POLMED
Loading...
Jesteś tutaj:  Home  >  wiadomości  >  Current Article

Szpital przepędzi bezdomnych ze swej izby przyjęć

Przez   /   12/12/2019  /   3 Comments

Od kilku lat grupa bezdomnych “mieszka” w poczekalni izby przyjęć złotoryjskiego szpitala. Śpią tu, przygotowują posiłki, piją, załatwiają potrzeby fizjologiczne, kłócą się i leczą kaca. Wiktor Król – nowy prezes spółki Szpital Powiatowy im. A. Wolańczyka – deklaruje, że jeszcze przed świętami zrobi z tym porządek. – Doraźnie wprowadzimy ochroniarzy – planuje. Zastrzega jednak, że ten ruch wymaga zgody zarządu powiatu.

Niedziela, południe. Ławeczki w poczekalni przed izbą przyjęć zajmuje trzech młodych mężczyzn. Są spokojni, cisi. Dookoła leżą ich rzeczy: reklamówki, ręczniki, napoczęte słoiki z jedzeniem, podłączona do gniazdka komórka. Jeden popija piwo z puszki. Drugi układa się z butami do drzemki na ciągu krzesełek przeznaczonych dla pacjentów. – Panie Marcinie, jedno siedzenie! – łagodnie strofuje go pielęgniarka. Czuć zaduch, fetor niemytych ciał, brudnych ubrań. Skonsternowani chorzy, którzy przyszli po pomoc do ambulatorium – w tym kilka matek z małymi dziećmi – tłoczą się niepewnie w małym korytarzyku przed gabinetem lekarskim.

Bywa gorzej: głośniej, tłoczniej, groźniej. Bezdomni koczują w złotoryjskim szpitalu od lat. Nikt sobie z nimi nie potrafi poradzić, choć sprawa stawała na sesjach rady powiatu i budziła zainteresowanie ogólnopolskich mediów. Mówiono,  że piją nalewki, sikają po kątach, zaczepiają pacjentów i wywołują awantury z lekarzami na dyżurze, próbując dostać się na oddział, do czystego łóżka. Zdarzało się, że wykorzystując nieuwagę personelu przedostawali się do sal chorych, gdzie kradli zostawione na wierzchu bułki czy napoje. Albo brali kąpiel na chirurgii.

Nie do zlekceważenia jest zagrożenie epidemiologiczne. Przez niehigieniczny tryb życia bezdomni mogą być źródłem zakaźnych chorób. Niebezpieczeństwem dla pacjentów z obniżoną odpornością, którzy przychodzą na izbę przyjęć szukać pomocy lekarza lub pielęgniarki. Wiosną 2019 r. na ten aspekt zwrócili uwagę kontrolerzy z Narodowego Funduszu Zdrowia. Nałożyli na placówkę karę finansową, bo udzielanie świadczeń w izbie przyjęć odbywało się “w sposób rażąco nieodpowiadający wymogom określonym w obowiązujących przepisach, z naruszeniem ustawy  o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi”.

Szpital ma szereg potrzeb i niedostatek pieniędzy. Zatrudnienie firmy ochroniarskiej do przywrócenia porządku w izbie przyjęć, to wydatek, na który właściciel placówki może się nie zgodzić. Mimo tego prezes Wiktor Król widzi konieczność podjęcia działań, dzięki którym personel szpitala i pacjenci szukający w Złotoryi pomocy medycznej poczują się bezpieczniej.

- W poniedziałek zarząd powiatu będzie rozpatrywał moje propozycje, które rozwiążą m.in tę sprawę – zapowiada Wiktor Król.

Zamknięcie drzwi do szpitala nie wchodzi w grę, bo może stanowić zagrożenie, dla osób potrzebujących pomocy medycznej. Doraźnie w izbie przyjęć ma się pojawić ochrona. Docelowo – recepcja z pielęgniarką za ladą. Jej zadaniem będzie pokierowanie zgłaszających się chorych w odpowiednie miejsce, ale też przypilnowanie porządku w pomieszczeniu.

- Liczę na większą aktywność policji, jeśli zachowanie bezdomnych w izbie przyjęć narusza kodeks karny lub kodeks wykroczeń – mówi Wiktor Król.

Sierżant Dominika Kwakszys z Komendy Miejskiej Policji w Złotoryi: – My działamy, kiedy pojawi się konieczność interwencji. Przyjeżdżamy na wezwanie pacjentów lub pracowników szpitala, jeśli dochodzi do awantur czy zakłócania porządku publicznego.

Iwona Pawlus, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Złotoryi: – Proponujemy naszym bezdomnym przewiezienie do schroniska w Żukowicach, ale nie chcą korzystać z takiej formy wsparcia. W ubiegłym sezonie jedna osoba wyraziła taką gotowość. Nie wytrzymała w schronisku nawet tygodnia. Namawiamy ich do podjęcia leczenia odwykowego, co zapewniłoby im także dach nad głową i regularne posiłki, ale to też bardzo trudne zadanie. Mamy i takie przemyślenie, że gdyby w szpitalu bezdomni nie mogli skorzystać z otwartego 24 godziny na dobę ogrzewanego pomieszczenia, to łatwiej byłoby ich skłonić do przyjęcia naszej oferty.
Obecnie na terenie Złotoryi przebywa 20 osób bezdomnych. Miasto rozważało utworzenie dla nich ogrzewalni, ale ze względu na duży koszt jej utrzymania nie zdecydowało się na taką inwestycję. Zapewnia jednak opiece społecznej środki na ich dokarmianie, zimowe ubrania, pobyt w schronisku dla bezdomnych.
- Mamy projekt ogrzewalni – mówi burmistrz Złotoryi Robert Pawłowski. – Niestety, w sytuacji, w jakiej znalazły się samorządy, nie ma już szans na tego rodzaju inwestycje.

    Drukuj       Email
  • Publikowany: 1799 dni temu dnia 12/12/2019
  • Przez:
  • Ostatnio modyfikowany: Grudzień 18, 2019 @ 3:59 pm
  • W dziale: wiadomości

3 komentarze

  1. Q pisze:

    Służby powinny reagować to nie normalne żeby w szpitalu działy się takie rzeczy że ktoś lata po oddziałach .

  2. as pisze:

    A ja mam lepszy pomysł. Szpital jest powiatowy, więc niech starosta wyśle któregoś zapracowanego pracownika i niech pilnuje wejścia.
    Czy poza złotoryjskim szpitalem jakiś inny ma problem z bezdomnymi?

  3. Adam Borowski pisze:

    Policja nie reaguje na wezwania. Wczoraj sam widziałem jak pielęgniarka goni pijanego bezdomnego nikt nie pomaga. Jak zadzwoniłem po policję to się oddalił. Na policji zapytali, czy jest agresywny i tyle. Nie przyjadą bo nie stwarza zagrożenia. Zamiast ochrony wysłać patrol straży miejskiej tam i nie trzeba płacić kasy firmie. Niech samochód straży miejskiej stoi z jeździ prewencyjnie jeździ pod szpital. Niech radni o tym pomyślą. Jeżeli można to dajcie do nich kontakt to im to powiem. Choć pewnie zaraz znajdą się mądrzy którzy będą krytykować pomysł.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


* Wymagany

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

You might also like...

SONY DSC

Po apelacji: 13 lat więzienia za wypadek na Fiołkowej

Read More →