Dużo zmian szykują organizatorzy 6. edycji Biegu Szlakiem Wygasłych Wulkanów. Najważniejsza zmiana to cała otoczka organizacyjna i współpraca na linii organizatorzy – Urząd Miejski Złotoryja.
“Ta dobra współpraca pozwoli na stały i stabilny rozwój naszej imprezy. Sprawi to, że wiele spraw organizacyjnych wokół całego biegu zostanie uporządkowanych. Pozwoli to na zajęcie się przez nas naprawdę ważnymi sprawami dla nas – biegaczy – czyli budowie niekonwencjonalnych przeszkód.”
Na pierwszej edycji wody w zalewie nie było, bo jak pamiętamy Zalew był w remoncie i wiele sobie obiecywaliśmy po tym, gdy zostanie on zakończony. Woda w zalewie na drugiej edycji była, było fajnie, pięknie i tak miało pozostać. No ale od trzeciej edycji przykręcono nam kurek nie tylko ten z wodą, a zalew trzeba było omijać z każdej możliwej strony.
Od tego roku wody w zalewie nie braknie. Pobrodzimy w nim za wszystkie czasy, w wodzie będą biegać dzieci, dorośli wzdłuż i wszerz, a na końcu wykąpiemy się w nim wszyscy. Na wodzie w zalewie ustawimy także sporo przeszkód, m. in. połączone beczki, bale, zbudujemy też nieduży zeskok do wody.
Bliżej mieszkańców – część imprezy w centrum miasta Nowością będzie przeniesienie biura zawodów do centrum najstarszego miasta w Polsce, jakim jest Złotoryja. Tam również przeprowadzimy w sobotni wieczór biegi eliminacyjne, które nie są obowiązkowe. Ich zadaniem jest przyporządkowanie biegaczy do sektora startowego w biegu głównym. W zabytkowym centrum Złotoryi zbudujemy ogrodzony trudny cross freestyle. Na eliminacjach w centrum liczymy na wielu kibiców, którzy przyłączą się do dobrej zabawy. Start do biegu głównego wzorem ubiegłego roku odbędzie się również w centrum miasta.
Źródło: biegwulkanow.pl
FOT. PIOTR KANIKOWSKI