Prokurator Rejonowy w Jaworze skierował do Sądu Okręgowego w Legnicy akt oskarżenia przeciwko 35-letniemu Zbigniewowi K., oskarżając go o uduszenie swej partnerki. Do zbrodni doszło 17 stycznia 2017 roku w ich jaworskim mieszkaniu, po alkoholowej libacji ze znajomymi. Mężczyźnie grozi surowa kara, bo będąc karanym wcześniej za rozbój i uszkodzenie ciała, przed sądem stanie jako recydywista.
Zamordowana kobieta już wcześniej była obiektem agresji partnera: wyzywał ją, popychał i na inne sposoby naruszał nietykalność cielesną. W ten sposób dawał upust swojej zazdrości. Mimo wszystko, trwali w związku. W okresie poprzedzającym zbrodnię mieszkali razem w lokalu komunalnym, który Iwona K. zamierzała remontować. Z informacji, które od listopada 2016 przekazywali znajomym, spodziewali się dziecka.
- W nocy z 16 na 17 stycznia 2017 roku konkubenci w towarzystwie znajomego mężczyzny spożywali w swoim mieszkaniu alkohol – relacjonuje ustalenia śledczych prokurator Lidia Tkaczyszyn, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy. – Po wyjściu tego znajomego zaczęli kłócić się. W czasie tej kłótni Zbigniew K. powziął zamiar dokonania zabójstwa konkubiny, który zrealizował przez uduszenie kobiety. Ciało Iwony K. położył na łóżku i przykrył kocem. Następnie Zbigniew K. wyszedł z mieszkania, chodził po Jaworze, odwiedzał i rozmawiał z różnymi osobami, podczas których to rozmów opowiadał nieprawdziwe historie o ciężkiej chorobie konkubiny i jej pobycie w szpitalu w Legnicy. Wyrzucił do kosza na śmieci szalik, którego między innymi użył do dokonania tej zbrodni .W pewnym momencie w czasie rozmowy z krewnym przyznał się, że udusił Iwonę. Osoby, do których dotarła informacja o dokonanym przez Zbigniewa K. zabójstwie, zawiadomiły o tym Policję.
Sekcja zwłok potwierdza, że kobieta zmarła na skutek zadzierzgnięcia. Po pętli zostały krwawe wybroczyny na szyi. Biegli lekarze znaleźli ponadto lekkie obrażenia na różnych częściach ciała ofiary i otarcia naskórka. Śmierć – jak wynika z ekspertyzy – nastąpiła nagle, gwałtownie.
Kobieta była w ciąży.
Lidia Tkaczyszyn: – Przesłuchany w charakterze podejrzanego Zbigniew K. przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia, w których opisał przebieg zdarzenia oraz relacje, jakie łączyły go z pokrzywdzoną. Zdaniem powołanych dwóch biegłych lekarzy psychiatrów, w krytycznym czasie w odniesieniu do stawianego zarzutu Zbigniew K. nie miał z przyczyn chorobowych zniesionej ani w stopniu znacznym ograniczonej zdolności rozumienia znaczenia czynów i pokierowania swoim postępowaniem. W czasie zdarzenia Zbigniew K .był pod wpływem alkoholu, a wówczas zachowywał się agresywnie i był osoba konfliktową, szukającą zaczepki oraz zazdrosną. W czasie zatrzymania znajdował się w stanie nietrzeźwości oraz pod wpływem narkotyków.
Za zbrodnię zabójstwa Zbigniewowi K. grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 8 lat, kara 25 lat pozbawienia wolności albo kara dożywotniego pozbawienia wolności. Mężczyzna przebywa w tymczasowym areszcie.
FOT. PIXABAY.COM