Legnickie Centrum Kultury zaprasza 25 września na Przegląd Kapel Rockowych. Zaprezentują się legnickie kapele prezentujące różne oblicza rockowej estetyki – od heavymetalowych ciężarów po funkową energię: Airstrike, Diler Music Band, Miasto Gniewu oraz Studiowałem Mapę Krowy. Koncert zakończy gość specjalny – grupa CETI.
Poznańska formacja dowodzona przez Grzegorza Kupczyka – byłego wokalistę takich grup jak Turbo czy Non Iron – celebrować będzie 40-lecie pracy artystycznej swojego wokalisty. Dla fanów oldschoolowego polskiego metalu pozycja obowiązkowa!
Podczas przeglądu będzie też miała miejsce premiera archiwalnego wydawnictwa projektu Czerwone Miasto sygnowanego przez Legnickie Centrum Kultury oraz Atrament Records. “Przegląd 80/81. Festiwal Piosenki Uczniowskiej 1980-81″ ukaże się w formie kasety magnetofonowej i wspominkowego folderu (dostępne będą też specjalne kody do cyfrowej wersji materiału). To prawdziwa gratka dla wszystkich zainteresowanych muzyczną historią naszego miasta – dwie edycje tego festiwalu odbywające się ponad 40 lat temu w auli legnickiego I LO w dużym stopniu nakręciły lokalny “boom rocka”. Na scenie pojawiły wówczas się takie formacje jak między innymi Urząd Celny, Cirrostratus, Dom Wariatów, S.L./W.G. czy Toxan. Po 4 dekadach od tego wydarzenia dzięki Czerwonemu Miastu po raz pierwszy będziemy mogli usłyszeć nagrania wykonawców, którzy kładli podwaliny pod legnickie rockowe granie.
Bilety w przedsprzedaży w cenie 15 złotych dostępne są w Galerii Satyrykon, sklepie Piano-Forte oraz w pubie 4pokoje. W dzień imprezy wejściówki kosztować będą 20 złotych. Serdecznie zapraszamy na PKRock′21!
Z okazji PKR organizatorzy zwrócili się do uczestników przeglądu z kiloma pytaniami. Poniżej przedstawiamy jedynie zapowiedź tych wywiadów – pełna treść artykułów dostępna będzie w najnowszym numerze darmowego zina „Strefa de.,.press’zyn”, którego premiera także zbiegnie się z tegoroczną odsłoną PKR.
- Grzegorz Kupczyk (CETI)
Pamiętasz, kiedy pierwszy raz usłyszałeś o metalu jako o odrębnym gatunku?
- Określenia „heavy metal” zaczęto używać przy okazji pojawienia się Iron Maiden. Oczywiście mogę się mylić, pamięć bywa złudna, ale tak mi się wydaje. Co ciekawe, pierwsze płyty zarówno Metalliki, jak i Helloween, nazywano wówczas speed metalem. Dopiero potem zaczęły pojawiać się takie określenia jak thrash, death czy black. Wtedy też ktoś stwierdził, że prekursorem heavy metalu było Black Sabbath. My wszyscy grupy takie jak Black Sabbath, Deep Purple, Led Zeppelin czy Nazareth uznawaliśmy za kapele hardrockowe. Dopiero później wszystko się podzieliło.
- Airstrike
Jak spędziliście lockdownowy czas?
Mariusz: – Na ćwiczeniach, aby nie wyjść z formy.
Maciej: – Ćwicząc oraz tworząc nowe rzeczy. A prywatnie to praca i czasem udało się gdzieś wyjechać.
Kornel: – W moim przypadku tak samo jak czas wokół pandemii. Dużo pracy, czas z rodziną, a muzyki nawet więcej niż przed pandemią. Dodatkowo za namową Daniela, na początku pandemii, zainstalowałem premierową grę CoD: Warzone, gdzie do dzisiaj strzelamy do innych graczy tworząc zgraną drużynę. Można powiedzieć, że w wirtualu intensywnie rozwinęliśmy team spirit.
Daniel:- Jeśli chodzi o pracę, to łącznie zaliczyłem 6 miesięcy home office. Hobby, czyli siłownię, trzeba było zawiesić i przejść się do pokoju gościnnego i przedpokoju. Oczywiście gitara cały czas była w rękach, choć to nie to samo, co próby i koncerty.
- Diler Music Band
Planujecie zaprezentować jakieś nowe utwory?
- Skład zespołu trochę się zmienił – pojawili się nowi ludzie, a że są młodzi, mają zapał do grania. Mają też dużo pomysłów. Na pewno wniosą trochę ożywienia do kapeli. W dobrej atmosferze miło się gra. Trzeba jednak dopiąć repertuar i dodać trochę nowych utworów. Już dwa świeże kawałki zostały wprowadzone do naszej setlisty.
- Miasto Gniewu
A co po przeglądzie? Jakie plany na resztę roku?
Będziemy rozwijać nowy, wzmocniony szkielet kawałków, nad którymi pracowaliśmy jeszcze przed wbiciem się w band przez Jarka, a już po zakończeniem przygody z Łukaszem. Ruszymy też z nowymi patentami, których nie brakuje. (śmiech) Jarek też nie jest w ciemię bity, ma dobrą kopułę do muzy – zbieramy, przetwarzamy i pakujemy pełen pakiet numerów na płytę – tym razem postawimy prawdopodobnie na powrót do nagrań z Przemkiem Wejmannem z Perlazza Studio.
- Studiowałem Mapę Krowy
Co sądzicie o aktualnej kondycji muzyki rockowej, zwłaszcza w dobie pandemii?
- Pewien zdziadziały skandalista już prawie ćwierć wieku temu zawyrokował – „rock jest martwy!”. My, choć korzystamy z rockowego instrumentarium, niespecjalnie utożsamiamy się z gitarowo-motocyklowym etosem. Owszem, powstaje mnóstwo oryginalnego materiału z przedrostkiem post, ale w przypadku tych ciekawych wykonawców (choćby takie King Gizzard & The Lizard Wizard, jeden z niewielu zespołów, które lubi każdy w SMK) szufladka „rock” wydaje się jednak przyciasna… Im więcej udziwnień, tym lepsza zabawa!
Źródło: LCK
FOT. LCK, FACEBOOK