Legnicki teatr przyjedzie do Złotoryi. We wtorek w Domu Spotkań i Integracji Społeczenej pokaże spektakl, o którym krytycy piszą, że “jest arcydziełem teatru”, “jednym z najlepszych przedstawień minionego sezonu”. Mowa o “Wyzwoleniach” Magdy Drab w reżyserii Piotra Cieplaka. Złotoryjanie, nie przegapcie okazji. Wstęp wolny.
“Wyzwolenia” przyjadą do Złotoryi w ramach projektu Instytutu Teatralnego pod nazwą “Teatr Polska”. Jedenasty rok z rzędu Instytut finansuje wystawienie najlepszych przedstawień teatralnych w miejscowościach, które nie mają swojej sceny. Teatr Modrzejewskiej w Legnicy był już z “Wyzwoleniami” w Żarach, jutro (29 października o godz. 18) pokaże je w Złotoryi, a potem w Brzegu Dolnym. Jarocinie, Koninie i Chojnowie.
Punktem wyjścia dla legnickich “Wyzwoleń” jest napisany w 1902 roku – pod koniec długiego majaku o odradzeniu się Polski – dramat Stanisława Wyspańskiego “Wyzwolenie”. ”Trzeba było talentu, młodzieńczego tupetu i autoironicznej odwagi Magdy Drab, by przepisać na nowo i nadać współczesny język oraz sens dramatowi Wyspiańskiego sprzed ponad 115 lat. Potrzebny był reżyserski talent i doświadczenie Piotra Cieplaka, by – wespół ze świetnie zestrojoną drużyną aktorską – całość precyzyjnie poskładać w spektakl tyleż groteskowo śmieszny, co przerażający” – pisał Grzegorz Żurawiński po premierze z 16 marca. Kilka dni temu “Wyzwolenia” Drab i Cieplaka zrobiły furorę na Konfrontacjach Teatralnych w Lubinie. Krytyk teatralny Tomasz Domagała napisał wprost, że legnicki “spektakl jest arcydziełem teatru. Wszystko tam jest skończone i spełnione. Tekst Drab, reżyseria Cieplaka, ruch sceniczny Leszka Bzdyla, scenografia Andrzeja Witkowskiego, wreszcie muzyka Pawła Czepułkowskiego i Michała Litwińca. Błyszczy zespół Teatru Modrzejewskiej w Legnicy z Magdaleną Drab na czele: Magda Skiba, Ewa Galusińska, Magda Biegańska, Zuza Motorniuk, Małgorzata Urbańska, Katarzyna Dworak, Małgorzata Patryn, Gabriela Fabian, Anita Poddębniak, Paweł Palcat, Bogdan Grzeszczak, Bartosz Bulanda, Robert Gulaczyk, Rafał Cieluch, Mateusz Krzyk. ”
FOT. KAROL BUDREWICZ