Legnicki sąd wykazał, że kwietniowe rozporządzenie Rady Ministrów zakazujące wstępu do parków nie spełniało wymogów legislacyjnych i nie mogło być podstawą do karania osób, które je naruszyły. A jednak Straż Miejska w Legnicy wystawiła im 42 mandaty.
- W ramach działań z polecenia wojewody, prowadzonych pod jurysdykcją policji, podjęliśmy 890 interwencji w związku z naruszeniem Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 10 kwietnia 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii – informuje st. insp. Jacek Śmigielski, rzecznik praowy Straży Miejskiej w Legnicy.
Zdecydowana większość interwencji kończyła się na pouczeniu. Niekiedy funkcjonariusze wykorzystywali okazję do rozmowy o zagrożeniu COVID-19 i obdarowaniu maseczką ochronną. W 42 przypadkach doszło do nałożenia mandatu.
- Działaliśmy na podstawie tych samych przepisów, co służby w całej Polsce – wyjaśnia dzisiaj st. insp. Jacek Śmigielski.
Przepisy były wadliwe. Nie dawały podstaw do karania, bo nie zapisano w nich sankcji wobec osób, które się im nie podporządkowały. W lipcu i sierpniu zbadały to legnickie sądy przy okazji sprawy obywatela, który odmówił przyjęcia mandatu za przebywanie w parku podczas epidemii. Straż Miejska w Legnicy próbowała skierować postępowanie przeciwko niemu na drogę sądową, ale najpierw Sąd Rejonowy w Legnicy, potem Sąd Okręgowy w Legnicy orzekły, że ani rozporządzenie Rady Ministrów z 10 kwietnia, ani ustawa o zwalczaniu i zapobieganiu chorób zakaźnych nie zawierają informacji na temat konsekwencji naruszenia tych aktów. Więcej o sprawie POD TYM LINKIEM.
FOT. PORTALLEGNICA.EU