Bił matkę pięścią w głowę i twarz, szarpał, popychał, ubliżał. Szesć miesięcy, jakie za fizyczne i psychiczne znęcanie się nad nią spędził za kratkami, niczego go nie nauczyło. Jesienią wrócił do domu i koszmar zaczął się od nowa. Tym razem prokuratura chce surowszej kary.
40-letni recydywista Rafała W. wrócił z więzienia 9 października 2013 r. Od grudnia znowu znęcał się nad matką. Pod wpływem alkoholu bez powodu wszczynał awantury, podczas których uzywał wobec niej siły fizycznej i wulgarnych słów. W mieszkaniu kilkakrotnie interweniowała policja, wzywana przez pokrzywdzoną. Taka sytuacja trwała do lutego br., kiedy to Rafał W. na wniosek prokuratora trafił do aresztu.
Już wcześniej sąd nakazał mu na pięć lat opuścić zajmowane z matką mieszkanie. Czterdziestolatek nie zastosował się do tego wyroku. Po odsiedzeniu kary więzienia za zgodą matki wrócił do niej i początkowo wszystko było jak trzeba.
Prokuratura Rejonowa w Legnicy postawiła mu zarzut znęcania w warunkach powrotu do przestępstwa oraz nie stosowania się do obowiązku opuszczenia na 5 lat mieszkania pokrzywdzonej.
- Oskarżony przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Wyjaśnił, iż z relacji matki wie, że zdarzało się, iż po pijanemu uderzył ją, znieważał i szarpał. Sam nie pamięta tych sytuacji z uwagi na spożyty alkohol – mówi Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy. -Z Rafałem W. uzgodniono karę za oba czyny w wymiarze 1 roku pozbawienia wolności. Jest to kara bezwzględna bez warunkowego zawieszenia jej wykonania. Uzgodniono też orzeczenie obowiązku opuszczenia mieszkania zajmowanego wspólnie z pokrzywdzoną na okres 3 lat.
Występki zarzucone Rafałowi W. z uwagi na recydywę zagrożone są karą od 3 miesięcy do 7 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności.
Sprawę rozpozna Sąd Rejonowy w Legnicy.