Loading...
Jesteś tutaj:  Home  >  rozrywka  >  Current Article

W TAJNEJ SŁUŻBIE JEJ KRÓLEWSKIEJ MOŚCI

Przez   /   01/11/2012  /   No Comments

Kiedy piszę te słowa Skyfall debiutujący 26 października w kinach w Polsce pobił finansowy rekord otwarcia polskiego hitu ?Jesteś Bogiem? i stał się produkcją z 390,4 tysiącami widzów podczas pierwszego weekendu wyświetlania. Czy to oznacza, że Polacy uwielbiają Bonda, czy po prostu Skyfall jest aż tak dobry?

Skyfall w reżyserii Sama Mendesa (American Beauty) to 23 film o przygodach brytyjskiego super szpiega i zarazem 3 z Danielem Craigiem w głównej roli. O tym ostatnim warto wspomnieć z kilku powodów. Po pierwsze dlatego, że pierwszy film z Craigiem z 2006 odciął się grubą krechą od tego z czym mogliśmy kojarzyć agenta 007. Producenci cyklu odsunęli idiotyczne pomysły z niewidzialnym samochodem na czele i postawili na Bonda człowieka. Bonda z sercem i resztką duszy. Casino Royale to był również film w którym mogliśmy zobaczyć, jak nasz bohater dopiero dostaje licencję na zabijanie, więc nie trudno pokusić się o stwierdzenie że postać została zbudowana całkowicie na nowo. Ponadto dotychczasowe 3 filmy o neo-Bondzie są też bardzo spójne, więc z każdą kolejną odsłoną widać jak postać ewoluuje i zmienia się na naszych oczach. Film Mendesa rozwija postać do tej pory najbardziej sięgając do korzeni, i nie chodzi tu o liczne nawiązania do liczęcej już 50 lat serii, ale o dzieciństwo samego bohatera i próbę dostosowania się do okrutnego świata w którym funkcjonuje, gdzie nie można pozwolić sobie nawet na odrobinę emocji, bo jak sam mówi podczas testów dotyczących skojarzeń: serce = cel. Skyfall to doskonały thriller. Pod względem technicznym jest to wizualny majstersztyk, nie wspominając o muzyce za którą odpowiada Thomas Newman, który wskoczył na miejsce Davida Arnolda. Takie zmiany, również na stołku scenarzysty (poprawki tekstowe robił John Logan, który już samodzielnie pisze kolejną część) sprawiły, że Skyfall pięknie rozwija to co widzieliśmy w Casino Royale, dając nam trzymającą w napięciu i świeżą produkcję, ale czy aby nie nazbyt daleką od tego do czego zdążyliśmy się przyzwyczaić przez niecałe 50 lat? To co dla mnie jest największą zaletą tej produkcji, dla wielu samozwańczych Bondystów, czy fanów serii okaże się “skandalem”, ale dalej twierdzę że Craig jest do tej pory najlepszym Bondem, a Skyfall jednym z najlepszych filmów w serii, choć tak dalekim od wydumanego archetypu super bohatera szowinisty, którego ludzie pokochali w 1962 roku. Za mało Bonda w Bodzie? Uważam, że jest całkowicie na odwrót, a my takiego Bonda właśnie potrzebowaliśmy. Oby tak dalej. Na deser Javier Bardem.

Przemek Corso

    Drukuj       Email
  • Publikowany: 4203 dni temu dnia 01/11/2012
  • Przez:
  • Ostatnio modyfikowany: Listopad 1, 2012 @ 8:34 pm
  • W dziale: rozrywka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


* Wymagany

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

You might also like...

Intruder

Alkogogle w browarze, festiwal baniek i koncerty

Read More →