Mateusz P., drugoklasista jednej z legnickich szkół zawodowych rzucił się z nożem na pijanego ojca, który wyzywał go od nieuków i nierobów. Raniony w klatkę piersiową mężczyzna przeżył tylko dzięki szybko udzielonej pomocy medycznej. Mateusz stanie przed sądem. – Czy tylko on jest winien? – zastanawia się prokurator Liliana Łukasiewicz z Prokuratury Okręgowej w Legnicy, opisując atmosferę domu, w którym doszło do tragedii.
- Oboje rodzice oskarżonego nadużywali alkoholu – zwraca uwagę prokurator Łukasiewicz. – Często dochodziło do awantur i nieporozumień. Niejednokrotnie w mieszkaniu interweniowała policja. Pokrzywdzony po alkoholu stawał się agresywny, zwłaszcza wobec żony. W latach 2006-2010 trzykrotnie wdrażano tam procedurę ?niebieskiej karty?.
Dwoje starszych dzieci państwa P. wyprowadziło się, nie mogąc znieść pijatyk, awantur i domowej przemocy. Mateusz P. (20 lat) wciąż mieszkał z rodzicami. Gdy 12 kwietnia około godz. 10.30 wrócił ze szkoły i poszedł do kuchni przygotować sobie coś do zjedzenia, pijany ojciec zrobił mu awanturę. Wyzywał od nieuków. W wulgarnych słowach kazał iść do pracy.
Mateusz uciekł do swego pokoju, ale ojciec przydreptał za nim z krzykiem. Wyzywając wulgarnie syna, rzucił w niego sztangą z obciążnikami. Sztanga wbiła się w ścianę.
Wyprowadzony z równowagi dwudziestolatek wrócił do kuchni do kuchni po nóż kuchenny. Stanął z nim naprzeciwko ojca i dźgnął go w klatkę piersiową.
Ranny w pierś mężczyzna, krwawiąc, zdołał jeszcze o własnych siłach dowlec się do sąsiada. Powiedział mu że Mateusz dźgnął go nożem i poprosił o wezwanie karetki.
Gdy przyjechało pogotowie i policja, Mateusz zrelacjonował przebieg zdarzenia. Do ojca powiedział wulgarnie, że prędzej czy później i tak go zabije, bo nie boi się siedzieć za takiego drania.
- Mateuszowi P. przedstawiono zarzut usiłowania zabójstwa w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia – mówi prokurator Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy. – O działaniu z takim zamiarem zdaniem prokuratora świadczą takie elementy jak rodzaj użytego narzędzia, zadanie ciosu w klatkę piersiową – jedną z najważniejszych dla życia części ludzkiego ciała, ugodzenie nożem nie podczas szarpaniny, lecz w czasie wymiany zdań, gdy stał 1 metr od pokrzywdzonego, brak zainteresowania stanem zdrowia ojca bezpośrednio po zadaniu ciosu, nie podjęcie jakiejkolwiek próby udzielenia pomocy, a także słowa wypowiadane przez oskarżonego po zdarzeniu.
Dwudziestolatek przyznał się. Wcześniej był wcześniej karany za kradzież i przestępstwo narkotykowe. Za zabójstwo grozi mu kara od 8 do 15 lat, 25 lat lub nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
Sprawę rozpozna Sąd Okręgowy w Legnicy.