Jerzy Owsiak zeznawał dziś jako świadek w procesie, który z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy wytoczył blogerowi Piotrowi W. za pomówienia m.in. o oszustwa, marnotrawstwo publicznych pieniędzy, nielegalną działalność oraz wykorzystywanie nieletnich Bez focha, spokojnie i rzeczowo demaskował w złotoryjskim sądzie internetowe oszczerstwa, wykazując, że Matka Kurka pisze brednie.
Spodziewając się mnóstwa pytań od oskarżonego, sąd zarezerwował cały dzień na przesłuchanie Jerzego Owsiaka. Ostatecznie jednak nie mógł mu dzisiaj poświęcić więcej niż dwie godziny, bo większość czasu zajął Matka_Kurka. Korzystając z przysługującego mu prawa do składania wyjaśnień w każdym momencie rozprawy, bloger zapałał nagle chęcią udzielenia rozwlekłych odpowiedzi na pytania mecenasa Jacka Zagajewskiego z poprzedniej rozprawy, gdy zbywał je lekceważeniem ( “Odmawiam odpowiedzi”, “Nie interesuje mnie to”, “Nie widzę związku ze sprawą”) lub zdawkowymi wypowiedziami. Potem dwie i pół godziny wygłaszał tezy, które do obłędu znają czytelnicy jego bloga. Na przykład dysponując szczątkowymi i przypadkowymi danymi bez zająknienia dyktował do protokołu własne, w większości z kosmosu wzięte, szacunki dotyczące pieniędzy wydawanych przez publiczną telewizję oraz samorządy na organizację finałów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Choć napisał w internecie, że “Guru Owsiak w 11 lat wyjął 46 Złotych Melonów” i że “ma lepkie ręce”, dziś na rozprawie zapewniał, że nigdy w życiu nie zarzucał szefowi WOŚP, jakoby był złodziejem. Jego działalność określił jako “legalne oszustwo” i porównał z aferą Amber Gold. Stwierdził też, że to Jerzy Owsiak jest odpowiedzialny za katastrofalny stan polskiej służby zdrowia – według blogera najgorszy w historii. Zarzucił mecenasowi Jackowi Zagajewskiemu że wspólnie z Owsiakiem dopuścił się złamania art. 48 ustawy Prawo o ustroju sądów publicznych, bo dwa miesiące temu wniósł na salę rozpraw trzy pudła z dokumentami. Szczytów absurdu dotknął, gdy dowodził, że skoro osobom udzielającym pomocy medycznej przysługuje ochrona przewidziana w kodeksie karnym dla funkcjonariuszy publicznych, to Owsiaka – było nie było promotora pierwszej pomocy – można uważać za funkcjonariusza publicznego.
Licznie przybyli dziennikarze słuchali ze znużeniem, momentami ze zdumieniem lub rozbawieniem, czekając na główny punkt programu: zeznania Jerzego Owsiaka, prezesa Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Owsiak wczoraj specjalnie na proces przyjechał do Złotoryi. Towarzyszyła mu liczna grupa działaczy fundacji. Wykorzystali wizytę na spotkanie z lokalnymi wolontariuszami WOŚP i odwiedziny w powiatowym szpitalu, gdzie właśnie montowane jest stanowisko do resuscytacji zakupione przez Orkiestrę. Mimo przykrych okoliczności, szef WOŚP bardzo ciepło mówił do kamer o Złotoryi i złotoryjanach. Jest zachwycony urodą miasteczka, które porównał z turystycznymi kurortami Belgii. Bardzo mu się podobał Loft – klub, w którym wysłuchał koncertu złotoryjskich kapel.
Na rozprawę przyszedł w koszulce z napisem “Nie mam focha!” i rzeczywiście, nie miał focha: był spokojny, pogodny, serdeczny, a na pytanie sądu, czy zna oskarżonego, odpowiedział rozbrajającym żartem: “To mój przyjaciel”.
Jako świadek opowiadał między innymi o skutkach kłamstw “przyjaciela”. Robił to pod przysięgą, bo bloger – nie ufając w prawdomówność Owsiaka – zażądał tego przed rozpoczęciem przesłuchania.
- Myślałem, że kuriozalne tezy na blogu Matki_Kurki nie będą traktowane poważnie – zeznawał przed sądem zaprzysiężony porządnie Jerzy Owsiak. – Wszystko, począwszy od mejli, w których traktowano mnie obelżywie, skończywszy na innych blogerach, którzy podjęli ten temat, dowiodło, że się myliłem. Za blogerem zaczęto używać wobec mnie takich sformułowań, jak “hiena cmentarna”, “romski macho” czy “król żebraków”. Jestem skłonny stwierdzić, że wyniki tegorocznej zbiórki mogą być słabsze niż w poprzednich latach, bo treści z bloga Piotra W. napędzały ludzi, którzy wyraźnie sprzeciwiali się zbiórce, namawiali do bojkotu i powielali wszystkie nieprawdy Matki_Kurki. Totalne nieprawdy.
Swój czas Jerzy Owsiak wykorzystał na spokojne, logiczne, rzeczowe zdementowanie mitów rozpowszechnianych przez Matkę_Kurkę i innych krytyków Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Wskazując źródła błędnych wniosków wysnuwanych przez blogera, dużo miejsca poświęcił jego ignorancji i niekompetencji.
Tak jest na przykład z kłamstwem Matki_Kurki, jakoby tylko część pieniędzy zebranych podczas finałów WOŚP była przeznaczana na zakup sprzętu medycznego dla szpitali, programy medyczne realizowane przez fundację i inne cele statutowe.
- Matka_Kurka porusza się po totalnej niewiedzy, jeśli chodzi o czytanie dokumentów księgowych czy jakichkolwiek dokumentów związanych z działalnością fundacji. Począwszy od samego bilansu, który za zgodą Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji nie jest rozliczany w rocznym okresie, ale co półtora roku. Bloger nie czyta dokładnie bilansu, stąd zostają mu w obliczeniach kwoty, których nie potrafi wyjaśnić – mówił Jerzy Owsiak. Podawał przykład, jak to funkcjonuje. W trakcie jednego roku kalendarzowego WOŚP jest np. w stanie zrobić zbiórkę, przeprowadzić wiosenny konkurs ofert, dopilnować montażu sprzetu, późną jesienią rozliczyć kontrakt i przeprowadzić drugi kontrakt, który zostanie rozliczony po zrealizowaniu czyli już w nowym roku kalendarzowym.
- Przykładowo dziś instalowany w Złotoryi sprzęt zostanie rozliczony dopiero za dwa miesiące, wraz z całym kontraktem – mówi Owsiak. – Bardzo często amatorzy księgowi czytają dokumenty po swojemu – dodaje.
Na sądową tyradę Matki_Kurki o tym, jak fundacja kierowana przez witrażystę ze średnim wykształceniem ośmiela się proponować szkolenie dla pracowników pogotowia, Owsiak odpowiedział informacją, że na to szkolenie zgłosiło się 96 stacji pogotowia ratunkowego na 135 stacji funkcjonujących w Polsce. 8 marca bieżącego roku przeprowadzi je dla nich spółka Medycyna Praktyczna z Krakowa. A fundacja? Fundacja będzie fundatorem tych szkoleń.
- To dwa przykłady mijania się z prawdą na blogu Matki_Kurki. Tam pierwsze miejsce zajmuje demagogia – spokojnie komentował szef WOŚP.
Potem dementował głoszony przez Matkę_Kurkę i jego admiratorów mit, jakoby telewizja publiczna pakowała w organizację finałów Orkiestry miliony złotych i nic na tym nie zarabiała.
- Nie mogę mówić za telewizję, jak wyglądała sytuacja w przeszłości. Ale od kilku lat te finanse są znane również Fundacji WOŚP – mówił Jerzy Owsiak. – Tegoroczny finał kosztował około 800 tysięcy złotych, co zostało zawarte w kosztorysie telewizyjnym, do którego miałem wgląd. Osobiście uważam, że ze względu na misję telewizji, te pieniądze powinny być większe, bo są dzielone pomiędzy oddziały po całej Polsce. Do ośrodków regionalnych trafia ich tak niewiele, że organizatorzy koncertów, którym zależy na transmisji, muszą sami znaleźć jej sponsora.
Według Owsiaka, na finałach telewizja zarabia. Co roku fundacja przyprowadza bowiem do biura reklamy TVP reklamodawców.
- W tym roku telewizja publiczna dzięki naszym sponsorom – reklamodawcom związanym z WOŚP – otrzymała około 1,1 mln mln zł. De facto wyszła więc na plus, jeśli chodzi o cały finał – twierdzi szef Orkiestry.
Nikt z fundacji za organizację telewizyjnych finałów nigdy nie wziął honorarium, choć to ludzie z WOŚP przygotowują scenariusz kilkugodzinnego telewizyjnego show.
- Rokrocznie telewizja przyjmuje zgłoszenia od organizacji charytatywnych na plany różnych działań medialnych. Telewizja sama decyduje, komu chce poświęcić swój czas. Wybiera najlepszych. A więc między innymi jest Dzień Świec z Caritasem i jest dzień z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy – dodaje Jerzy Owsiak. - Standardowy teatr telewizji, dobre widowisko, koncert noworoczny to są koszty od kilkuset tysięcy do kilku milionów złotych. Śmiem twierdzić, że robimy najtańszy i najbardziej skuteczny program społeczny na przestrzeni ostatnich lat w TVP.
Zasługi fundacji trudno przecenić. W ciągu 21 lat (nie licząc tegorocznego finału) zebrała ona blisko 480 milionów złotych i wydała na sprzęt medyczny ponad 500 milionów złotych. W 650 szpitalach pracuje blisko 30 tysięcy urządzeń medycznych zakupionych za te pieniądze. W odpowiedzi na zarzuty blogerów w rodzaju Matki_Kurki kilkaset tysięcy Polaków spontanicznie przysłało mejle do siedziby WOŚP , pisząc o konkretnym wykorzystaniu sprzętu z czerwonym serduszkiem, gdy ratowano życie lub zdrowie ich bliskich. Fundacja realizuje pięć ogólnopolskich programów medycznych. W dniu, w którym Owsiak ścierał się z Matką_Kurką w sądzie, w różnych miejscach Polski urodziło się 1200-1300 dzieci i wszystkie dzięki WOŚP będą miały przebadany słuch. Ze statystyk wynika, że w tym samym czasie gdzieś w Polsce na świat przyszedł wcześniak, który będzie potrzebował wsparcia tlenowego. Z myślą o nim fundacja realizuje specjalny program wspomagania oddechu u wcześniaków – z sukcesami, którego Polsce zazdrości cały świat. Codziennie grupa instruktorów WOŚP przemierza kraj wzdłuż i wszerz, ucząc w szkołach udzielania pierwszej pomocy.
Fundacja rozpatruje też kilka tysięcy indywidualnych próśb o wsparcie. – Nie mówimy o tym głośno, bo mamy wrażenie, że pisze do nas cały zabiedzony i pokrzywdzony świat – mówił dzisiaj Jerzy Owsiak. – Ale nasze zasady pozwalają, by co roku kilkaset dzieci, głównie z dysfunkcją ruchową, otrzymało taką pomoc.
Do ludzi takich jak Piotr W. szef WOŚP nie ma pretensji, że nie chcą w tym pomagać. Boli go, że przeszkadzają, szkodzą, zniechęcają, działając na szkodę wszystkich, którzy bez fundacji by sobie nie poradzili
Matka_Kurka, a za nim wielu innych prawicowych publicystów czy blogerów, powtarza mit, jakoby spółka Złoty Melon służyła Owsiakowi do robienia podejrzanych interesów. W sądzie szef WOŚP szczegółowo wyjaśniał, po co ją powołano, jakie zależności łączą ją z fundacją i jak funkcjonuje.
- 10 lat temu biegli rewidenci, którzy co roku audytują finały WOŚP, poradzili nam, abyśmy bardzo wyraźnie rozróżnili działalność fundacji jako instytucji, która kupuje sprzęt medyczny za pieniądze zebrane podczas jednodniowej zbiórki publicznej, od działałności komercyjnej WOŚP, zwiazanej głównie ze sprzedażą gadżetów – opowiadał Owsiak. – Powstała firma Złoty Melon, której jestem prezesem. Osobny byt z pełną księgowością i planem biznesowym, który od 4 lat procentuje. Przynosi dochody przeznaczane na wypłatę corocznej dywidendy dla Fundacji WOŚP.
Złoty Melon jest jednoosobową spółką Fundacji WOŚP. Innymi słowy, to fundacja jest jedynym właścicielem firmy i jako jedyna czerpie zyski z jej działalmości.
- Gdy spółka powstawała, fundacja zainwestowała w nią 1,5 mln zł. Pieniądze te stanowiły realne podstawy do zbudowania planu biznesowego spółki – opowiadał Owsiak. – Jesteśmy obecnie największym w kraju wydawcą płyt DVD i CD. Od czterech lat osiągamy zyski. Do właściciela, Fundacji WOŚP, odprowadziliśmy w formie dywidendy w sumie 1,1 mln zł. Tegoroczny bilans wskazuje na bardzo dobry zysk, co pozwoli Złotemu Melonowi już teraz spłacić resztę zainwestowanych w spółkę pieniędzy i w przyszłości osiągać coroczne zyski na poczet kolejnych dywidend.
Jerzy Owsiak nie jest, nigdy nie był i – jak zapewnia – nigdy nie będzie udziałowcem w Złotym Melonie. Spółka zatrudnia go jako dyrektora graficznego. Dostaje za to na rękę 9 tysięcy złotych.
Za pracę w Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jerzy Owsiak i pozostali członkowie zarządu nie dostaja żadnego wynagrodzenia.
- Co się stanie z majątkiem Fundacji WOŚP w przypadku, gdyby uległa likwidacji? – pytał mecenas Jacek Zagajewski, nawiązując do formułowanych na blogach podejrzeń, że Owsiak prędzej czy później uwłaszczy się na tym skarbie.
- Majątek fundacji rośnie. W razie jej rozwiązania przeszedłby do dyspozycji Ministerstwa Zdrowia – wyjaśnia Jerzy Owsiak. Dodaje, że zarząd musi myśleć perspektywicznie, aby w przypadku słabszej zbiórki nie przerwać nagle, gwałtownie różnych codziennych, wieloletnich działań WOŚP.
Jerzy Owsiak będzie musiał pofatygować się do Złotoryi jeszcze na następną rozprawę, bo nie zdążył odpowiedzieć na wszystkie pytania. Proces został odroczony do 14 marca. Matka_Kurka wniósł o udostępnienie statutu i dokumentów finansowych Fundacji WOŚP. Sąd zakomunikował, że zamierza o nie wystąpić.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
Więcej:
Mecenas Owsiaka rozniósł Matkę_Kurkę w sądzie.
Fotokopie za fotokopie. W odpowiedzi Matce_Kurce.
Rusza proces Owsiaka przeciwko hejterowi Piotrowi W.
Owsiak i Matka_Kurka nie podali sobie w sądzie rąk.
Owsiak pozwał Matkę_Kurkę. Będzie zadyma w środku zimy.
Sąd apelacyjny o ” ruskich cwelach, którzy rządzą”.
C.d. “ruskich cweli”. Matka Kurka przegrał apelację.
a niech sobie generuje ile moze nawet z trzech kompow.Nawet jak bedzie mial dwadziescia postow nie zmieni to faktów ze idiota.
Szanowna redakcjo, zwracam sie z uprzejma prosba o dodanie adresow IP przy nicku kazdego autora komentarza. Niech wszyscy beda swiadomi ze internet nie jest anonimowy i okaze sie ktore wpisy sa generowane przez ta sama osobe.
wszystkie nobliwe komentarze pisane chyba przez matke_qrvke…. słabo wam, bo kasa nie idzie na czarną stronę mocy?? konkurencja w rwaniu kasy boli?? won wy patologiczne kato-nieroby!
lotczik-kosmonawt, przecież to bełkot jest. A bełkoczący autor tego dziełka powycinał wszystkie komentarze, w których mu udowodniono, że się kompromituje.
Tylko pobieżne porównanie zgodności tej grandy, zwanej ,,zbiórką WOŚP” wykazuje złamanie prawa.Wielokrotne:
Może nie wszyscy wiedzą, to przypomnę. Tak zwane ?Wielkie Finały? WOŚP to nic innego jak zbiórki publiczne, których organizację i prowadzenie regulują przepisy Ustawy o zbiórkach publicznych. Zorganizowanie i przeprowadzenie konkretnej zbiórki publicznej wymaga pozwolenia władzy publicznej. Pozwolenie takie wydaje właściwy minister w drodze decyzji administracyjnej w rozumieniu przepisów Ustawy Kodeks postępowania administracyjnego.
I tak na przykład decyzja Ministra Administracji i Cyfryzacji nr 494/2013 z dnia 4 grudnia 2013 roku pozwala fundacji WOŚP przeprowadzić zbiórkę publiczną powszechnie znaną jako ?Wielki Finał WOŚP?. W sentencji tej decyzji czytamy: Zobowiązuje się Zarząd Fundacji do przedstawienia publicznego ogłoszenia wyników zbiórki oraz sprawozdania z jej wyników zgodnie z przepisami ustawy o zbiórkach publicznych w terminie 1 miesiąca od zakończenia zbiórki. [?] Zobowiązuje się Zarząd Fundacji do przedstawienia szczegółowego rozliczenia wydatkowania zebranych ofiar na cele zbiórki w terminie do dnia 30 czerwca 2015 r..
Sprawdźmy zatem jak powyższy zapis ma się do treści art. 9 Ustawy o zbiórkach publicznych: Wynik zbiórki i sposób zużytkowania zebranych ofiar powinien być podany do wiadomości organu, który udzielił pozwolenia, oraz ogłoszony w terminie 1 miesiąca w prasie, w rozumieniu przepisów Prawa prasowego, o zasięgu obejmującym co najmniej obszar, na którym zbiórka została przeprowadzona.
No cóż, nie ma najmniejszej wątpliwości, że decyzja MAiC nr 494/2013 została wydana z oczywistym i rażącym naruszeniem prawa, czyli jest wadliwa w stopniu wymagającym stwierdzenia jej nieważności na podstawie art. 156 § pkt 2 w związku z art. 157 § 2 Kodeksu postępowania administracyjnego. Nadto urzędnik, który z upoważnienia ministra wydał tę decyzję popełnił czyn zabroniony opisany w art. 231 § 1 Kodeksu karnego: Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Samo to wystarczy do uzasadnienia tytułu notki. Takie same zapisy jak decyzja nr 494/2013 znajdujemy w decyzji nr 96/2012 stanowiącej pozwolenie na zbiórkę XXI ?Wielki Finał?. Decyzji zezwalających na pozostałe ?Wielkie Finały? w Internecie nie znalazłem. Znalazłem za to wielokrotne i publiczne oświadczenia zarządu fundacji WOŚP, że o sposobie wydatkowania zebranych ofiar informuje on publiczność w terminie 1,5 roku i, że czyni tak za zgodą wydającego pozwolenie na zbiórki publiczne.
Tu konieczne jest specjalne objaśnienie dla czytelników szlachetnie ubogich w myśli, bo i tacy jak widzieliśmy pod poprzednią notka, także tu zaglądają. Uwaga, proszę skupcie się.
Na mocy art. 7 Konstytucji Organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa. Z kolei na mocy art. 87 Konstytucji Źródłami powszechnie obowiązującego prawa Rzeczypospolitej Polskiej są: [...], ustawy, [?]. I tylko dla przypomnienia, na mocy art. 10 Konstytucji Władzę ustawodawczą sprawują Sejm i Senat,[...].
A teraz, specjalnie dla czytelników specjalnej troski, tłumaczenie na język dla nich zrozumiały. Urzędnicy wydając zgody na wydatkowanie zebranych w wyniku zbiórki publicznej ofiar w terminie 1,5 roku, bezpośrednio i wielokrotnie naruszali Konstytucję, rażąco i wielokrotnie naruszali obowiązującą ustawę i niejako w bonusie wielokrotnie popełniali przestępstwa z art. 231 § 1 Kodeksu karnego. Tak Drodzy Moi, pozwolenia władzy publicznej, na podstawie których, fundacja WOŚP przeprowadzała zbiórki publiczne ?Wielkich Finałów? miały znaczenie prawne równe kwitom z pralni.
Na początek uwaga – “wstąpiłem” tu całkiem przypadkowo. Przyznam też, iż sprawa Jerzy Owsiak vs M_K jest mi raczej obojętna. Ruszyło mnie co innego. Panie Redaktorze … Takie teksty można było przeczytać kiedyś w komunistycznej “Prawdzie”. Dotyczyły wprawdzie innych czasów i ludzi (patrz np. “procesy moskiewskie” lat trzydziestych w Związku Sowieckim), ale ta konstrukcja … A priori “wredny oskarżony” (nie dość, że “pluje jadem”, to jeszcze ta jego wredna fizis) i odpowiadająca mu “rzeczowo, spokojnie i konstruktywnie” ofiara pomówień. Pogratulować pióra …
Bloger, który sprowadził Owsiaka na skraj załamania nerwowego i wstrząsnał Polską, opisuje na swoim blogu instrukcję obsługi programu księgowego fundacji WOŚP. Program Symfonia pozwala w kilkanaście sekund sprawdzić przepływy finansowe pomiędzy WOŚP – Złotym Melonem – Mrówką Całą. To dlatego Jerzy Owsiak przywołuje Auschwitz ,Holocaust i Józefa Stalina. Zdaje sobie sprawę, że ujawnienie pełnej księgowości będzie dla jego biznesu klęską a dla obywateli godziną prawdy. Ale na tym samym blogu, napisał MatkaKurka donos na sędziego ze Złotoryi.Młodego, odważnego bo odpornego na medialne naciski. Albo Wielgucki jest tak głupi, że nie rozumie sytuacji nonkonformistów w aparacie sprawiedliwości, albo wzywa władzę, by wsparła Owsiaka, i zadziałała jak w sprawie Plichty i jego Ambergold, dyscyplinując prezesa sądu.Albo przez zmianę składu orzekającego, albo zmianę miejsca rozpatrywania sprawy. Być może Wielguckiemu chodzi bardziej o aureolę więźnia sumienia albo prześladowanego za przekonania, niż dokumentne wyjaśnienie ciemnych interesów Owsiaka.
@ktoś z boku
Nic się nie stało. Sypanie popiołu na głowę jest nieestetyczne, chociaż przyznanie się do pomyłki, chwalebne, lecz bardzo rzadkie. Niestety. Pozdrawiam.
Wypada posypać głowę popiołem…
Nie patrzyłem na daty i przeczytałem z góry do dołu, zakładając że posty są chronologicznie od najstarszego do najnowszego…
Przepraszam.
No i gdzie obiecany komentarz Panie SEKSER?
Jest dzisiaj ósmy luty…
Nie od dziś wiadomo, że Kościół&Caritas ma sporo…. obiektów na własność w centrum Legnicy !
Nie maja pomysłu na przyciągnięcie owieczek by je ostrzyc !
Tak na marginesie, KTO WIE – ILE CARITAS PRZEKAZAŁ KASY ZE SWOJEJ ZBIÓRKI DLA POSZKODOWANYCH W KATASTROFIE BUDOWLANEJ WYSTAWY GOŁĘBI W KATOWICACH ????
Może Juras, zamiast płaczliwych przedstawień, z rezygnacją na niby, wspomoże kolegę po fachu – Jakuba Śpiewaka szefa fundacji Kidprotect (Żurawia 6/2), któremu grozi 10 lat więzienia za amatorskie prowadzenie księgowości.Głupi Śpiewak zamiast przyznać sobie ,,3 średnie krajowe” i zatrudnić jakąś Dzidzię za 12 klocków, a paru kumpli z podwórka dopisać do kosztów, wydał na ciuchy, perfumy, sprzet hifi i podróże – 413 tysięcy złotych.Juras pomóż.
“Tak jest na przykład z kłamstwem Matki_Kurki, jakoby tylko część pieniędzy zebranych podczas finałów WOŚP była przeznaczana na zakup sprzętu medycznego dla szpitali, programy medyczne realizowane przez fundację i inne cele statutowe.”
Nie jest kłamstwem, że nie cała kasa z WOŚP idzie na cele statutowe. Nawet pomijając budowę siedziby WOŚP za 8 mln i wynagrodzenia dla zarządu mamy jeszcze Przystanek Woodstock, oficjalnie organizowany z pieniędzy zebranych przez WOŚP. To jest kilka ładnych milionów, które nie idą na leczenie chorych dzieci.
Więc Kanikowski, to nie Matka_Kurka kłamie, tylko ty.
I kolejny stronniczy artykulik dziennikarza prowincjonalnego na temat Owsiaka, znów emocjonalne wypociny pana Kanikowskiego. Pan który nawet nie udaje obiektywizmu, niezależnie od wyroku sądu Wielgucki jest be, a Owsiak to “matka Teresa lewicy”.
To nic że Owsiak mówił o Wielguckim ?Pier?l się? i ?będzie miał w dupę”, niestety Panie Kanikowski, pańskie wypociny nie zmienią rzeczywistości, to Owsiak pękł, dostał ataku histerii na decyzję sądu o konieczności udostępnienia dokumentów.
Panie Kanikowski, pański artykuł jest po prostu obrzydliwy, pełen insynuacji i pisany pod z góry założoną tezę. Sąd nie wie jeszcze kto ma rację a Pan już wie? Jest Pan taką malutką kopią dawnych komunistycznych dziennikarzy na służbie.
PS Pomijając już to kto ma rację to warsztatem nie dorasta Pan Wielguckiemu do pięt, i choćby Pan tysiąc lat praktykował to z tej mąki chleba nie będzie.
Jak widać i o Piotrze Kanikowskim kilka osób usłyszało dzięki Matce Kurce, może się Pan ogrzać w blasku sławy;) Może kiedyś zostanie Pan kolejnym Kuźniarem, potencjał podobny, prowincjusz równie głęboki.
Kłamco Kanikowski, a od kiedy to MatkaKurka vel Piotr Wielgucki jest anonimowy? Przecież on parę lat temu opublikował na kontrowersjach skan swojego dowodu osobistego. Miej choć odrobinę honoru i przeproś za swe łgarstwa.
Nikt nie mógł mocniej zdezawuować paszkwilu prowicjonalnego redaktora ORMO, niż sam Owsiak w swoim wczorajszym teatrzyku dla zdrowych inaczej. Tona jadu na gram relacji, tyle wysiłku, a tu sam “spokojny” i “rzeczowy” guru sprowadził go błyskawicznie z powrotem do poziomu gleby.
Jurek Owsiak – nowy świecki święty – w emocjonalnym orędziu do Narodu ogłosił rezygnację.Rezygnację ,,ze wszystkiego”.Powodów wymienił kilka, lecz słowo ,,blogier” nie padło. Padło zatem na panią Irenę Lipowicz rzecznika RPO.Bo to właśnie ze Społecznej Rady Rzecznika Praw Obywatelskich wycofał swoje członkostwo Jurek Owsiak. I to jest własnie to ,,wszystko” dla prezesa WOŚP i Złotego Melona.To jest ,,wszystko” dla dysponenta milionowych kont,dwóch okazałych budynków w stolicy i bazy szkoleniowej Szadowo- Młyn.Bankowych lokat, pojazdów samochodowych w leasingu i całego mnóstwa ,,drobiazgów” albo ,,niczego”. Zaś społeczna funkcja społecznego doradcy, u rzecznika praw o którym nikt nie słyszał – to jest ,,wszystko” Jerzego Owsiaka.
Czy naprawdę potrzebny jest jeszcze jakiś wyrok? Jakiegoś nic niewartego sądu z jakiejś niewartej wspomnienia Złotoryi?
Autorze wątku…deczko, a przeskoczysz blogera Kurkę. Gratulacje.
Matka_Kurka rzeczywiście jest denerwujący. Ale proszę nie dopatrywać się w tym żadnej osobistej urazy. Na mój stosunek do MK nie ma też żadnego wpływu rodzaj uczuć jakie żywi do Owsiaka, Szczuki, Lisa, Michnika, Geremka, Komorowskiego, Mazowieckiego, Tuska, Kaczyńskiego, Macierewicza, Niesiołowskiego, Palikota, Pawłowicz, Żakowskiego, Pawlaka, Stuhra, Artymowicza, Paradowskiej czy kogokolwiek innego. Mam gdzieś, kogo MK kocha a kogo nie kocha i dlaczego. Wkurzająca jest jakaś gigantyczna megalomania MK połączona z potrzebą zgnojenia wszystkich dookoła, budowanie swojej pozycji w internecie poprzez anonimowe obrzucanie wyzwiskami i niszczenie każdego kto myśli inaczej, poczucie wielkości w zderzeniu z (niedostrzeganą ani przez MK ani przez jego fanów) małością. Także łatwość z jaką przychodzą mu kłamstwa i blaga. Teksty o Owsiaku są przeciez oparte na bladze. MK nie ma dowodów, że to co napisał jest prawdą. Rozpaczliwie szuka ich teraz z pomocą sądu.
Jeszcze jedna rzecz na odchodne, bo wygląda to zabawnie. Broni Pan tu rzekomo Owsiaka, korzystając bez próby zachowania pozorów z chamstwa internetowego (wg Pana definicji), przy okazji odpędza jakieś grupki ‘wyznawców Matki_Kurki’ co to się Pana i Owsiaka uczepili, ale jednocześnie jak spojrzeć na listę artykułów pod powyższym ile Pan się na temat tego blogiera naprodukował – również we wcześniejszych sprawach, ze zbliżoną retoryką – np. “relacjonując proces” pisząc “Matka_Kur…a” (w domyśle “kurwa”) to raczej Pan ma jakieś personalne pretensje do Wielguckiego (które podczas sprawy o “ruskich cwelów” się zrodziły) aniżeli działa tylko z dobroci serca wobec niesprawiedliwie potraktowanego Owsiaka, którego nie omieszkał Pan nazwać miesiąc temu “Chrystusem Polaków”. Proponuję kwartał w ciepłych krajach albo leśniczówce Pranie nad Jeziorem Nidzkim.
No cóż, dzielny anonimie, skąd mamy wiedzieć, że nie jesteś paczuchą jelenią drażliwą, drobnym złodziejaszkiem i plagiatorem oraz zaśniadem groniastym z domieszką genderu? Skąd, pytam?
Czyżby twoje miesięczne pobory z tytułu obijania się po tym świecie i plucia na ludzi nie przekraczały stawki minimalnej, obowiązującej w naszym pięknym kraju? A to dlaczego? Przecież jesteś dobry w swoim szambofachu, wielbisz matkę kurkę i nigdy, powtarzam, NIGDY! nie narazisz na uszczerbek jego idiotyzmu, ignorancji oraz zadęcia.
Owsiak uczy ludzi totalniactwa. WOŚP to charytatywność upaństwowiona i stotalitaryzowana. Koszt zaangażowania w tę akcję instytucji opłacanych z naszych podatków pewnie już dawno przekroczył zbierane kwoty. To się stało patologią. W Stanach taką instytucje charytatywną, z której członkowie rodziny organizatora ciągną grube profity, dawno by już spuścili w kiblu. A tu proszę, koleżanka małżonka, pani Owsikowa bierze z fundacji 12 tys. jak gdyby nigdy nic, a my musimy opasłego pajaca w czerwonych gaciach całować po rękach i podziwiać jak hasa po stole w poszukiwaniu słoika z ukrytą kasą. Na pajaca nie wolno powiedzieć “macho” ani “król żebraków”, bo wytoczy na ciebie działo, jakim jest haniebny relikt komuny w postaci art. 212 k.k.
Pan myli zjawisko chamstwa w polityce z chamstwem w internecie. Polityk wyrzucający z siebie bluzgi w odróżnieniu od hejtera nie jest anonimowy. Jak nawet nie przejmą się tym jego zwolennicy, to przeciwnicy nie zostawią na nim suchej nitki. I wbrew Pana opinii uważam, że nie ma z tym aż takiego problemu, jak z tabunem anonimowych chamów obrażających kogo popadnie w sieci. A jak już napisałem w felietonie “Cham na muszce”, Kurka to wyjątkowo dorodny przedstawiciel tego gatunku. Cieszę się, że ktoś w końcu nauczy go szanować ludzi. Poza tym nie zgadzam się z Panem,że każdy przejaw dosadności w języku to chamstwo. Nie. Lubię jak się mówi prawdę dosadnie. Prawdę i tylko prawdę.
Nieprzypadkowo przytoczyłem znakomity przykład ,,hejtera” i hipokryty – z samego szczytu, z samej Warszawy.Człowieka pełnego nienawiści,człowieka załganego do szpiku kości, o którym Pan – panie ,,obiektywny redaktorze” też nie potrafi inaczej, niż na kolanach.To Bronisław Komorowski okazał zdumienie, że ,,ruski snajper” nie trafił ,,z 50 metrów” bo ,,musiał być ślepy”.Snajper który strzelał do urzędującego prezydenta RP.To Komorowski, o duńskich kobietach, mówił ,,kaszaloty”.Zaś jego najlepszy przyjaciel, do butelki i sztucera,Janusz Palikot, tymi słowami ,,hejtuje”: zastrzelimy Kaczyńskiego, zedrzemy skórę i sprzedamy w Europie. To jest ten poziom do którego musimy odnieść zwyczajnych ,,hejterów”(kretyńskie słowo, przyzna Pan).Więc po polsku ,,nienawistników”.Tylko dlaczego – prawicowych? Skoro Zbyszek Hołdys pisze tak : ten stary chuj Kaczyński. Albo inny ,,guru” internetu i lewicowej myśli – Tomasz Lis (PiSdzielcy, rzyg prawicy). Po cóż więc demonizować ,,wsiowych blogierów”, skoro mieszkańcy warszawskich pałaców, ładnie ubrani i wygoleni – nadają ton.Tej chamówie, tej ,,dyskusji” językiem garusów z Wołowa, zwyczajnym bluzgom i ordynarnym przekleństwom.Których nie trzeba ubierać w żaden ,,światowy” slang, w żaden ,,hejt”.Bo to jest zwyczajna, potoczna mowa naszych ,,elit”. I nie obejdzie się bez Klasyka(bez wąsów): jakie elity – taki język.
Panie Lotczik, nigdy nie uważałem Kurki na obiektywnego blogera, a tym bardziej za gwiazdę czegokolwiek. Sformułowanie “gwiazda propagandy” brzmi dla mnie równie głupio jak “Goebbels jest cool”, ale może to kwestia gustu. Słowo “hejter” pochodzi od angielskiego “hate” – nienawiść. Terminem tym określa się osoby obsesyjnie publikujące w sieci treści nacechowane nienawiścią. Charakterem swoich wpisów pan W. sam ładuje się w szambo, z którego Pan usiłuje go teraz wyciągać za ośle uszka z poprzedniego, jak rozumiem lemurskiego, wcielenia Matki_Kurka. Śmiesznie wyglądacie w tej pozie.
PS: Teza, którą pan stawia w pierwszym zdaniu, jest równie głupia, bo to nie hejter pozwał Owsiaka, ale Owsiak hejtera. Proszę nie zapominać, kto w tej sprawie siedzi w ławie oskarżonych.
Wbrew pozorom, sprawa Owsiak vs Wielgucki nie jest ani prywatną sprawą tych panów, ani, tym bardziej, przejawem internetowego hejterstwa. To kwestia polskich ,,świętych krów” i powszechnego, gigantycznego zakłamania.Dotyczy to wszystkich dziedzin życia, w tej RP3 albo PRL ver.2.0 – jak chcą ,,prawicowi blogierzy”.Od kiedyż to MatkaKurka jest ,,prawicowym blogierem”? Odkąd przestał pisać życiorysy Rajmunda Kaczyńskiego (ojca Kaczyńskich) na zamówienie.Przecież nie tak dawno, ten sam Piotr Wielgucki z tym samym nickiem MatkaKurka, był pieszczochem władzy – kosił nagrody w konkursach ,,blogierów” oraz bywał w studiu TVN24.Więc jak to jest panie ,,dziennikarzu” Kanikowski? Gdzie przebiega ta ,,cienka czerwona linia”.Pomiędzy ,,obiektywnym blogerem” a ,,hejterem” spod Chojnowa, ,,prawicowym blogierem” o odrażającej fizys? MatkaKurka to gwiazda Onetu i gwiazda antykaczystowskiej propagandy.Powszechnie cytowany (nawet przez samego Palikota) dostawca szyderczych i bluźnierczych tekstów. Zatem potwierdza Pan, że w Polsce można pisać, o nowych świeckich świętych, tylko na kolanach.I zapomniał Pan, co Pan Bóg mówił do malarza Styki: ty mnie Styka nie maluj na kolanach, ty mnie maluj dobrze.
Wspomniałem, na wstępie, że wszystko jest w tym kraju kompletnie zakłamane, więc podam dzisiejszy przykład, na dowód.Największy przeciwnik Okragłego Stołu – Bronisław Komorowski, który potępiał obrady w czambuł i nazywał zdradą, namawia dzisiaj do uroczystych obchodów 25-rocznicy, tamtej ,,zdrady”.Człowiek, który zbojkotował pierwsze wolne wybory, w wolnej(ponoć) Polsce i wciagnął do tego(bojkotu) swoją rodzinę, poucza nas dzisiaj o ,,wielkim wpływie Okragłego Stołu i wolnych wyborów” na naszą historię.I na nasze życie. Gdzie sa – pytam – granice hipokryzji i granice zaprzaństwa?
Za bardzo się Pan spina, burzy, stosuje tę sławną “mowę nienawiści”, bez ogródek subiektywnie, to po prostu nie jest temat dobry dla Pana jako dziennikarza bo jest Pan zbyt zaangażowany w to kto ma rację a nie w to, co się działo (przypominam, dział “wiadomości” a nie “opinie”).
Dziękuję za wpis, Panie Krzysztofie. Nie mam tak wybujałego ego jak Pan sugeruje. Niespecjalnie cenię Piotra W., więc jego obelgi nie mogą mnie dotknąć. Tylko ktoś dla mnie wazny mógłby mnie zranić. Proszę też nie winić mnie za twarz Matki_Kurki, nie jestem chirurgiem plastycznym. Zadropowana buźka zawsze źle wygląda w mediach, bo kojarzy się z kryminalistami, ale sąd zakazał dziennikarzom publikacji wizerunku blogera a on sam też nie wyraził na to zgody. Takie jest prawo. Nie zaryzykuję opublikowania fotografii Piotra W. bez pikseli, bo pan W. tylko zatarłby rączki i poszedł z tym do sądu.Czy Jerzy owsiak jest piękny? Kwestia gustu. W sądzie jednak zaprezentował się o niebo lepiej niż oskarżony (co nie przeszkodziło Matce Kurce pobudzić legion swoich fanów fanfarami obwieszczającymi zwycięstwo; to się nazywa fanfaronada). Proces emocjonuje mnie bardzo także z tego powodu, że toczy się w moim kochanym miasteczku. Nie odpuszczę. Ale kośćmi z Ulesia chętnie bym się zajął. Pamiętam, że chyba Zyziu Mułek pisał we Wrocławskiej na ten temat, ale szczegóły jeszcze sobie przypomnę. Jak się z Panem skontaktować? Pozdrawiam.
DO GRETEA, GENDERA, BIOZA i innych przyjaciół. Państwo pojmujecie dziennikarski obiektywizm jako przymus spisania każdej bzdury i każdego draństwa byle tylko po lekturze artykułu ta Wasza głupia szalka pokazywała fifty fifty, bez ciążenia ku racjom jednej czy drugiej strony. Ten postulowany ideał z pewnością spełniałby jakiś pozbawiony emocji dziennikarski komputer, gdyby istniał, lub bezrefleksyjny idiota potrafiący pisać i liczyć proporcje. Mógłbym Państwu zaproponować sprawdzenie, jak Wasz postulat realizuje się w prawicowych mediach czy chociażby w blogu Matki Kurki, gdzie w komentarzach wolno wypowiadać się wyłącznie w jednym duchu a wszystkie nieprawomyślne opinie są z miejsca kasowane. Mógłbym. Ale zakładam, że wiecie jak jest i nie potrzebujecie niczego sprawdzać. Doceńcie, że tutaj nikt Waszych refleksji nie wyrzuca do kosza i że możecie nawrzucać autorowi aż poczujecie orgazm. Traktuję Wasze uszczypliwości jako konieczną przeciwwagę, balans sprawiający że jest to portal wolny, żywy, odważny, nie uciekający od dyskusji. Po chrześcijańsku nadstawiający drugi policzek, z wiarą, że prawda, sprawiedliwość, mądrość są jak oliwa i prędzej czy później same na wierzch wypłyną.
Relacja, każda relacja, zakłada pewną dozę subiektywizmu, bo jest opisaniem wydarzeń zaobserwowanych nie przez bezmózgą kamerę na statywie ale przez autora relacji. Skoro będąc obecnym w sądzie i słuchając uważnie tego, co się działo, widziałem głupotę i rozwlekłość w argumentacji Matki Kurki i rzeczowy spokój w odpowiedziach Owsiaka, to nie każcie mi w imię źle pojmowanego obiektywizmu udawać przed czytelnikiem, że Matka Kurka wcale nie gadał tak głupio i mętnie, a Owsiak okazał się spanikowanym krętaczem. To by było kłamstwo, a nie obiektywizm. Moje sumienie, moja wiedza, moja wrażliwość, moja mądość, moja uczciwość są tymi filtrami przez które przechodzi wszystko, co podpisuję swym nazwiskiem. Chciałbym, żebyście potrafili z taką odwagą, z otwartą przyłbicą – podpisując się z imienia i nazwiska, a nie nickiem – głosić to co głosicie.
Z relacji sądowej każecie mi wykreślać przymiotniki i przysłówki. Ja uważam, że nie tylko nie szkodzą, ale wręcz są konieczne. Ktoś je kiedyś w jakimś celu wprowadził do języka. Gdy mówię “kobieta” nie mam wpływu, kogo sobie wyobrazicie: staruchę czy młodkę, piękność czy szkaradę, jędzę czy anioła. Dlatego chcąc, byście nie błądzili mówię: “piękna kobieta”, kiedy kobieta jest piękna, i “stara kobieta”, gdy jest stara. Mówię, że Owsiak był spokojny, rzeczowy, pogodny i serdeczny, bo taki był naprawdę. Gdybym nie użył tych przymiotników, to pozwoliłbym, by Wasze uprzedzenia nie napotkały na żaden semantyczny opór. Na nic, co zasiałoby w Was wątpliwość. To nie było by fair wobec fajnego człowieka, którego ujrzałem w sądzie, i tych Czytelników, którzy mi ufają.
Z całości Owsiaka została ćwierć, pierwszy objaw znikania Owsiaka miał miejsca zaraz po oświadczeniu, że Matka Kurka to gigant, który sprawił, że zmieniło się postrzeganie WOŚP, a wraz z nim nie udała się tegoroczna zbiórka. Gdy Owsiak usłyszał, że sąd zwróci się o sprawozdania okresowe Złotego Melona i fundacji WOŚP, prezes najpierw zapłonął purpurą, potem zbladł, na końcu ciężko oparł głowę o dłonie i wtedy zrobiło się go ćwierć…
…i dodałbym do tytułu: …który jest głupi, mieszka z krowami na tej swojej pod chojnowskiej zabitej dechami wsi.
Panie Piotrze, to jest naprawdę czytelne, że nie jest Pan obiektywny wobec Piotra Wielguckiego, za to na przykład, że nazwał Pana “pewnym parafialnym “dziennikarzem”, z darmowej gazetki rozdawanej w hipermarketach”. I to zdjęcie… jak w TVN – Piękny Jerzy, dobry brat łata i żałosny, niegodny uwagi Kurka – z twarzy podobny, tak to nie przypadek – do kryminalisty:)
Niepotrzebnie się Pan angażuje emocjonalnie – jest tyle fantastycznych spraw dla reporterów. Interesuje Pana ciąg dalszy “Tajemniczych Kości z Ulesia”?
Słowotok, dramat, a gdzie szkoła SPGW?
Blogier.Proszę koniecznie poprawić – b l o g i e r . Tak się – od wczoraj – mówi.Tak mówi Jurek, więc taki jest przekaz dnia i taka wykładnia. Tak też miała być wykładnia prawa, ale złotoryjski sędzia się uparł i nie słuchał Jurka Owsiaka.To znaczy słuchał z głupim uśmieszkiem, ale do czasu.Jak dostanie telefon z Warszawy, to zamelduje grzecznie jak sędzia Milewski.Ruki pa szwam i taaajeeest! Aż się odechce tym blogierom węszyć i szukać złotych melonów w puszkach z bilonem. Jurek zaciskał usta i powtarzał w kółko ,, o totalnej niewiedzy blogiera” ale nie dosłyszałem, co konkretnie obnażył? Swoją klatę?
@Majlel
Złoty melon powstał dziesięć lat temu, jak rozumiem. Przez lat sześć 1 550 000 złotych utopione było w tej spółce. To jednak wymierna strata, której nie wyrównuje spływająca od lat czterech dywidenda. Zostało jeszcze 450 000 złotych, aby spłacić kapitał założycielski wniesiony przez WOŚP. Kapitał, który dziesięć lat temu miał większą siłę nabywczą.
Optymistyczne twierdzenia pana Jurka, stwierdzające wysoką rentowność Złotego Melona, swoją drogą chciałbym poznać genezę nazwy tej spółki, są, moim zdaniem, lekko zbyt optymistyczne. Produkcja płyt audio i video zdaje się być w fazie schyłkowej i szalonych zysków raczej nie przyniesie. Pozdrawiam.
Panie Piotrze, artykuł tak wyraźnie pisany pod tezę i z masą epitetów nie nadaje się do działu “wiadomości”. Pisze to jako osoba w miarę bezstronna, bo o MatceKurce słyszałem dotąd tyle o ile, jakiś bloger.
Sytuacja jest moim zdaniem absurdalna. Owsiak pewnie wygra ten proces, ale nie za bardzo rozumiem po co ten proces mu był potrzebny. Bo kto to jest Matka Kurka? Kto go wcześniej znał? Najśmieszniejsze jest to, że w tej sprawie chyba najmniej chodzi o pieniądze, bo jak najbardziej Owsiak może zarabiać, a jakimś wielkim bogaczem na pewno nie jest. Owsiak sam ze swojej głupoty/naiwności narobił sobie wrogów, namnożył hejterów po obu stronach, niemal podzielił społeczeństwo, swoim zachowaniem tylko szkodzi swojej sprawie i tego żaden wygrany proces długo nie naprawi. Mogę tylko poradzić Owsiakowi, by zajął się tym co potrafi najlepiej czyli np. chorymi dziećmi, a nie bawił się więcej w politykę i udawanie autorytetu. Bo to trzeba umieć, ale jak się nie umie, to bardzo przykro to się kończy.
Panie Kanikowski…
Nie jestem idolem MK, nie znam faceta. Nie wiem kto to jest. Jednak jego zastrzeżenia są dla mnie godne uwagi. Skoro sąd tym się zajął, to może warto by było przyjrzeć się jego uwagom, a następnie… po wyroku sądu, dać upust i osądzić jego wątpliwości dobrze… lub sprowadzić do rynsztoka.
Przecież to zwykły pasożyt, nigdzie nie pracuje tylko mąci i wypisuje to co mu się podoba, nawet statutu WOŚP nie przeczytał ignorant. Szkopda na niego czasu bo kto się wróblem urodził to kanarkiem nie umrze.
MAJLEL
Złoty Melon powstał już około 10 lat i jeszcze się nie spłacił…możesz mi napisać po co powstał?
W/g mnie pieniądze zebrane na konkretny cel, powinny być niezwłocznie wydane zgodnie z założeniem, a tu widać jakiś kombinat, by znajomi królika mieli zatrudnienie?…czegoś tu nie kumam.
Zwykły opluwacz internetowy. Wygląda jak lump bo zamiast pracować całą swoją energię przeznacza na deprecjonowanie wysiłku i pracy innych. Zwykły pasożyt społeczny. Do puszki nie wrzuca, ale bardzo się martwi o pieniądze tych, którzy to świadomie robią. Ktoś powinien opublikować w internecie jego dotychczasową karierę i osiągnięcia życiowe.
Kochani…nikt nie ma pretensji co do tego, że Jurek cudownym człowiekiem i oddanym naszym dzieciom był i jest…chwała i na wieki wieków.
Jednak przy bliższym zapoznaniu się z działalnością WOSP, jasno wynika, że Jurek dla siebie i swojej rodziny na starość też sporo przeznacza…chociażby zarobki państwa Owsiaków. W dzisiejszych czasach przy tak licznym zatrudnieniu na umowy śmieciowe… kwota miesięczna ponad 20000 PLN warta grzechu jest…prawda?, ale, czy to jedyne wynagrodzenie?
Mam nadzieję, iż dalsze rozprawy w sądzie, pokażą nam jaki przebieg mają wpłaty na ten szczytny cel.
Sekser
Po co ta rozprawa ? Romksi maczo i inne to pierdoła – chodzi o medialny wydźwięk. Na głupotę ludzką może dopiero orzeczenie sądu wpłynie – ale pewnie część i tak będzie tworzyć jakieś teorie spiskowe mimo to.
Piszesz, że 1.5mln zł na inwestycje Złotego Melona jeszcze nie wróciło – a wróciło i to 1.1 miliona a w tym roku prawdopodobnie wróci i pozostała część. Ale tylko ignorant nie zauważy, że wartością Złotego Melona są również ruchomości (i nie wiem czy też nieruchomości) – więc co jak co Złoty Melon wniósł gotówkę do WOŚPa a nie na odwrót.
Tak jak Owsiak mówił – nikt nie patrzy na fakty i tworzy jakieś domorosłe teorie.
Żule z pod sklepu też chcą zaistnieć.Temu się udało tylko,że się ośmieszył.Chłopaki pod sklepem słuchali a po drugim winie nawet wierzyli.Cała ta sprawa jest następną kompromitacją naszego wymiaru “sprawiedliwości” sąd powinien sprawę zakończyć zanim się zaczęła,takich bzdurnych pomówień słuchamy już od paru lat.W ten sposób lansują się marni politycy i celebryci o których mało kto słyszał,którzy nie mają nic do pokazania od strony artystycznej dlatego muszą skandalizować.A tego “blogera” powinno się surowo ukarać,żeby wiedział na przyszłość,że jak się coś publikuje to musi mieć sens i pokrycie w rzeczywistości. Żulek za dużo gra w internecie i przestawiła mu się rzeczywistość.
Mówcie co chcecie, ale wasz słowa sa warte mniej niż gazy babci stasi… Nie wiem gdzie jest prawda w 100% wiem że utrzymanie i popchnięcie takiego przedsięwzięcia musi cos kosztować. I spójrzcie prawdzie w oczy- nikt nie potrafi zdzialać takich cudów jak Jurek! mam dziecko i w zasadzie w każdym szpitalu widzę interwencje WOŚP. mlody sie urodziłą- podstawowe padania słuchu dzięki WOŚP, był chory oddział szpitalny wyposarzoney przez WOŚP. I na prawde ludzie są to tak teoretycznie zwyczajne już sprzety w naszych czasach, więc pomyślcie co by było gdyby usunąć to co WOŚP ufundował? Jurek jest mega człowiekiem i wiem że jest uczciwy w swoich poczynaniach, bo jak inaczej nakręciłby całą tą orkiestrę?!?!
macie pretensje że jest popularny??i że ma z tego pieniądze ale kretynizm.. ZASŁUŻYŁ SOBIE NA TO!!! no tak w sumie mógł być anonimowy… HAHAHA jaki człowiek zrobił tyle dla innych?? w moim otoczeniu wiele dzieci żyje tylko dlatego że w szpitalu był sprzęt zakupiony przez orkiestrę!!
Ludzie zastanówcie się co za brednie wypisujecie!!! co Was obchodzą czyjeś pieniądze- chcę to wrzucę do puszki, Ty nie chcesz nie wrzucaj!! tyle pieniędzy wydajemy na głupoty- papierosy itd. więc można wrzucić chociaż 10 zł na ratowanie życia!! a skąd wiecie że kiedyś Wam lub Waszym dzieciom, wnukom nie uratuje ten sprzęt i takie szkolenie życia?? JEST MI WSTYD że żyję wśród takich ograniczonych ludzi!!!
O co Owsiak skarży Wielguckiego? Za “romskiego maczo” i ” króla żebraków”.
Nie jestem fanem Kuraka, ale muszę przyznać, że pióro to ma on ciekawe.
Porównania, przenośnie, czy oksymorony, są obecne w tekstach Piotra W. w obfitości wielkiej.
Tłumacząc na nasze: romski maczo i król żebraków opisują człowieka, który z działalności WOŚP uczynił sobie sposób na wygodne życie. Czuję się uprawniony do takiego tłumaczenia, gdyż w podobny sposób tłumaczę słynne ” róbta co chceta”, które znaczy, moim zdaniem, dokładnie tyle co, równie słynne katolickie: ” Bóg dał człowiekowi wolną wolę”.
Tyle semantyki.
Wygodne życie rodzina Owsiaka, korzystając z popularności WOŚP, zapewniła sobie jak najbardziej, kasując co miesiąc ponad dwadzieścia tysięcy złotych, bez uwzględnienia tego co mrówka do domku przynosi.
Zdecydowana większość Polaków o takich dochodach może sobie tylko pomarzyć. Także policjanci i strażacy, którzy narażanie własnego życia, w obronie innych, mają wpisane do codziennego działania.
Ktoś powiedzieć może, demagogia i relatywizm, możliwe, to dołożę jeszcze. Ile żyć można było uratować kupując sprzęt za półtora miliona złotych wydanych przez fundację na utworzenie, Złotego Melona, które to środki do dzisiaj nie wróciły na konto WOŚP? Kolejne miliony wydawane na budynki, szkolenia ratowników, którzy powinni już być wyszkoleni przez instytucje państwowe, mnożą ilość nie uratowanych żyć.
Nie może Owsiak tłumaczyć: Pieniądze z “puszek” w całości idą na sprzęt i być moralnie uczciwym. Są jeszcze inne wpływy, z darowizn sponsorów, sądowe nawiązki, jednoprocentowe odpisy od podatków, wpływy z licytacji, idące w miliony złotych, które to środki nie idą już na zakup sprzętu ratującego życie i słuch noworodków. Te pieniądze wydawane są na bliżej i dalej określone cele statutowe. Ciekaw jestem, czy wszyscy sponsorzy wiedzą na co WOŚP przeznacza ich darowizny? Czy akceptują finansowanie mglistych celów statutowych?
Także Owsiaki byt mają zapewniony, do końca świata i jeszcze jeden dzień dłużej.
A gdzie jest Ojciec MatkiKurka? Powinien mu spuścić łomot za głupoty które wypisuje i za to że wygląda jak łysa zarośnięta świnia, zwykły luj i niechluj. To zwykły cwaniaczek który wypisuje głupoty na czyjeś zlecenie, bo sam za głupi jest na to.
Witam serdecznie fanklub Matki_Kurki. Poznaję Państwa po stylu wypowiedzi i tej specyficznej furii. Proszę dać sobie ze mną spokój, bo ja już się nie zmienię. I czytać więcej idola, bo obiektywna prawda, cała prawda i tylko prawda jest tylko tam.
Jak bym czytał Trybunę Ludu! Niesamowite! Panie Kanikowski! Poczytaj pan Gazetę Wyborczą, Times’a czy Newsweeka i choćby zaczerpnij frazeologię z tych szmatławców! Do jakiej szkoły pan chadzał?!
Mimo, że sprzyjam WOŚPowi i Owsiakowi to jednak odniosę się do samego artykułu.
Sorry, ale z obiektywizmem to on ma niewiele wspólnego. Liczba epitetów, przymiotników i pochlebstw jednej i krytykowania drugiej strony dowodzi, że ten tekst nie ma kompletnie nic wspólnego z dziennikarstwem.
Panie Kanikowski, tak się nie pisze artykułów! Nie chcę porównywać do innych systemów jakie panowały w Polsce, albo próbować nawet porównywać, ale to co jak pan opisał te sprawę podchodzi pod niezłą propagandę.
Szkoda, bo argumenty Owsiaka bronią się same i nie trzeba ich lukrować tak bardzo tą wazeliną jaką tu zastosowano.
Taki ten nasz Jurek kryształowy i taki genialny, a ten sędzia durnowaty ciągnie dalej ten obrzydliwy proces.I pozwala rzucać kalumnie i ohydne kłamstwa.I naraża naszego, prawie świętego,Jerzego na trudy podróży.Z samej Warszawy do jakiejś, za przeproszeniem Złotoryi. A posunięcie z ,,urządzeniem dla złotoryjskiego szpitala” – genialne. Na pewno jacyś malkontenci, będą to nazywać ,,próbą przekupstwa” albo ,,naciskami”, ale – jak to mówi Jurek – psy szczekają a Land Rover Discovery jedzie dalej. Tylko z jednym przesadzili.Z tym wstrętem do pieniędzy.Że Jurek grosza nie wziął (za 14 godzin pracy na dobę – jak mówi) to wszyscy wiedzą, ale cały zarząd? Ani jednego miliona, to znaczy grosza z tych milionów? Ani wypłat ani nagród ani prowizji? Za ciężką pracę, odpowiedzialność, nie przespane noce? Ni złotówki ni złotego serduszka od Złotego Melona, ani grosza za Szadowo, ani centa z tłoczni płyt CD i DVD? Ktoś w to uwierzył? Czy jest w tym kraju choć JEDEN, który by to robił ZA DARMO?
Rozprawa skończyła się ok. 15. Zanim dotarłem do komputera i spisałem relację minęło kilka godzin. Matka_Kurka był szybszy. Uśmiałem się czytając jego wersję wydarzeń, w której kreuje się na bohatera narodowego. Swoją drogą to ciekawe, jak diametralnie różnie z Matką_Kurka widzimy to same zdarzenie. na szczęście tym rzem mediów było od groma: Gazeta Wrocławska, E-legnickie, TVN24, Republika, Owsiak.net. Jak ktoś nie wierzy Kanikowskiemu , to może sobie porównać i wyciągnąć wnioski. Pozdrawiam.
Jest relacja. dzięki. Troszkę z późno publikacja nastąpiła, abym dzisiaj mógł tekst skomentować. Uczynię to jutro. Pozdrawiam.