W Lubinie para piętnastolatków napadała na młodszych kolegów i okradała ich z telefonów komórkowych. Chłopcy zostali zatrzymani przez policjantów, przesłuchani w obecności rodziców i umieszczeni w Policyjnej Izbie Dziecka. Sąd rodzinny zdecyduje o ich losie.
Do Komendy Policji przy Traugutta zgłosiła się matka trzynastolatka. Zgłosiła, że jej syn padł ofiarą napadu. Stracił telefon komórkowy o wartości 1000 złotych.
- Z relacji pokrzywdzonego chłopca wynikało, że sprawcami również są osoby niepełnoletnie – opowiada aspirant Krzysztof Pawlik, zastępca oficera prasowego w Komendzie Powiatowej Policji w Lubinie. – Dwóch nastolatków miało podejść do chłopca i zażądać telefonu a kiedy ten, będąc wystraszonym, oddał go, sprawcy wulgarnie zagrozili mu, że jak komuś się poskarży to “rozwalą mu głowę”.
Lubińscy kryminalni szybko ustalili podejrzanych. To dwóch piętnastolatków. Okazało się, że jeden z nich pół miesiąca wcześniej w podobny sposób zaatakował dwunastoletniego chłopca.
- „Modus operandi” w tym przypadku był niemal identyczny – dodaje Krzysztof Pawlik.
Jeden ze skradzionych telefonów został odzyskany. Sprawa okazuje się rozwojowa. Policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań, gdyż w napady na dzieci mogą być zamieszane inne osoby.
- Mamy przypuszczenia, że w przestępczym procederze udział brali inni nastolatkowie oraz osoby dorosłe, które zbywały skradzione fanty. O wynikach i realizacjach będziemy informować opinie publiczną w późniejszym czasie – mówi aspirant Krzysztof Pawlik.
FOT. POLICJA LUBIN