Turbulencji w gronie Bezpartyjnych Samorządowców ciąg dalszy. Zarząd Województwa Dolnośląskiego informuje, że utracił zaufania do swego członka Pawła Wybierały (BS), w związku z tym pełen zakres jego kompetencji powierzył Tymoteuszowi Myrdzie. Jednocześnie do mediów płyną zapewienia, że koalicja Bezpartyjnych z PiS-em funkcjonuje stabilnie i działa dla rozwoju Dolnego Śląska.
W pięcioosobowym zarządzie Dolnego Śląska trzech przedstawicieli mają Bezpartyjni Samorządowcy (Cezary Przybylski, Tymoteusz Myrda, Paweł Wybierała), dwóch Prawo i Sprawiedliwość (Grzegorz Macko, Marcin Krzyżanowski).
Paweł Wybierała, były burmistrz Milicza, w połowie 2020 r. zajął miejsce usuniętego z zarządu Dolnego Śląska Michała Bobowca. Kierował Departamentem Rozwoju Społecznego i Rynku Pracy wraz z Wydziałami Sportu i Turystyki oraz wszystkimi podlegającymi mu jednostkami samorządowymi.
Teraz jego zadania przejmuje Tymoteusz Myrda, członek zarządu województwa nadzorujący Departament Infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego. Myrdę i stojącego za jego plecami prezydenta Lubina Roberta Raczyńskiego zwalcza grupa byłych kolegów, radnych BS z Dariuszem Stasiakiem i Patrykiem Wildem na czele. Zamieszanie trwa już co najmniej od miesiąca. Najpierw Tymoteusz Myrda doprowadził do odwołania Dariusza Stasiaka z funkcji przewodniczącego Klubu Radnych BS, potem sam został wyrzucony z klubu. Bez przeciągnięcia na swoją stronę marszałka Cezarego Przybylskiego rebelianci nie mają możliwości, aby Myrdę odwołać z zarządu.
“Zarząd Województwa Dolnośląskiego, tworzony przez koalicję Bezpartyjnych Samorządowców oraz Prawo i Sprawiedliwość, funkcjonuje stabilnie i realizuje wszystkie zadania, które skupiają się na rozwoju Dolnego Śląska.” – informuje komunikat Urzędu Marszałkowskiego Dolnego Śląska.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI