Po autostradzie A4 za Legnicą pękła opona w samochodzie, który przewoził dwa konie. Trzeba było wyprowadzić zwieręeta na autostradę. Kierowcy trąbili, płosząc je. Z uwagi na zagrożenie, policjanci podjęli natychmiastowe działania i eskortowali konie na najbliższy parking.
Wczoraj około godziny 16.45, na autostradzie A-4 pomiędzy Legnickim Polem a Legnicą doszło do wystrzału opony w samochodzie marki Renault, który przewoził konie. W wyniku uszkodzenia opony, w pojeździe zapaliło się nadkole. Kierujący z uwagi na powstałe zagrożenie, natychmiast zatrzymał pojazd i wyprowadził konie z samochodu. Na miejsce udali się policjanci legnickiej drogówki oraz funkcjonariusze Straży Pożarnej.
Brakiem rozwagi, w tej sytuacji zachowali się kierowcy samochodów, poruszający się autostradą A-4, którzy trąbili na zwierzęta stojące na jezdni. Konie płoszyły się i co chwilę próbowały uciekać. Z uwagi na powstałe zagrożenie funkcjonariusze podjęli decyzję o zamknięciu autostrady i eskortowaniu koni na najbliższy parking. Do pilotażu włączyli się funkcjonariusze Straży Pożarnej, którzy na piechotę z końmi i ich opiekunem, przeszli w bezpieczne dla nich miejsce. Po chwili przyjechał samochód zastępczy z przyczepą, który zabrał konie.
Przestrzegamy kierowców o odpowiednim zachowaniu się na drodze, kiedy zauważymy zwierzynę na poboczu, czy jezdni. Pamiętać należy, aby nigdy nie używać sygnałów dźwiękowych, gwałtowanie hamować oraz migać światłami. Zwierzę, na wysyłane przez nas sygnały może zareagować agresją lub stać w bezruchu. Dlatego, w takiej sytuacji należy zwolnić do minimum, przejechać lub zaczekać, aż np. dzikie zwierzę oddali się.
Źródło: Policja Legnica
FOT. POLICJA LEGNICA
i tak dobrze ze ci idioci nie stawali zeby robic sobie selfie