Mieszkaniec jednej z wiosek pod Ścinawą w okrutny sposób uśmiercił sukę, które miesiąc temu się oszczeniła. Próbował powiesić ją na gałęzi, a kiedy uciekła, podciął jej gardło i porzucił konające zwierzę w krzakach. Świadkowie nie pozostali obojętni. Sprawą zajęła się już lubińska policja.
“Zabił ze szczególnym okrucieństwem niewinną suczkę, która miesiąc wcześniej urodziła szczeniaki i do ostatniego momentu swojego marnego życia opiekowała się nimi. To biedne zwierzę nawet nie miało szansy się obronić” – czytamy na stronie lubińskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, który powiadomiony w tej sprawie wysłał do wsi swoich wolontariuszy. Zastali wyrzucone jak śmieć, rozkładające się już ciało zwierzęcia i dwa osierocone szczeniaki, które przejęli pod swoją opiekę. Szukają dla nich nowego domu.
Sprawca przestępstwa został zatrzymany przez policję. Za zabicie psa ze szczególnym okrucieństwem grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
FOT. TOZ LUBIN