Sąd Okręgowym w Warszawie 03.01. 2020 r. wydał długo wyczekiwany przez Frankowiczów wyrok w sprawie z powództwa Państwa Dziubaków przeciwko Raiffeisen Bank International AG uznając, że umowa kredytu hipotecznego łącząca strony jest nieważna z uwagi na zastosowaną wadliwą konstrukcję indeksacji i brak informacji o faktycznym ryzyku. Kwestia rozliczeń między stronami będzie przedmiotem osobnego postępowania, sąd obciążył bank kosztami procesu. To orzeczenie niewątpliwie będzie mieć istotne znacznie w innych sprawach „frankowych”.
Jesienią 2019, po wyroku TSUE w sprawie Dzubak C 260/18 sądy w znacznej większości sporów przyznały rację klientom banków. Linia orzecznicza utrwala się i jest korzystna dla Frankowiczów.
Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z 29.10.2019r., odnosząc się on do orzeczenia TSUE stwierdził, że polskie sądy w sprawach dotyczących kredytów waloryzowanych do CHF muszą zdecydować, czy unieważnić niekorzystne zapisy w umowie kredytowej, czy też całą umowę – to jest kierunek orzecznictwa w polskich sądach. Zdarzają się oczywiście wyroki odmienne. Problematyczny pozostaje nadal sposób rozliczenia umowy kredytu. Niektóre sądy stosują tzw. teorię salda, która w przypadku wzajemnego bezpodstawnego wzbogacenia nakazuje brać pod uwagę saldo rozliczenia pomiędzy stronami, a nie roszczenia każdej ze stron. Do niedawna była odrzucana przez orzecznictwo i doktrynę na rzecz tzw. teorii dwóch kondykcji, która zakłada, że każda ze stron ma własne roszczenie.
Sądy muszą każdorazowo oceniać stan faktyczny konkretnej sprawy i wydać rozstrzygnięcie na podstawie obowiązujących przepisów prawa krajowego.
Zgodnie z wytycznymi TSUE rekomenduję moim klientom składanie pozwów z żądaniem zarówno odfrankowienia jak i unieważnienia umowy. Jak wyjaśnialiśmy we wcześniejszych rozmowach odfrankowienie to wyeliminowanie indeksacji tj. zerwaniem powiązania kredytu z kursem waluty obcej od początku jej istnienia, efektem czego będzie obniżenie salda kredytu oraz zwrot nadpłaconych rat kredytu. Z kolei unieważnienie umowy następuje mocą wyroku sądu ze skutkiem od momentu zawarcia umowy, a strony zwracają sobie co dostały. Sprawę każdego kredytu należy rozpatrzeć indywidualnie, dobierając strategię działania do odpowiednich zapisów umownych.
Rozliczenie nieważnej umowy odbywa się w oparciu o przepisy o nienależnym świadczeniu. Podstawą rozliczenia jest art. 410 § 2 zd. 2 kc, strony zwracają sobie wzajemnie świadczenia tj. kwotę kredytu i spłacone raty. Brak podstaw do żądania przez banki dodatkowych opłat za bezumowne korzystanie z kapitału.
Jak stwierdził Rzecznik Praw Obywatelskich TSUE nawet nie podejmuje kwestii dalszych potencjalnych roszczeń banków „ponieważ ich dopuszczalność stałaby w rażącej sprzeczności z celami Dyrektywy 93/13, w szczególności w odniesieniu do osiągnięcia skutku prewencyjnego, to jest zniechęcenia przedsiębiorców do wykorzystywania w zawieranych umowach nieuczciwych postanowień umownych”. Podobnie w opinii UOKiK i istotnym poglądzie Rzecznika Finansowego.
Wydaje się zatem, że zapowiedzi banków o dochodzeniu tych roszczeń oceniać należy raczej jako zmierzające do odstraszenia klientów rozważających skierowanie sprawy na drogę postępowania sądowego.
Po wyroku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie Państwa Dziubak kancelarie specjalizujące się w sprawach kredytów „frankowych” odnotowały większe zainteresowanie klientów.
Rośnie także konkurencję na rynku prawniczym, wzrosła znacząco liczba firm oferujących prowadzenie tego rodzaju postępowań, w tym często również firm odszkodowawczych niebędących kancelariami.
Do tej pory procesy w obu instancjach trwały łącznie około 3 lata. Po październikowym wyroku TSUE czas oczekiwania na rozprawę z uwagi ilość spraw może się wydłużyć, jednakże od listopada zmieniły się przepisy, teraz umożliwiają pozywanie banku w sądzie miejsca zamieszkania konsumenta. Dodatkowo zauważa się zwiększenie szybkości rozpoznawania spraw przez sądy w I instancji.
Wyrok TSUE jest korzystny zarówno dla kredytobiorców, którzy zaciągnęli kredyty indeksowaną jak i denominowane, ale nie wynika z niego automatyzm – nadal trzeba walczyć o swoje w sądzie. Spodziewano się, że banki mogą być bardziej skłonne do zawierania ugód, nadal jednak odmawiają przedsądowego zakończenia sporu, a postępowania sądowe przewlekają.
Radca Prawny Ewa Skulska, Legnica
Dla zainteresowanych podajemy adres strony internetowej mec. Ewy Skulskiej: http://ewaskulska.pl