Sąd Rejonowy w Złotoryi uniewinnił dziś Jerzego Owsiaka z wszystkich zarzutów stawianych mu przez prawicowego blogera Piotra Wielguckiego (Matka Kurka). Kilka minut wcześniej w Warszawie Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy ogłosiła wynik tegorocznego Finału. Padł rekord: 72 696 501 złotych i 53 grosze. Kurka musiał czuć to w kościach, bo woli nie wychodzić z domu.
Piotr Wielgucki nie przyszedł na ogłoszenie wyroku – już półtora tygodnia temu ogłosił swemu fanklubowi, że przegrał sprawę. Jerzego Owsiaka reprezentował w Złotoryi jego mecenas Jarosław Kowalewski z warszawskiej kancelarii prawnej Ostrowski i Wspólnicy. Na sali rozpraw były też kamery TVP, TVN 24 i Kręcioła TV.
Sąd Rejonowy w Złotoryi uniewinnił Jerzego Owsiaka od zarzutu znieważenia Piotra Wielguckiego i obarczył blogera kosztami postępowania, zaliczając w ich poczet 300 zł, które wpłacił składając prywatny akt oskarżenia. Wyrok jest nieprawomocny. Sędzia Jacek Kielar spodziewa się, że oskarżyciel prywatny będzie chciał go zaskarżyć i wystąpi o pisemne uzasadnienie. Dziś skrótowo przedstawił argumenty, którymi się kierował. Oto ustne uzasadnienie (w całości).
“Po wcześniejszym zażaleniu, uchyleniu (w prywatnym akcie oskarżenia Piotra Wielguckiego - dop. mój) ostały się dwa zarzuty, o które oskarżał Pan Wielgucki Pana Owsiaka. Zarzut pierwszy to zniewagi, które miały nastąpić w wideoblogu zamieszczonym 14 października 2014 roku. Oskarżyciel prywatny podkreślał, że został znieważony takimi określeniami jak “głęboko upośledzony nienawiścią człowiek”, “mamy do czynienia z bardzo chorym gościem”, “nierób”, “mur”. Co więcej, tymi określeniami czuł się Pan Wielgucki znieważony.
Ja zachęcam do przesłuchania na spokojnie tego wideoblogu, bo wbrew pozorom istotny jest kontekst tych wypowiedzi, jak i same wypowiedzi oskarżonego Jerzego Owsiaka. Pan Owsiak dokładnie rzecz biorąc powiedział o Panu Wielguckim “chory na niekochanie”, “na nienawiść”, “zionie nienawiścią”, ‘w mojej ocenie jest osobą głęboko upośledzoną nienawiścią”, “niszczy jako hejter”, “bardzo chory gość”. Natomiast kontekst tej wypowiedzi, o którym już Pan Wielgucki nie wspominał, jest oczywisty, a mianowicie Pan Owsiak odnosi się do pewnych zapisów, blogów czy wypowiedzi, które zamieścił Pan Wielgucki po meczu naszej reprezentacji z reprezentacją Niemiec. Wypowiedzi Pana Wielguckiego w taki sposób zostały potraktowane. I oczywiście, można uważać, że (w wideoblogu- dop. mój) są to wypowiedzi niegrzeczne, może nieładne, może mało parlamentarne, lecz dla nas istotny jest kontekst, a co ważniejsze zamiar, jakim kierował się Pan Owsiak. Całe jego wyjaśnienie, jak i dokładne przeanalizowanie tego wideoblogu nie wskazują, aby miał on zamiar znieważyć Pana Wielguckiego, a jedynie wdał się z nim w polemikę, oceniając jego zapisy na blogu Kontrowersje.net. W ocenie sądu więc, po pierwsze, same słowa nie noszą obiektywnych znamion zniewagi, bo jeśli o kimś mówimy, że jest on “chory na nienawiść”, “chory na niekochanie”, “w mojej ocenie głęboko upośledzony nienawiścią” to są to oceny. Pan Owsiak, może w nieładny sposób, ocenił określone działania Pana Wielguckiego. Brak jest podstaw do uznania, że w ten sposób zostały wyczerpane znamiona przestępstwa z art. 216 par. 1. Kodeksu karnego. Z tego względu sąd od tego zarzutu Pana Owsiaka uwalnia, uniewinniając go. Jedynym określeniem, co do którego można by mieć jakieś wątpliwości, jest określenie slangowe “mur” (nie do końca przeze mnie zrozumiałe, ale jak się okazuje w pewnych częściach Polski jasne). Głębokie, na spokojnie przeanalizowanie i przejrzenie wideoblogu pozwala stwierdzić, że w żadnym momencie wideoblogu Pan Owsiak nie nazwał Pana Wielguckiego tymi słowami . Nic takiego tam nie nastąpiło.
Stwierdzenia dotyczące “nieroba” czy “osoby niepracującej” są oparte o szczegółowe wyjaśnienia z wideobloga, dlaczego w taki a nie inny sposób Pan Owsiak określa Pana Wielguckiego. A określa go tak dlatego, że faktycznie w poprzednich postępowaniach Pan Wielgucki tutaj, w tym sądzie, twierdził, że jest osobą niepracującą i że jedynie pomaga żonie. Stąd, jak rozumiem, określenie, że jak ktoś nie pracuje to jest nierobem. Może jest ono niezbyt ładne, natomiast w żaden sposób nie obraża. To czy dzisiaj Pan Wielgucki jest osobą pracującą czy nie, nie ma żadnego znaczenia. Wtedy podawał, że jest osobą niepracującą.
Co do zarzutu drugiego: Pan Wielgucki miałby być znieważony mejlem, który został wysłany do 1460 osób z lokalnych sztabów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Ten mejl jest również w aktach sprawy. Wydaje się to w jakiś sposób nieporozumieniem, gdyż to co podkreśla oskarżony, nie on jest autorem tego mejla. Należałoby więc chyba oskarżać- jeśli ktoś widzi taką potrzebę – osoby pod nim podpisane. Tu Pan Owsiak jedynie dodawał swój zapisek, w którym nic obraźliwego ja nie jestem w stanie znaleźć. Rzeczywiście jest tu stwierdzenie: “Przepraszam Was, że jesteście nękani przez tego oszołoma”, co również nie jest określeniem nadmiernie ładnym. Z przykrością muszę powiedzieć, że ta debata publiczna – zarówno w mediach, jak i w polityce – nieraz sięga do takich słów, które może ładne nie są, ale też w żaden sposób nie są znieważające. Jak tu padło na tej sali słowem “oszołom” dzisiaj określa się kogoś fanatycznie nastawionego na jakąś ideologię, na jakąś ideę. Dla mnie to słowo znieważające nie jest, a co więcej Pan Owsiak się do tego odniósł i z jego wyjaśnień wynika jednoznacznie, że nie miał zamiaru obrażać nikogo, wdał się w polemikę z zapisami z bloga Pana Wielguckiego, użył takiego sformułowania i jeśli Pan Wielgucki czuje się nim w jakiś sposób obrażony, to padły tutaj słowa przeprosin.
Co za tym idzie, nie ma – moim zdaniem – żadnych dowodów wskazujących na to, iż w sposób celowy, zamierzony oskarżony Jerzy Owsiak chciał obrazić Piotra Wielguckiego. Orzeczenie może zapaść tylko jedno – jest to orzeczenie uniewinniające. Kosztami postępowania sąd obciąża oczywiście oskarżyciela prywatnego Piotra Wielguckiego”
- Ten wyrok nie mógł być inny – komentuje mecenas Jarosław Kowalewski, pełnomocnik Jerzego Owsiaka. – Mieliśmy do czynienia z bezprecedensowym atakiem, przykładem ewidentnego pieniactwa ze strony blogera. Należy jedynie współczuć Jerzemu Owsiakowi, że musi znosić takie ataki na siebie i swoją rodzinę. Znosi je z godnością. W tej sprawie blogerowi nie chodziło o to, aby dociekać jakiejkolwiek prawdy. Chodziło, żeby w pewien sposób zainicjować jeszcze raz debatę i skłonić opinię publiczną, aby zainteresowała się Fundacją WOŚP, ale przede wszystkim ten proces był potrzebny Panu Wielguckiemu dla innych celów, czyli tak naprawdę promocji jego bloga i jego działalności blogerskiej.
Dzisiejszy wyrok to trzecia porażka blogera Matka Kurka w jego sądowych potyczkach z Jerzym Owsiakiem i Fundacją Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. 26 lutego 2015 roku Sąd Okręgowy w Legnicy uznał go winnym znieważenia szefa WOŚP słowami “król żebraków i łgarzy” oraz “hiena cmenatarna” (wyrok prawomocny). Bloger zapłacił 5 tys. zł grzywny, ale nie zaprzestał używania wobec Owsiaka określeń uznanych wówczas za przestępstwa. 4 lutego 2016 roku Matka Kurka przegrał proces cywilny o naruszenie dóbr osobistych, wytoczony mu prywatnie przez Jerzego Owsiaka. Sąd potwierdził, że Matka Kurka napisał nieprawdę jakoby Owsiak wykorzystał przekazane WOŚP-owi przez Lot bilety lotnicze na prywatną wycieczkę Dreamlinerem do Nowego Jorku. Wielgucki ma przeprosić za kłamstwo na portalach Wyborcza.pl, GazetaPolska.pl oraz Kontrowersje.net (wyrok nieprawomocny, w trakcie apelacji).
- Na razie jest 3:0 dla Jerzego Owsiaka. Mam nieodparte wrażenie, ze ten wynik będzie znacznie wyższy – mówi Jarosław Kowalewski.
TU można obejrzeć nagranie, które tak oburzyło Matkę Kurkę. Więcej szczegółów na temat sprawy TUTAJ.
14 kwietnia ciąg dalszy sądowych potyczek Owsiak vs Matka Kurka. W Legnicy ruszy nowy proces cywilny o określenie “król żebraków i łgarzy”, którym bloger określa szefa WOŚP.
Zobacz też:
Zakończył się kolejny proces Owsiak vs Matka Kurka
Moje trzy grosze. Jesteście nabrani tak bardzo nabrani
Owsiak spokojny, a Matce Kurce puściły nerwy
Bloger zły na początek nowego procesu z Jerzym Owsiakiem
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
A po co ci faktury? I tak byś nic z tego nie zrozumiał.
a co z tymi fakturami z 20 lat, miał Owsiak pokazać sądowi…
nie pokazał i co…
No to wielgucki jest teraz malucki, tak jak pewny prezes niewielkiego wzrostu. Mam nadzieję, że jego też sąd dorwie za obecne przestępstwa.
Z tym epitetem “mur” to od początku było wiadome, że Owsiak nie użył go pod adresem Wielguckiego.
i wyjazd za granice w celach zarobkowych.
obstawiam 2mln dla oszoloma w ciagu najblizszych dwoch lat.
polityka, posłowie, senatorzy, włodarze, decydenci, a nie sąd