Trzy miesiące temu na terenie Legnicy policja odnalazła skradzione z Niemiec Audi SQ7 warte, według właściciela, 688 tysięcy złotych. Od razu zatrzymano kierującego nim 26-latka. Teraz w areszcie dołączyło do niego dwóch kolegów ze złodziejskiej szajki, zatrzymanych dzięki pracy operacyjnej legnickich funkcjonariuszy. Sprawa jest rozwojowa.
Policjanci Wydziału Patrolowo – Interwencyjnego Komendy Miejskiej Policji w Legnicy w czerwcu br. zatrzymali do kontroli 26-letniego kierowcę w Audi SQ7. Zorientowali się, że samochód jest kradziony. Z policyjnych systemów wynikało, że od kilku dni poszukiwał go właściciel z Niemiec.
- Funkcjonariusze zatrzymali kierującego – przypomina mł. asp. Jagoda Ekiert, oficer prasowa legnickiej policji. – Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem a sąd na wniosek prokuratora zastosował wobec niego areszt. Sprawę kradzieży audi przejęli policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu KMP w Legnicy. Operacyjne ustalenia funkcjonariuszy, przesłuchania świadków, a także analiza zapisów monitoringu pozwoliła im namierzyć kolejne osoby, które mogły mieć związek z tym przestępstwem. Podejrzenia mundurowych wskazywały na dwóch mieszkańców Legnicy w wieku 31 i 43 lat. Wszyscy notowani byli wcześniej za konflikty z prawem. Ich zatrzymanie było już tylko kwestią czasu.
43-latek wpadł w ręce policjantów w lipcu br., a 31-latek został zatrzymany kilka dni temu. Jako podejrzani o kradzież audi zostali na wniosek Prokuratury Rejonowej w Legnicy tymczasowo aresztowani przez sąd na okres 3 miesięcy. Za kradzież z włamaniem grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
FOT. POLICJA LEGNICA