33-letni złodziej włamał się do kościoła katedralnego św. Piotra i Pawła w Legnicy. Spłoszony przez księdza, uciekł, porzucając łup wart 1,5 tys. zł. Ale duchowny zdążył mu zrobić zdjęcie telefonem komórkowym, dzięki czemu policjanci bez problemu odnaleźli sprawcę.
Do włamania doszło kilka minut przed północą. Ksiądz był w środku. Usłyszał hałasy dobiegające z pomieszczenia gospodarczego i wyszedł na zewnątrz sprawdzić, co się dzieje. Najpierw zobaczył wyłamane drzwi i stojący na chodniku świecznik, a chwilę później mężczyznę wyłaniającego się katedry z drugim świecznikiem. Duchowny nie zastanawiał się długo – sięgnął po telefon komórkowy i zrobił włamywaczowi zdjęcie. Mając przestępcę na fotografii, ksiądz poinformował go, że dzwoni po policję. Pechowiec rzucił świeczniki i uciekł.
Chwilę później pod katedrą byli już funkcjonariusze z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego Komendy Miejskiej Policji w Legnicy. Obejrzawszy zdjęcie sprawcy w telefonie księdza, rozpoczęli poszukiwania. Nie trwało długo, gdy zauważyli sprawcę na ulicy Najświętszej Marii Panny. Gdy go zatrzymywali, 33-latek nie krył zdziwienia. Od razu przyznał się do włamania. Trafił do policyjnego aresztu.
- Za kradzież z włamaniem według kodeksu karnego grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności – informuje mł.asp. Jagoda Ekiert, oficer prasowa legnickiej policji.
FOT. POLICJA LEGNICA