Nawet na pięć lat do więzienia może trafić 37-latek ze Złotoryi, który podcza kontroli drogowej posłużył się podrobionym blankietem brytyjskiego prawa jazdy. Funkcjonariusz nie dał się nabrać, bo prawo jazdy było pozbawione zabezpieczeń i zawierało błędy językowe. Tak się nie drukuje dokumentów.
- Do kontroli drogowej doszło na jednym z osiedli w Złotoryi – opowiada sierż. sztab. Dominika Kwakszys, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi. – Policjant ruchu drogowego zatrzymał osobowe audi na złotoryjskich numerach rejestracyjnych. Za kierownicą siedział 37-letni mieszkaniec miasta. Mężczyzna został poproszony przez funkcjonariusza o dokument uprawniający do kierowania pojazdami. Wtedy mężczyzna okazał blankiet brytyjskiego prawa jazdy. Policjant od razu nabrał wątpliwości co do legalności tego dokumentu.
Kierowca przekonywał, że dokument jest prawdziwy i wyrobił go podczas pobytu w Wielkiej Brytanii. Ostatecznie przyznał, że nigdy nie miał uprawnień do kierowania pojazdami, dlatego użył fałszywki. Policja zapowiada, że skieruje do sądu sprawę o kierowanie pojazdem bez wymaganych uprawnień oraz za posłużenie się podrobionym dokumentem, jako prawdziwym. Kodeks karny przewiduje za ten czyn karę grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 5 lat.
FOT. PIXABAY.COM