Wojewoda Jarosław Obremski nakazał sanitarny odstrzał dzików na terenie połowy Dolnego Śląska. Do końca kwietnia każe myśliwym zabić 4.733 dziki. Rzeź i ogrodzenia, które władza każe na gwałt stawiać przy granicy z Lubuskiem, mają uchronić hodowle trzody chlewnej przed rozprzestrzeniającym się stale wurusem ASF.
Odstrzał sanitarny obejmie powiaty z północnej połowy Dolnego Śląska: bolesławiecki, głogowski, górowski, legnicki, lubiński, milicki, oleśnicki, oławski, polkowicki, średzki, trzebnicki, wołowski, wrocławski, zgorzelecki oraz rezerwat przyrody Stawy Milickie. W rozporządzeniu wojewoda ściśle wyznaczył kołom łowieckim ilość zwierząt do zabicia w poszczególnych obwodach.
W powiecie legnickim do końca kwietnia myśliwi mają uśmiercić 188 dzików. W powiecie lubińskim – 369 dzików. W powiecie polkowickim – 211 dzików. W powiecie głogowskim – 116 dzików. Na całym obszarze odstrzału sanitarnego do zabicia przeznaczono 4.733 sztuki. Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych we Wrocławiu w ubiegłym roku szacowała, że na swym terenie ma 10,7 tys. dzików. W najbliższych tygodniach śmierć od kuli czeka zatem co drugiego z nich. Statystycznie rzecz ujmując, prawie żaden dzik w północnej połowie województwa nie doczeka wiosny.
Nie przez wirus, ale przez decyzję polityków, którzy postawili na odstrzał sanitarny dzików jako na podstawową metodę walki z afrykańskim pomorem świń. Na stronie Głownego Inspektora Weterynarii można znaleźć wykaz wszystkich zgłoszonych przypadków ASF u dzików. Wynika z niego, że w okresie od 1 do 12 stycznia na terenie Polski wirus wykryto u 348 dzików. Tylko 36 z nich pochodziło z odstrzału. Zdecydowana większość (212 sztuk) to padłe zwierzęta. Dlatego ekolodzy przekonują, że zamiast wydawać pieniądze na nieskuteczne strzelanie, należy zintensyfikować poszukiwanie padłych dzików, by szybko je utylizować, nie dopuszczając do roznoszenia wirusa.
Na Dolnym Śląsku potwierdzono do tej pory 2 przypadki ASF u dzika, oba w powiecie głogowskim. Granica obszaru ochronnego sięga Polkowic, Żelaznego Mostu, Chocianowa i autostrady A 4. Wojewoda Jarosław Obremski nakazał głogowskiemu nadleśniczemu budowę urządzeń powstrzymujących albo ograniczających migrację dzików na jego terenie. Także GDDKiA dostało polecenie wykonania ogrodzeń i innych przeszkód wzdłuż drogi nr 18 w powiecie bolesławieckim.
FOT. PIXABAY.COM
no coz biedne ogonki rozczulajac sie nad losem dzikow zwrocie uwage na obydwie strony konfliktu od ktorej pieniadze wział slawetny smieszny mecenasik i zajał sie w tej samej sprawie obrona jednej i drugiej strony jednoczesnie.Rozumiem mecenasiku ze pozbawili cie teraz pracy ale musisz powalczyc w sadzie jak ten dzik zebys udowodnił ze to bylo w porzadku.A Redakor jedynie opisał to co nalezalo zrobic tak jak w wypadku….dzikow.Dziczku ty moj legnicki.