Prokuratura bada, czy można mówić o niedopełnieniu obowiązków przez funkcjonaruszy Komendy Miejskiej Policji w Legnicy. Mieszkanka bloku przy ul. Wielkiej Niedźwiedzicy w Legnicy, postrzelona w głowę przez byłego partnera, przed atakiem zgłaszała policji, że jest nękana i zastraszana. Decyzją prokuratora okręgowego ten wątek zbrodni został przekazany do sprawdzenia Prokuraturze Rejonowej w Jaworze.
Do zbrodni doszło 12 czerwca. Mężczyzna, który strzelał, znajduje się w areszie. Jego ofiara zmarła w szpitalu, pomimo starań lekarzy. Najprawdopodobniej była to tzw. zabójstwo z miłości. Zabójca kupił rewolwer i zaczaił się z nim pod mieszkaniem 35-latki, bo nie potrafił pogodzić się z jej decyzją o zakończeniu ich związku. Krótko przed zdarzeniem kobieta zgłosiła w legnickiej komendzie policji, że były partner grozi jej śmiercią. Uważała te groźby za realne. Jednocześnie nie wnosiła o zapewnienie jej policyjnej ochrony.
W sprawie zbrodni popełnionej przy ul. Wielkiej Niedźwiedzicy toczy się postępowanie w Prokuraturze Regionalnej w Legnicy. Niezależnie od niego jest od 1 czerwca prowadzone śledztwo w sprawie ewentualnego niedopełnienia obowiązków przez policjantów. Przekazano je poza Legnicę, do Prokuratury Rejonowej w Jaworze, aby zapewnić mu prawidłowy bieg, bezstronność i przejrzystość. Siłą rzeczy policanci oraz prokuratorzy z Legnicy znają się i współpracują przy szeregu spraw, co w tym przypadku mogłoby rodzić podejrzenia o stronniczość.
FOT. PIXABAY.COM
policjanci legniccy jak uczy historia doskonali sa tylko w zatrzymywaniu protestujacych mieszkancow Legnicy pod hasłem KOD. Generalnie dupa blada i armagedon. Nadaja sie tylko na manifestacje pod sejmem.