AGEM new
Loading...
Jesteś tutaj:  Home  >  styl życia  >  Current Article

Ściągnął do Złotoryi łódź, którą wyruszy dookoła świata

Przez   /   04/05/2023  /   No Comments

Złotoryjski podróżnik Dariusz Kotala ściągnął z Anglii wiosłową łódź oceaniczną. Potrzebuje jej do treningów przed ekstremalną wyprawą dookoła świata, w której każdy metr trasy  chce pokonać siłą własnych mięśni, bez silnika i bez żagla. 

Po lądzie Dariusz Kotala będzie poruszał się na rowerze – tym samym, którym w 2017 i w 2018 roku, w swej pierwszej podróży dookoła świata, pokonał 23 tysiące kilometrów. Przejechał wówczas przez 17 krajów na 4 kontynentach. Nad oceanami oddzielającymi Azję od Australii, Australię od Ameryki Północnej i Amerykę Północną od Europy leciał, z konieczności, samolotami. Teraz raz jeszcze chce odbyć tę podróż, ale bez kompromisów. Tamta przygoda nosiła nazwę “Follow the Beauty” (“Podążając za pięknem”). Pora na powtórkę, czyli ”Follow the Beauty – Remake”.

Oceany przepłynie na łodzi wiosłowej, którą na potrzeby wyprawy przywiózł właśnie na lawecie z Anglii do Złotoryi. Mówi o niej “Złotoryjanka”, ale to “Maple Leaf” (“Liść Klonu”), Brytyjka pełną gębą, o czym świadczy m.in. tabliczka w kajucie. Po angielsku odnotowano na niej, że dwóch 21-latków, Luke Birch i Jamie Sparks, dziesięć lat temu przepłynęło tą łodzią Atlantyk. Byli najmłodszą parą wioślarzy na Oceanie Atlantyckim, co przyniosło im miejsce w ksiedze rekordów Guinessa. Potem inny młody człowiek powtórzył ich wyczyn na “Maple Leaf” solo. – Oni i łódź już napisali historię. Ja dopiszę kolejny rozdział - zapowiada Dariusz Kotala.

Trasa “Follow the Beuty – Remake” prowadzi 29 państw na 5 kontynentach, 2 oceany, 2 morza i Amazonkę. Z Cambridge w Anglii, gdzie Dariusz Kotala obecnie mieszka i pracuje, planuje dojechać rowerem do Dover. Przez kanał La Manche przeprawi się łodzią wiosłową, a na lądzie, w Calais, znów wskoczy na rowerowe siodełko. Zatoczy pętnlę do Złotoryi, by spotkać się z rodziną i przyjaciółmi, a potem popedałuje przez Paryż i Barcelonę nad Cieśninę Gibraltarską. Przepłynie ją łodzią. Chce przejechać ponad trzy tysiące kilometrów afrykańskimi bezdrożami do Senegalu. Z Dakaru wypłynie na Ocean Atlantycki. Zamierza trasą Aleksandra Doby dopłynąć do wybrzeży Brazylii. Na rowerze chce dostać się do Amazonki. Spróbuje przepłynąć ją w okolicach Manaus wpław, nim ruszy na północ, przez Wenezuelę, Kolumbię, Panamę i Meksyk do Kaliforni w USA. W Los Angeles będzie musiał po raz ostatni wymienić rower na łódź, bo czeka go długa i ciężka podróż przez Ocean Spokojny. Na Hawajach zaplanował sobie przerwę na odpoczynek. Chce też zawitać do Japonii nim w Szanghaju znowu wsiądzie na rower. Przejedzie na nim tajgę i resztę Rosji, odwiedzi przyjaciół w Ukrainie. W końcu zawita do Złotoryi. Tu oficjalnie zakończy się jego podróż, choć czeka go jeszcze powrót do Cambridge

- Plany na najbliższy czas? W sobotę jestem umówiony na audycję w Radiu Zamek. Muszę rozwiązać problem z papierami na przyczepkę, niezbędną do przewożenia łodzi, a potem zaczynam intensywne treningi – mówi Dariusz Kotala. – Może na początek uda się zwodować “Złotoryjankę” na Słupie, nim wyruszymy razem na większe akweny. Pod koniec lata chciałbym pływać nią po Bałtyku.

To wyzwanie, bo jest typowym lądowym szczurem, który dotychczas trzymał się z daleka od wody.  Musi nauczyć się wiosłowania, nawigowania i wszystkich tych rzeczy, bez których nie da się przetrwać na oceanie.

- Przygotowania do wyprawy zajmą mi 3-5 lat. Może więcej – mówi złotoryjanin. Czuje, że da radę. Musi nauczyć się żeglowania, nawigowania i innych rzeczy, bez których nie przeżyje na oceanie. Wierzy, że da radę. Jest wysportowany, sprawny fizycznie, silny i, przede wszystkim, bardzo zdeterminowany, by odnaleźć piękno, za którym tęskni od dziecka.

- Piękne jest podążanie za marzeniami – uważa Dariusz Kotala. – Pięknie byłoby na łożu śmierci powiedzieć sobie: „Było zajebiście. Ja chcę jeszcze raz!”.

Przygotowania do wyprawy zajmą mu, jak sądzi, kilka lat. Poza sprzętem, będzie potrzebował sztabu ludzi czuwających nad logistyczną stroną ekspedycji. I mnóstwa pieniędzy. Koszt całego przedsięwzięcia Dariusz Kotala szacuje na 200 tys. dolarów.

W internecie trwają zbiórki pieniędzy, w których można wesprzeć niezwykłą wyprawę złotoryjanina: zrzutka na sprowadzenie łodzi do Polskizrzutka na podróż dookoła świata.

Aktualne informacje na temat przygotowań do podróży Dariusz Kotala zamieszcza w swoim kanale na stronie YouTube (KLIKNIJ TUTAJ).

FOT. DARIUSZ KOTALA

    Drukuj       Email

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


* Wymagany

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

You might also like...

charset=Ascii

Pijany kierowca z dzieckiem, metą i lewymi tablicami

Read More →