Od marca 2016 roku do lutego 2019 roku mieszkanka Złotoryi była nękana przez swojego byłego partnera. Mężczyzna wydzwaniał do niej i wysyłał SMS-y o różnych porach dnia i nocy, wyzywał ją od “szmat” i “kurew”, groził zabójstwem i pobiciem Sąd Rejonowy w Złotoryi uznał to za stalking. Ukarał sprawcę więzieniem. Dręczyciel dostał też zakaz zbliżania się do swej ofiary.
Stalker i ofiara do marca 2016 roku stanowili parę. Mają wspólne dziecko. Po rozstaniu mężczyzna nie dał spokoju swej partnerce. W opinii sądu, wysyłał SMS-y i wykonywał połączenia oraz próby połączeń telefonicznych w ilości znacznie przekraczającej nawet częste kontakty osób sobie bliskich. Treść zabezpieczonych na potrzeby procesu SMS-ów nie pozostawiała wątpliwości, co do jego intencji. Oskarżony chciał dokuczyć byłej partnerce, obrazić ją, przestraszyć. Używał wobec niej wulgarnych słów. Przychodził pod drzwi jej mieszkania albo stał na dworze i uporczywie dzwonił domofonem. Domagał się, by wpuściła go do środka, by mógł zobaczyć się z dzieckiem, a kiedy spełniała jego prośbę, zarzucał jej spotkania z innym mężczyzną, groził zabójstwem i pobiciem. Zapowiadał, że ją oczerni na Facebooku i w mieście. Chodził za kobietą. Wbrew jej woli chwytał ją za ręce.
Zarówno w toku postępowania przygotowawczego, jak i przed sądem, oskarżony przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Sąd uznał je za klasyczny stalking połączony z groźbami karalnymi.
Za to i drugie przestępstwo (kradzież części samochodowych) Sąd Rejonowy w Złotoryi wymierzył mężczyźnie karę 10 miesięcy pozbawienia wolności.
- Zachowania te cechowały się wysokim stopniem dolegliwości dla pokrzywdzonej, która utraciła poczucie bezpieczeństwa nie tylko w sferze publicznej, gdy wychodziła z domu, ale także w domu, gdzie docierał do niej oskarżony – uzasadniał wyrok sędzia Michał Misiak. – Świadczy zresztą o tym zachowanie pokrzywdzonej, która wyprowadziła się w nowe miejsce zamieszkania, którego adres chroni przez oskarżonym właśnie z powodu obawy powtórzenia jego negatywnych zachowań. Ponadto, oskarżony zachowywał się tak w obecności wspólnego dziecka jego i pokrzywdzonej.
Chcąc chronić poszkodowaną kobietę, złotoryjski sąd zakazał stalkerowi kontaktowania się z byłą partnerką oraz zbliżania do niej na odległość mniejszą niż 50 metrów na okres 3 lat – za wyjątkiem przypadków zgody pokrzywdzonej oraz realizacji kontaktów z dzieckiem w razie ich ustalenia, Wyrok jest nieprawomocny.