Sędzia Andrzej Szliwa, który prowadzi skomplikowaną i trudną sprawę oskarżonego o oszustwa adwokata Zbigniewa K., został delegowany przez ministra sprawiedliwości z Sądu Okręgowego w Legnicy do pracy w Sądzie Apelacyjnym we Wrocławiu. Ministerstwo twierdzi jednak, że nie będzie to miało wpływu na bieg postępowania.
Wśród postępowań, jakie w Sądzie Okręgowym w Legnicy prowadzi sędzia Andrzej Szliwa, jest licząca sto tomów akt, wielowątkowa, skomplikowana i trudna sprawa mecenasa Zbigniewa K. oraz dwóch pracownic legnickiej kancelarii adwokackiej. Akt oskarżenia, w którym prokuratura zarzuca im przywłaszczenie ponad 1,8 mln zł na szkodę 163 osób, został odczytany na sali sądowej prawie dwa i pół roku temu. Choć sędzia Andrzej Szliwa robił co w jego mocy, aby rozprawy przebiegały sprawnie, postępowanie nie wyszło poza wstępny etap (tj. swobodne wyjaśnienia oskarżonych). Duży wpływ na miała postawa obrony, w tym powtarzające się nieobecności obrońców.
Informacja o delegowaniu sędziego Andrzeja Szliwy do pracy w wydziale karnym Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu wzbudziła dodatkowy niepokój o prawidłowy bieg tego postępowania.
“Zgodnie z art. 47b § 4 prawa o ustroju sądów, delegowanie sędziego do innego sądu nie stanowi przeszkody w podejmowaniu przez sędziego czynności w sprawach przydzielonych mu w dotychczasowym miejscu pełnienia służby aż do ich zakończenia. Zatem delegowanie do innego sądu nie ma bezpośredniego wpływu na bieg spraw prowadzonych w sądzie macierzystym” – przekonuje nas Biuro Komunikacji Ministerstwa Sprawiedliwości.
Jak ustaliliśmy, sędzia Andrzej Szliwa został delegowany do Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu na czas określony, od 1 października 2020 r. do 30 września 2021 r., na podstawie decyzji Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2020 r. Minister działał na wniosek prezesa Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 19 sierpnia 2020 r., który zwrócił się do niego o delegowanie dwóch sędziów sądów okręgowych do wzmocnienia pionu karnego. Minister delegował do Wrocławia dwóch sędziów z okręgu, w tym Andrzeja Szliwę.
“Zgodnie z Prawem o ustroju sądów powszechnych, minister może delegować sędziego, za jego zgodą, do pełnienia obowiązków sędziego w innym sądzie równorzędnym lub niższym, a w szczególnie uzasadnionych wypadkach także w sądzie wyższym, by racjonalnie wykorzystane były kadry sądownictwa oraz uwzględnione potrzeby wynikające z obciążenia sądów pracą na czas określony, nie dłuższy niż dwa lata, albo na czas nieokreślony.” – wyjaśnia Biuro Komunikacji Ministerstwa Sprawiedliwości.
Na 19 marca jest wyznaczona najbliższa rozprawa w sprawie Zbigniewa K., Elżbiety W. i Doroty Ś.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
Drukuj
Email
