Prokuratura zainteresowała się wiatą ze złotoryjskiego targowiska, która 24 lutego pod naporem śniegu złożyła się niczym domek z kart. Szczęśliwie była niedziela, nikt pod nią nie handlował ani nie robił zakupów. Śledztwo ma ustalić, czy nie doszło do narażenia ludzi na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.
- Prokuratura Rejonowa w Złotoryi prowadzi śledztwo w sprawie katastrofy budowlanej polegającej na zawaleniu się części zadaszenia stoisk handlowych pod naporem padającego śniegu, do jakiej doszło na targowisku miejskim w tym mieście w niedzielę 24 lutego 2013 r. – informuje prokurator Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy. – Postępowanie wyjaśni, czy w okresie od listopada 2012 r. do 24 lutego 2013 r. nie doszło do narażenia nieustalonej jeszcze liczby osób na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia w związku ze wstępnym ustaleniem, iż stragany o konstrukcji stalowej, z których jeden uległ zawaleniu, wykonano niezgodnie z zasadami sztuki budowlanej, to jest, czy nie zostały zrealizowane znamiona przestępstwa określonego w art. 160 § 1 kk.
Na początku kwietnia 2013 r. bazar oglądał biegły z zakresu budownictw. Ma udzielić odpowiedzi na pytanie, czy metalowe stragany zostały zaprojektowane i wykonane zgodnie z zasadami sztuki budowlanej oraz, co było przyczyną ich zawalenia się.
Przestępstwo narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia zagrożone jest karą od 1 miesiąca do 3 lat pozbawienia wolności.
Odnalazłem bogate informacje na witrynie.