Z mieszanymi uczuciami oglądałem relację ze składania przez marszałka Cezarego Przybylskiego podpisu pod listem intencyjnym w sprawie budowy Dolnośląskiej Autostrady Rowerowej.
Już sama nazwa Dolnośląska Autostrada Rowerowa wprowadza w błąd. Sugeruje, że to wielki „ponadpartyjny” projekt uwzględniający potrzeby całego Dolnego Śląska. Nic podobnego. Idzie o inicjatywę lokalnych kacyków spod znaku Bezpartyjnych Samorządowców, którzy niczym sienkiewiczowski „postaw czerwonego sukna” wykroili sobie z województwa obszar roboczo zwany Rzeczypospolitą Samorządną i korzystają z faktu, że aktualnie ich formacja jest przy władzy. Dlatego tak zwana Dolnośląska Autostrada Rowerowa urywa się absurdalnie w Kuniach, o kilka kilometrów przed rogatkami Legnicy, i kompletnie ignoruje najatrakcyjniejszą dla turystów część województwa, czyli Sudety. Nie próbuje też łączyć się z podobnymi drogami po niemieckiej i czeskiej stronie granicy. Nie zahacza o powiaty lwówecki, złotoryjski, kamiennogórski, zdiagnozowane jako obszary wyklucznia: społecznego, komunikacyjnego, ekonomicznego. Nie rozwiązuje żadnego z problemów południa województwa.
Dlatego ze zdumieniem śledziłem, jak marszałek całego Dolnego Śląska zachwala komplementarność projektu Dolnośląskiej Autostrady Rowerowej i udaje, że nie widzi jego oczywistych mankamentów. Skoro na uroczystość podpisywania listu intencyjnego Cezary Przybylski przyjechał w roli włodarza województwa, to jako mieszkaniec południa miałem prawo oczekiwać, że będzie reprezentował także moje interesy, nie tylko interes Bezpartyjnych Samorządowców. Chwaląc operatywność członków stowarzyszenia Rzeczypospolita Samorządna, którzy przygotowali dla siebie projekt Dolnośląskiej Autostrady Rowerowej i wstępnie zapewnili sobie jego współfinansowanie z budżetu województwa, zgłaszam tu, Panie Marszałku, moje prywatne wotum nieufności.
Piotr Kanikowski
to sa takie cwiczenia europejskie cwoku zebys sie zorientował jak wszystko bedzie działało nareszcie w wolnej polsce, niebawem.
bo nie przyjmuje durnych wpisow europejczykow .
Czemu mój komentarz się nie wyświetla? Cenzura prewencyjna? Bo nie mam poglądów jak redaktorek lub lustrator?
Jawor nie ma zbyt wiele wspólnego z Bezpartyjnymi Politykami Dolnego Śląska, a mimo to “autostrada” ma tu dotrzeć. Druga kwestia – czy to jest projekt zamknięty? Czy np. Legnica nie będzie mogła samodzielnie podłączyć się do niego budując tych kilka km ścieżki (choć, jak się ma zwykła ścieżka pieszo-rowerowa do autostrady, no ale tu zadęcie i tromtadrację Jaśnie Pana Marszałka widzę)?
Racja, co do obszarów wykluczonych komunikacyjnie, ale tu chyba nie o to chodzi (rowerem ze Złotoryi do Wrocławia lub nawet Legnicy po bezpartyjnej autostradzie?). Co nie znaczy, że nie powinno tam być połączenia dla rowerzystów.
Na koniec pytanie – czy na tej autostradzie Imć Marszałek ustawi bramki, przez które przejadą poddani z bezpartyjnego elektoratu i ziemi?
W pełni podzielam Pana oburzenie pod warunkiem, iż samorządy których nieobecność w projekcie Pan kontestuje wyraziły wolę akcesu w przedsięwzięciu!
Jeżeli jakieś samorządy bojkotowały projekt to oczywistym jest, iż nikt nie mógł ich do niego przyłączyć na siłę….
Proszę o uzupełnienie materiału o informacje czy Złotoryja i inne powiaty pominięte w projekcie zgłaszały w nim akces.