Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wprowadziła zakaz wyprzedzania przez samochody ciężarowe na 40-kilometrowym odcinku autostrady A4 Wrocław-Legnica. Ograniczenie ma zwiększyć bezpieczeństwo użytkowników drogi, pozytywnie wpłynąć na liczbę wypadków, zminimalizować zatory i usprawnić ruch samochodów osobowych. Jednocześnie wojewoda Paweł Hreniak zapowiedział przebudowę A4.
Zakaz wyprzedzania obowiązuje tirowców od 7 czerwca 2017 roku. Dotyczy odcinka pomiędzy węzłami Kostomłoty, a Gościsław na obu jezdniach oraz pomiędzy węzłami Udanin a Budziszów na jezdni północnej *w kierunku granicy z Niemcami). Dotychczasowy zakaz obowiązywał od 2013 roku na fragmencie autostrady pomiędzy Pietrzykowicami, a Wądrożem Wielkim z przerwami oraz na wzniesieniach przy węźle Legnickie Pole i Lubiatów. Łączna długość ograniczeń wyniesie w sumie ponad 40 ze 194 kilometrów, jakie ma dolnośląska część autostrady a4. Zakaz będzie egzekwowany przez drogówkę – łamiącym go grozi 500 zł mandatu i 5 punktów kary.
Z roku na rok coraz bardziej zatłoczona, pozbawiona ciągłego pasa awaryjnego autostrada A4 to newralgiczny element systemu komunikacyjnego. Każdy wypadek i każda stłuczka powodują jej zablokowanie na kilka godzin, wywołuje zatory, zmusza kierowców do stania w korkach lub szukania objazdów. po oddaniu do użytku drogi ekspresowej S3 ruch się wzmoży i problemów przybędzie. Ograniczenia dla ciężarówek to rozwiązanie tymczasowe, docelowo GDDKiA przymierza się bowiem do przebudowy A4 – m.in. poszerzenia jej o trzeci pas, likwidacji niektórych węzłów, budowy nowych węzłów. Jak poinformował wczoraj dolnośląski wojewoda Paweł Hreniak, inwestycja ruszy po roku 2023. Będzie kosztować ok. 3 mld zł. Rząd liczy, że przy realizacji tego zamierzenia będzie można skorzystać z pieniędzy unijnych.
RYC. GDDKiA