schronisko
Loading...
Jesteś tutaj:  Home  >  wiadomości  >  Current Article

Zakończył się kolejny proces Owsiaka i Matki Kurki

Przez   /   25/02/2016  /   3 Comments

Przed Sądem Rejonowym w Złotoryi zakończył się dziś proces karny wytoczony przez prawicowego blogera Piotra Wielguckiego szefowi Fundacji Wielka Orkiestry Świątecznej Pomocy. Za skierowane pod swoim adresem słowa “nierób”, “oszołom”, “głęboko upośledzony nienawiścią człowiek” Matka Kurka chce skazania Jerzego Owsiaka na grzywnę w wysokości 10 tysięcy złotych. Zażądał też 50 tys. zł nawiązki dla siebie. Wyrok za tydzień.

Piotr Wielgucki, który od 2013 roku na blogu, Twitterze i Facebooku zamieścił setki napastliwych wpisów pod adresem Jerzego Owsiaka, poczuł się dotknięty dwoma odpowiedziami szefa WOŚP na swe publikacje.

Pierwsza to nagranie wideo z 14 października 2014 roku, w którym Owsiak na gorąco polemizuje wygłoszoną przez blogera apoteozą nienawiści do Niemców. Podaje przykład młodych Niemców, którzy przyjeżdżają na Przystanek Woodstock do Kostrzynia i świetnie się dogadują z polskimi rówieśnikami. O Matce Kurce mówi, że jest “bardzo chorym gościem” i “głęboko upośledzonym nienawiścią człowiekiem”. Przywołuje użytą w jednym z tekstów Wielguckiego metaforę, przyrównującą szefa WOŚP do “romskiego macho”, który  wysyła żonę w ciąży do żebrania na ulicy. Z pozycji mocno zapracowanego człowieka pyta, czy ten obraz nie pasuje bardziej do blogera, który oficjalnie nigdzie nie robi – żyje na garnuszku pracującej w szkole żony. W tym kontekście pod adresem Matki Kurki w nagraniu pada słowo “nierób” i sugestia, że jest nieudacznikiem.

Bloger oburza się na takie stwierdzenia. Nie pracuje, ale – jak twierdzi – pomaga żonie w prowadzeniu jej firmy. Dochody, które przynosi jego publicystyczna działalność na portalu, to – jak twierdzi – jego osobiste dochody, choć formalnie występują jako dochody z gospodarczej działalności żony i to nie on się z nich rozlicza przed fiskusem. Formalnie od 8 lat jest rolnikiem, bo płaci składki KRUS. Kwestię tego, czy orze pole, czy nie, zdecydował się pominąć.

- Nie jest prawdą, że jestem bezrobotnym menelem – mówił Piotr Wielgucki. Drażniły go podejmowane przez mecenasa Jarosława Kowalewskiego próby zgłębienia jego sytuacji materialnej. Odpowiadał, że nie widzi związku ze sprawą albo że już o tym mówił, więc pełnomocnik Owsiaka wspierany przez sąd z oporem wyciągał z niego lakoniczne informacje, że nie prowadzi działalności gospodarczej i nie spisał z żoną umowy na prowadzenie portalu.

Drugi zarzut z napisanego przez Matkę Kurkę aktu oskarżenia dotyczy znieważeń i zniesławień, które znalazły się rzekomo w liście Jerzego Owsiaka do sztabów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy z grudnia 2014 roku. Ów list był reakcją na mejle, które razem z uzasadnieniem nieprawomocnego wyroku ze Złotoryi wcześniej przesłał im Matka Kurka. Zdaniem blogera, w liście Owsiak zawarł “liczne pomówienia i znieważenia”, “czym znieważył i poniżył pokrzywdzonego w oczach opinii publicznej, narażając na utratę zaufania potrzebnego do prowadzenia działalności publicznej” To dziwi, bo pod listem nie podpisał się Owsiak, tylko czterech pozostałych członków zarządu Fundacji WOŚP. Owsiak swym nazwiskiem firmuje wyłącznie zrobiony osobno krótki dopisek na końcu mejla: “ Tak jak Zarząd – przepraszam Was, że jesteście nękani przez tego oszołoma.”

- Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że oskarżony znał treść pisma zarządu, jako prezes zarządu był sprawcą kierowniczym tego stanowiska, a w dołączonym aneksie przedstawił własne inwektywy, pomówienia i zniewagi dotyczące mojej osoby – upiera się Piotr Wielgucki.

Zdaniem Matki Kurki, oba wystąpienia – film i mejl – zawierają pomówienia oraz zniesławienia, za które Owsiakowi prócz grzywny (100 stawek dziennych po 100 złotych) sąd powinien wymierzyć 50 tys. złotych nawiązki dla pokrzywdzonego blogera.

Matka Kurka zakwestionował prawdziwość złożonych przed miesiącem wyjaśnień Jerzego Owsiaka. Zasugerował, że szef WOŚP skłamał na temat wysokości swoich dochodów oraz zataił, że był leczony psychiatrycznie. Sędzia Jacek Kielar oddalił wnioski blogera o zbadanie tych kwestii jako nie mające znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.

- Pan Owsiak nie podaje się za osobę niepoczytalną, a nas nie interesuje, czy obywatele przebywają w szpitalach. Również sprawy finansów zostawmy organom podatkowym. Skupmy się na zarzutach, które stawia pan w prywatnym akcie oskarżenia – proponował sąd.

Kurka podważył też deklarację Owsiaka, że wideoblog z 14 października 2014 roku “był chyba ostatnią próbą publicznej polemiki z blogerem”. Według Wielguckiego także po tej dacie szef WOŚP wielokrotnie wypowiadał się na jego temat. – Co więcej, powtórzył oskarżenia, jakobym był wielokrotnie oskarżany i skazany za pomówienia i zniesławienia. Wypowiedź ta miała miejsce już po złożeniu prywatnego aktu oskarżenia w Złotoryi, a więc cechuje się ciągłością czynu. W tej sprawie został złożony dodatkowy akt oskarżenia w Sądzie Rejonowym w Warszawie – poinformował Piotr Wielgucki.

Podczas rozprawy prezentował się nie jako oskarżyciel, ale ofiara Jerzego Owsiaka.

-Oskarżony stwierdza, że w stosunku do niego posługiwałem się znacznie gorszymi sformułowaniami niż on w stosunku do mnie – mówił bloger. – I że napisałem szereg artykułów, ale nie są one przedmiotem żadnych skarg ze strony Jerzego Owsiaka. Wysoki sądzie, stan faktyczny jest taki, że w tej chwili do Sądu Okręgowego w Legnicy został złożony kolejny pozew, w którym oskarżony domaga się usunięcia wszystkich ponad 160 artykułów na temat Fundacji WOŚP i Jerzego Owsiaka, ponadto przeprosin oraz kwoty zadośćuczynienia.

Piotr Wielgucki podał, że suma roszczeń Jerzego Owsiaka i Fundacji WOŚP w różnych postępowaniach, jakie przeciwko niemu wszczęto, przekracza już milion złotych. Ma na koncie cztery procesy, w których występuje jako pozwany lub oskarżony, w tym dwa zakończone wyrokami skazującymi (jeden prawomocny, drugi nie). Piąty proces wytoczył mu wolontariusz WOŚP, któremu Fundacja udzieliła prawniczego wsparcia.

- Każde takie postępowanie naraża mój budżet i budżet mojej rodziny. To są dla mnie niewyobrażalne kwoty – ubolewał bloger.

Po złożeniu zeznań przez Piotra Wielguckiego sędzia Jacek Kielar zamknął przewód sądowy. Strony wygłosiły mowy końcowe.. Pełnomocnik Jerzego Owsiaka domagał się oddalenia wszelkich roszczeń wobec jego klienta oraz obciążenia blogera kosztami postępowania sądowego. Wyrok zostanie ogłoszony we wtorek 8 marca.

Fragmenty mów końcowych: 

Piotr Wielgucki: - W tej sprawie chodzi o jedną podstawową rzecz: o przywrócenie ładu społecznego, prawnego, konstytucyjnego a także o sprawy związane z Kartą Praw Człowieka. Przed tym sądem zostałem skazany za sformułowanie wobec Jerzego Owsiaka “krół żebraków”. Przed tym sądem zostało umorzone postępowanie za użycie sformułowań, których nie wolno powtórzyć przed godziną 22. Były to wulgaryzmy, oskarżenia bezpodstawne, zarzuty o popełnienie przestępstw. Najcięższe zarzuty, które odbierają wiarygodność każdemu w świetle prowadzenia działalności publicznej. Jerzy Owsiak i Fundacja WOŚP w sumie wytoczyły mi ponad 5 procesów. Korzystając z tego, że zapadły takie a nie inne decyzje na salach sądowych, próbują wyeliminować mnie zarówno z życia publicznego, jak i doprowadzić do utraty płynności przez moją rodzinę. Zarówno w wystąpieniach mecenasa, jak i oskarżonego, ale także w niektórych postanowieniach sądów były zawarte takie sformułowania, że ja przyszedłem do sądu po to, żeby sobie zrobić sławę, zdobyć popularność na Jerzym Owsiaku. Wysoki Sądzie, ja tak naprawdę układając akt oskarżenia to nie oskarżam, a się bronię przed działalnością publiczną Jerzego Owsiaka, który jest osobą publiczną, posiadającą wyjątkowo wysoki statut i który może swobodnie oddziaływać na instytucję publiczną w taki sposób, by przedstawić się jako ofiara a mnie przedstawiać jako hejtera. Działania te ze strony Jerzego Owsiaka  odnoszą się nie do mojego życia publicznego, ale do życia prywatnego, wręcz intymnego. Ich siła jest taka, że doprowadza systematycznie do ograniczenia, a wręcz do zniesienia mojej wiarygodności, jaka jest potrzebna do prowadzenia działalności publicznej.(…)

Mec. Jarosław Kowalewski: - To nie jest tak jak mówi oskarżyciel prywatny. Bez wątpienia jego zachowania w przestrzeni publicznej nie raz zaprowadziły go przed sąd (…) Skąd zainteresowanie Fundacją WOŚP pana Wielguckiego? Pan próbował – i dalej próbuje – zbudować potęgę swojego portalu na z założenia błędnym przekazie, że w Fundacji WOŚP dzieją się rzeczy niesłychane, dochodzi do przekrętów, przywłaszczeń; słowo klucz to “pompowanie rekordu”. I-  jak stwierdził na jednej z rozpraw – zajmuje się tym jako bloger, prowadzący swego rodzaju misję publiczną. Chce oznajmić wszem i wobec, że do tych nieprawidłowości tam dochodzi. Cały czas pisze, cały czas informuje opinię publiczną, tylko nie za wiele z tego, Wysoki Sądzie, wynika. To jest w mojej ocenie szukanie rozgłosu z dosyć niskich pobudek, bo bloger żeruje na wolontariuszach. Każdy taki wpis jest medialny, porusza do czerwoności. Każdy taki news, że coś się dzieje złego, wywołuje swego rodzaju reperkusje. Pan Wielgucki nie skierował sprawy do organów ścigania, urzędów skarbowych, bo chodzi mu o to, żeby ludzie klikali, żeby komentowali, żeby swoje negatywne emocje na tym portalu umieszczali. Żeby – kolokwialnie mówiąc – hejtowali Fundację WOŚP. Ten portal ma to do siebie, że pisze się tam bez hamulców. (…) To jest portal prowadzony przez… no właśnie. To jest zasadnicze pytanie. Formalnie ten portal prowadzony jest przez małżonkę pana Wielguckiego, z którą w pewien sposób współpracuje. Na sali sądowej na każde pytanie, w jaki sposób odbywa się ta współpraca – Wysoki Sąd raczył to dzisiaj sam zobaczyć – reaguje nerwowo. Pokrzykuje, miota się. To dla niego temat dosyć newralgiczny. (…) Postępowanie, które zmierza do ustalenia, kto jest właścicielem portalu i kto odpowiada za treści tam umieszczone, powodują pewnego rodzaju nerwowość i stres u pana Wielguckieogo, gotowego traktować to jako atak na swoją rodzinę. Sam jednak swobodnie poczyna sobie w internecie, atakuje najbliższych członków rodziny pana Jerzego Owsiaka. To panu Wielguckiemu w żaden sposób nie przeszkadza. (…) 

 

FOT. PIOTR KANIKOWSKI

    Drukuj       Email
  • Publikowany: 2974 dni temu dnia 25/02/2016
  • Przez:
  • Ostatnio modyfikowany: Luty 25, 2016 @ 7:49 pm
  • W dziale: wiadomości

3 komentarze

  1. teesa pisze:

    1. “[...] Jerzego Owsiaka, który jest osobą publiczną, posiadającą wyjątkowo wysoki statut [...]” Może ktoś pouczy wysoko kształconego @Matkę Kurkę, że chodzi o status, bo “statut” to jednak całkiem co innego?

    2. Jeśli chodzi o dochody @MK, mogę zeznać pod przysięgą, jakie podawał dochody w sprawie ze mną. Podawał się on, otóż, za bezrobotnego rolnika o dochodach 0,00zł/~1000,00 zł. Jest to do sprawdzenia w aktach sprawy w sądzie w Złotoryi.

  2. otto pisze:

    Dzięki za relację :)
    Co do matki kurki, to szkoda gadać. To jednak chyba medyczny przypadek. On się broni?! Owsiak go atakuje? Kiedy Owsiak w miarę delikatnie próbuje odbić obelgę “romski macho”, w dodatku słusznie, Kurka gna do sądu, bo go krzywdzą! Słowem, Kurce wszystko wolno, kurka z założenia ma rację, może obrażać, deptać i mieszać z błotem, ale nie wolno kurce oddać, ani nawet zwrócić uwagi, bo wtedy kurka jest skrzywdzony. Najwyższy czas, żeby kurka odszedł w zasłużone zapomnienie. Męczybuła klasyczny.

  3. lustrator pisze:

    no zal czlowieka.Tyle ze najbardziej zal ze wisi mu tylko 1mln.Jestem za ..dwa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


* Wymagany

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

You might also like...

SONY DSC

Moje trzy grosze. Kryptomisie na wyPiSie

Read More →