POLMED
Loading...
Jesteś tutaj:  Home  >  wiadomości  >  Current Article

Związkowcy podnieśli bunt przeciw Zbrzyznemu

Przez   /   26/02/2016  /   No Comments

Władze Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego przy kopalni Lubin podjęły próbę wyrzucenia ze swoich szeregów eksposła Ryszarda Zbrzyznego. Zakończone przed chwilą zebranie delegatów Centrali ZZPPM uchyliło ich uchwałę jako bezprawną, odwołało cały zarząd związku w ZG Lubin i wprowadziło do tamtejszej organizacji komisarza. 

“Pan Ryszard Zbrzyzny dotychczas będący członkiem Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego O/ZG „Lubin” oraz członkiem jego Zarządu został wykreślony z ewidencji przynależności do Związku oraz pozbawiony mandatu członka Zarządu naszej organizacji” – poinformował wczoraj w specjalnym komunikacie Marcin Braszczok, przewodniczący ZZPPM przy Zakładach Górniczych Lubin.

Za pretekst do wyrzucenia Zbrzyznego posłużył fakt, że przez ostatnie 23 lata nie płacił składek związkowych. Braszczok zaprzecza, że eksposeł próbował uregulować należności “ Uważa się za osobę nietykalną, stojącą ponad resztą związkowców więc pewnie uważa, że składek płacić nie musi.” – czytamy w podpisanym przez niego komunikacie.

Związkowcom z Lubina narzekają na pazerność Ryszarda Zbrzyznego i jego zachowanie po przegranych w 2014 roku wyborach parlamentarnych. Według Marcina Braszczoka, po wygaśnięciu mandatu poselskiego i zakończeniu urlopu bezpłatnego, dyrekcja ZG Lubin zaproponowała eksposłowi powrót na stanowisko robotnicze dołowe i piętnastą, najwyższą możliwą, grupę zaszeregowania.  ”Po krótkim czasie Pan Zbrzyzny uznał, że 15 kategoria to dla niego mało i po skutecznej interwencji u byłego prezesa KGHM załatwił sobie stanowisko umysłowe dołowe z 18 kategorią zaszeregowania. Dodatkowo zostało przygotowane mu komfortowe, jednoosobowe biuro. Jednakże to było niewystarczające i zainteresowany starał się o znacznie wyższą kategorię zaszeregowania.” – głosi komunikat.

Z informacji uzyskanych w Centrali KGHM wynika, że obecnie Ryszard Zbrzyzny pracuje pod ziemią jako starszy specjalista sekcji analiz, rozliczeń i przygotowania produkcji w lubińskiej kopalni. Marcin Braszczok oszacował jego zarobki na poziomie 96 tys. zł rocznie. Ponadto – jak twierdzi – dla eksposła szykowano ekstra etat związkowy w organizacji związkowej przy ZG Lubin, finansowany z podniesionych składek członkowskich wszystkich członków Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego. Proponowano zmiany w statucie, zmierzające do tego, że Zbrzyzny dożywotnio – bez startowania w wyborach – miałby zapewnioną posadę w zakładowej organizacji związkowej.  Nim doły podniosły bunt, Centrala ZZPPM podobno zdążyła już nawet ustalić wysokość wynagrodzenia dla eksposła (10 tys. zł miesięcznie, 120 tys. zł rocznie).

“Wszelkie poczynania Pana Ryszarda Zbrzyznego dążą do zapewnienia sobie dożywotniego etatu związkowego oraz przynajmniej dwóch źródeł dochodu: 120 000 zł ze związków plus 96 000 zł wynagrodzenia od pracodawcy.” – podsumowuje Braszczok w komunikacie, wyjaśniając powody uchwały z 28 stycznia 2016 roku, którą pozbawiono Zbrzyznego przynależności do związku i cofnięto mu mandat członka zarządu ZZPPM.

Ryszard Zbrzyzny stracił stanowisko przewodniczącego związku?

- Nie – odpowiada Leszek Hajdacki, pierwszy wiceprzewodniczący ZZPPM. –  Zakładowa organizacja związkowa nie może podejmować decyzji w sprawie przewodniczącego, który został powołany uchwałą delegatów całego związku. Ich uchwała była bezprawna.

Najpierw rada związku, a dzisiaj zebranie delegatów Centrali ZZPPM uznały uchwałę zakładowej organizacji związkowej w Lubinie za bezprawną i uchyliły ją. Podjęto też decyzje o odwołaniu całego zarządu ZZPPM przy oddziale ZG Lubin z przewodniczącym Marcinem Braszczokiem na czele. Jednocześnie do lubińskiej organizacji wprowadzono zarząd komisaryczny (księgowa związku plus wiceprzewodniczący do spraw finansowych oraz komisja rewizyjna). Zadaniem komisarzy będzie zorganizowanie zebrania delegatów i doprowadzenie do wyboru nowych władz. W ciągu 30 dni wszystkie wewnętrzne sprawy mają zostać uregulowane.

Marcin Braszczok twierdzi, że przed tym ruchem jego ludzie byli nękani, straszeni, szantażowani, m.in. przez eksposła Ryszarda Zbrzyznego.

- Zapowiedziano nam, że jeśli jako członkowie zarządu chcemy uniknąć odwołania, mamy do godziny 24 w środę wycofać uchwałę i przywrócić Zbrzyznemu członkostwo w związku – mówi Braszczok.

- To bardzo poważne zarzuty. Jeżeli tak było, że ktoś naciskał, wydzwaniał, szantażował, sugerowałbym skierowanie zawiadomienia do prokuratury – komentuje Leszek Hajdacki.

- Najprawdopodobniej poczynimy takie kroki – odpowiada Marcin Braszczok. Wciąż upiera się, że sporna uchwała jest zgodna ze statutem. Ma nadzieję, że taką opinię wyda również Krajowy Rejestr Sądowy, do którego chce się odwołać.

Bratobójcza walka w szeregach Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego raczej nieprędko się zakończy. Na dzisiejszym zebraniu sprawozdawczym Marcin Braszczok doświadczył odwetu. Mieczysław Grzybowski, wiceprzewodniczący Centrali ZZPPM, zgłosił wniosek, aby wyrzucić buntownika ze związku. Wniosek nie przeszedł – w tej kwestii delegaci stanęli po stronie Braszczoka.

Ryszard Zbrzyzny, poproszony o odniesienie się do zarzutów Marcina Braszczoka, odpowiada, że nie nie chce w to szambo wchodzić: – Dzisiaj zebranie delegatów w swojej mądrości też uznało, że nie zamierza się w tym szambie nurzać. Stosunek głosów, jakim odrzucono uchwałę o pozbawieniu mnie członkostwa związku (osiemdziesiąt kilka do kilkunastu procent głosów) , powinien ostatecznie skłonić pana Braszczoka do pokory. Myślę, że to zamieszanie było zupełnie niepotrzebne. Zagrały ambicje. Dodam, że ohydne potwarze z komunikatu, który opublikowano, znajdą swoje miejsce tam, gdzie powinny.

Sprawa składek, z którymi zalega Ryszard Zbrzyzny, zdaniem Leszka Hajdackiego świadczy wyłącznie o bałaganie w organizacji zakładowej w Lubinie. To ona, zgodnie z ustawą, powinna zwrócić się do pracodawcy posła o odprowadzanie składek członkowskich. A skoro zaniedbała ten obowiązek, nie może mieć pretensji do swego członka.

FOT. PIOTR KANIKOWSKI

    Drukuj       Email
  • Publikowany: 3222 dni temu dnia 26/02/2016
  • Przez:
  • Ostatnio modyfikowany: Luty 26, 2016 @ 4:06 pm
  • W dziale: wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


* Wymagany

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

You might also like...

425-269064

Małe bohaterki z Lubina – dzieci, które uratowały dzieci

Read More →