Prokuratura Rejonowa w Głogowie prowadzi śledztwo w sprawie pożaru w poniemieckim bunkrze, w którym odnaleziono zwłoki bezdomnego mężczyzny. Dociekliwość prokuratora doprowadziła do ustalenia, że zarówno sam bunkier, jak i ofiarę celowo podpalono, polawszy wcześniej benzyną. Sprawcą okazał się inny bezdomny – 28-letni Sławomir R., dzień wcześniej wypuszony z zakładu karnego.
Na jego ofiarę wszyscy mówili “Rysiek”. Rysiek miał 68 lat. Był kaleką. Miał niedowład nóg, poruszał sie o kulach. Musieli się z zabójcą przyjaźnić, bo to u niego Sławomir R. zostawił piłę i zegarek, gdy w marcu 2014 roku wybierał się na odsiadkę czteromiesięcznego wyroku za kradzieże.
21 czerwca 2014 roku, dzień po wyjściu z więzienia, Sławomir R. zgłosił się do Ryśka po depozyt. Wcześniej od rana pił z kolegami dla uczczenia wolności. Towarzyszyli mu trzej bezdomni: 32-letni Łukasz B., 46-letni Janusz M. oraz 36-letni Konrad P.
W bunkrze, gdzie mieszkał Rysiek, okazało się, że piła i zegarek przepadły. Sławomir R., wściekły, okładał kalekę kulą, ale złość mu nie przechodziła. Chwycił więc kanister z benzyną, oblał nią kolegę, podłogę i stertę gratów przy wejściu, a wychodząc wszystko podpalił. Pomieszczenie natychmiast zaczęło płonąć. Eksplodował pozostawiony w środku kanister.
- Zarówno Sławomir R., jak i pozostali mężczyźni uciekli. Nikt nie udzielił pokrzywdzonemu pomocy, ani nie powiadomił straży, policji, czy też pogotowia ratunkowego. 68-letni niepełnosprawny i pobity mężczyzna samodzielnie nie był w stanie uciec z pożaru – informuje prokurator Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w legnicy. – W trakcie oględzin stwierdzono, że pożar nie mógł powstać od niedopałka papierosa. Przeprowadzone śledztwo pozwoliło na ustalenie faktycznego przebiegu zdarzenia i ujęcie po 5 dniach sprawcy tej strasznej zbrodni. Sławomir R. usłyszał zarzut dokonania zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Dopuścił się go w warunkach recydywy, albowiem wcześniej był karany za kradzieże, włamania i rozboje.
Sławomir R. przyznał sie do zabójstwa, zaprzeczył jednak aby oblał benzyną bezdomnego kolegę. Twierdził, że nie myślał co się stanie z Ryśkiem, gdy podpali bunkier i gdy nastąpił wybuch.
Głogowski sąd aresztował zabójcę na 3 miesiące. Grozi mu od 12 lat wiezienia do dożywocia.
Łukasz B., Janusz M. i Konrad P. staną przed sądem za nieudzielenie pomocy. Grozi im kara do 3 lat pozbawienia wolności (Konradowi P – jako recydywiście - 4 lata 6 miesięcy).
Śledztwo jest w toku.
FOT. PROKURATURA OKRĘGOWA W LEGNICY