Zarząd Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego złożył w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez odwołane w lutym kierownictwo organizacji związkowej przy kopalni miedzi w Lubinie. Z pisma wynika, że dochodziło m.in. do potwierdzania nieprawdy w dokumentach finansowych, ich niszczenia lub ukrywania oraz obrotu pieniędzmi członków poza ewidencją.
Po tym, jak w lutym delegaci odwołali Marcina B., Janusza O. i Mariusza Ż. z zarządu ZZPPM przy Zakładach Górniczych w Lubinie, siedzibę organizacji zakładowej przetrząsnął Zespół Kontrolny z centrali związku. “Wyniki tej kontroli są szokujące, wykazały ogrom nieprawdopodobnych nieprawidłowości i naigrywania się z obowiązującego prawa” – czytamy w podsumowującym wydarzenia z 7 ostatnich tygodni oświadczeniu podpisanym przez władze ZZPPM: Ryszarda Zbrzyznego, Leszka Hajdackiego i Mieczysława Grzybowskiego. Ze względu na podejrzenie zagarnięcia mienia związkowego i zdefraudowania powierzonych środków finansowych o sprawie została powiadomiona prokuratura. Śledczy wszczęli już stosowne czynności. Doniesienie poszło także do Urzędu Skarbowego.
Według ZZPPM, w organizacji mogło mieć miejsce niszczenie lub ukrywanie dokumentów, w tym dokumentacji księgowo-kasowej, za okres, w którym wydano ponad 1,5 mln zł pochodzących ze składek członkowskich. W doniesieniu znalazł się też zarzut łamania przepisów Ustawy o rachunkowości i ustaw podatkowych oraz potwierdzania nieprawdy w dokumentach finansowych. Prokuratura została poinformowana o wątkach, które – według związkowców – mogą świadczyć, że ich koledzy dopuszczali się korupcji. Zgodnie z zawiadomieniem, Marcin B., Janusz O. i Mariusz Ż. bez jakiejkolwiek dokumentacji, poza ewidencją księgową i kasową, obracali dziesiątkami tysięcy złotych z indywidualnych wpłat różnych imprez i uroczystości organizowanych przez ZZPPM. To tworzyło sytuację do nadużyć.
FOT. PIXABAY.COM