- Po przeprowadzeniu oględzin miejsca zdarzenia, zabezpieczniu śladów, przesłuchaniu świadków możemy powiedzieć, że przy plebanii w Pomocnem doszło do nieszczęślwego wypadku, którego skutkiem była śmierć księdza – informuje prokurator Lidia Tkaczyszyn, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
We wtorek 12 października po godzinie siódmej rano jedna z parafianek natknęła się na zwłoki 54-letniego księdza Marka Lacha, proboszcza parafii pw. św. Marcina w Pomocnem (gmina Męcinka, powiat jaworski). Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Legnicy. W mediach pojawiły się informacje, że doszło do zabójstwa. Prokuratura zdecydowanie zaprzecza takiej wersji.
- Nie znamy bezpośredniej przyczyny zgonu. Ją określi sekcja zwłok, zaplanowana na czwartek – mówi prokurator Lidia Tkaczyszyn. – Niemniej ustaliliśmy, że w poniedziałek 11 października po godzinie 18 ksiądz był na dachu plebanii. Są świadkowie, którzy widzieli go, jak czyścił komin. Natrafiliśmy na liczne ślady i dowody tej czynności. Między innymi ksiądz miał na rękach sadzę. Zabezpieczono też przedmioty służące do czyszczenia komina. Ustalono okienko w dachu, przez które ksiądz wyszedł na górę. Są wyraźne ślady zsuwania się ciała z dachu. Plebania była zamknięta. Nie stwierdzono żadnych śladów działania osób trzecich, dlatego snute w niektórych mediach tezy o zabójstwie w Pomocnem są całkowicie nieuprawnione.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
nie moze byc a Bog był gdzie?