Wiesław Sagan przesłał do Jana Szynalskiego – przewodniczącego Rady Miejskiej w Legnicy – skargę na Tadeusza Krzakowskiego. Jego zdaniem, w sprawie niedozwolonych klauzul stosowanych przez LPWiK postawę prezydenta cechowała bezczynność.
Wiesław Sagan dowodzi, że co najmniej od 4 lipca pisemnie sygnalizował prezydentowi Tadeuszowi Krzakowskiemu problem stosowania niedozwolonych prawem klauzul przez podległą miastu spółkę.
Chodzi o niektóre niekorzystne dla mieszkańców zapisy w umowach z Legnickim Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji
Wiesław Sagan dla przykładu zwraca uwagę na zapisy dotyczące fakturowania, które najmocniej uderzają w legniczan. Oburza go na przykład zasada, że nawet jeśli faktura została naliczona nieprawidłowo, to trzeba ją najpierw opłacić i dopiero potem dochodzić swoich roszczeń. Jego zdaniem, w skrajnych przypadkach może to doprowadzić nawet do bankructwa klienta LPWiK. Sagan nie rozumie też, dlaczego umowa LPWiK każe naliczać odsetki już od momentu wystawienia faktury przez spółkę.
4 lipca w piśmie złożonym na ręce Tadeusza Krzakowskiego Wiesław Sagan zwracał się do prezydenta o usunięcie niedozwolonych klauzul. Przypominał prezydentowi, że składając przysięgę na początku kadencji zobowiązał się do działania w interesie wspólnoty samorządowej, gminy Legnica, czyli jej mieszkańców.
To nie pierwsza skarga Wiesława Sagana na prezydenta Legnicy. Poprzednią, dotyczącą nieprawidłowości w funkcjonowaniu Strefy Płatnego Parkowania, próbowano kilka miesięcy temu zamieść pod dywan – nie dopuszczono do przegłosowania ją przez Radę Miejską w Legnicy. Tamta historia skończyła się doniesieniem do prokuratury w sprawie niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień przez przewodniczącego Rady Miejskiej Jana Szynalskiego oraz komisję rewizyjną samorządu.