Legnicka radna Aleksandra Krzeszewska przygotowała adresowaną do Tadeusza Krzakowskiego, prezydenta Legnicy, petycję dotyczacą sfinansowania młodym legnczankom szczpień przeciwko wirusowi HPV, wywołująemu śmiertelnie groźną chorobę: raka szyjki macicy. Na trzykrotnie interpelacje radnej w tej sprawie ratusz mówił: nie. Nie, bo szczepiene nic nie da. Nie, bo nie ma pieniędzy.
Nie ma czasu. To hasło, które rzuciła Aleksandra Krzeszewska, Prosi o podpisywanie petycji, które zostały wyłożone w budynkach Teatru Modrzejewskiej w Legnicy (Rynek 39), Legnickiego Stowarzyszene Inicjatyw Obywatelskich (ul. Tadeusza Kościuszki 25) oraz w Biurze Poselskim posła Roberta Kropiwnickiego (ul. Adama Mickiewicza 21). Można wydrukować treść petycji i udostępnić ją do podpisania np w swoim miejscu pracy. Petycję można też podpisać online, nie wychodząc z domu – formularz znajdującej się pod TYM LINKIEM .
- Od października zwracam się do prezydenta z prośbą o wprowadzenie bezpłatnego programu szczepień dla młodych mieszkanek Legnicy, Nowy Rok przywitał mnie stwierdzeniem władz miasta, że na program ten nie ma pieniędzy… – opowiada Aleksandra Krzeszewska. - Koszt programu szczepień przeciwko HPV dla kobiet w Legnicy, w oparciu o dane z innych miast wyniesie około 200 tysięcy złotych.
Legnicka radna uważa, że trzeba znaleźć te 200 tysięcy złotych w budżecie miasta na rok 2020. To – dosłownie – sprawa życia i śmierci. Rak szyjki macicy jest jednym z najczęściej występujących i najgroźniejszych nowotworów. Co roku jest diagnozowany u ponad 3 tysięcy Polek. Ponad połowa z nich umiera. Co czwarty nowotwór u kobiet jest wywołany przez wirus HPV. Przeciwko innym nowotworom nie można się zaszczepić. Przeciwko temu – tak. W krajach, w których wprowadzono szczepienia przeciwko HPV, udało się zmniejszyć śmiertelność o ponad 90 proc. Skuteczność podobnych programów jak ten, o który od 3 miesięcy jak lwica walczy Aleksandra Krzeszewska, została potwierdzona przez wiele liczących się w świecie medycyny instytucji, w tym Międzynarodową Agencję Badań nad Rakiem (IARC), Światowy Komitet Doradczy ds. Bezpieczeństwa Szczepień (GACVS), Polskie Towarzystwo Ginekologiczne, Stowarzyszenie Ginekologii Onkologicznej (SGO).
PETYCJA
Szanowny Panie Prezydencie,
Działając w interesie publicznym, my mieszkańcy Legnicy, apelujemy
o wprowadzenie od roku 2020 bezpłatnego programu szczepień przeciwko wirusowi HPV dla mieszkanek Legnicy.Ponad 3 tysiące Polek rocznie słyszy diagnozę: „rak szyjki macicy”,
a aż połowa z nich umiera. Co więcej, w przypadku kobiet co czwarty nowotwór wywołany jest przez wirus HPV. W porównaniu do średniej krajów Unii Europejskiej, jego śmiertelność jest w Polsce wyższa aż o 70%. Na świecie istnieje tylko jeden nowotwór, na który można się zaszczepić. To właśnie rak szyjki macicy.W krajach, w których wprowadzono szczepienia przeciwko HPV, udało się zmniejszyć jego śmiertelność o ponad 90%. Stąd też, mając na względzie bezpieczeństwo, zdrowie i życie legniczanek, zwracamy się z prośbą o stworzenie programu bezpłatnych szczepień przeciwko wirusowi HPV.
Skuteczność takich programów została potwierdzona przez wiele liczących się w świecie medycyny instytucji, w tym Międzynarodową Agencję Badań nad Rakiem (IARC), Światowy Komitet Doradczy ds. Bezpieczeństwa Szczepień (GACVS), Polskie Towarzystwo Ginekologiczne, Stowarzyszenie Ginekologii Onkologicznej (SGO).
Problem, z jakim zwracamy się do Pana, jest nie tylko szczególnie ważny, ale i bardzo pilny. Wierzymy, że władze naszego miasta docenią jego wagę, zwłaszcza że wprowadzenie programu szczepień przeciwko HPV nie jest znaczącym w skali budżetu Legnicy wydatkiem. Już nawet kwota ok. 200 tys. zł w znaczący sposób wyeliminuje problem HPV w naszym mieście, dając młodym legniczankom szanse na długie i szczęśliwe życie bez choroby.
Raport o bezpieczeństwie szczepień przeciwko HPV
i nie zmieni to faktu ze zamiast podpisac list czy petycje przesiedza przed telewizorem lub sluchajac martyniuka i belkoczac cos o tych wstretnych leniwych politykach i do tego zlodziajach. Taka siła Wyborcza w nich jest.
Oczywiscie Radna ma racje. Mnie jednak interesuju ILE osob TEN list podpisze.Bo jak mawiał monteskiusz, zeby cos sie działo MUSi ktos za tym byc.Obstawiam ze nie bedzie nawet 1%.