Strajk nauczycieli komplikuje klasyfikację uczniów klas maturalnych. W Legnicy po klasyfikacji są tylko uczniowie Zespołu Szkół Elektryczno-Mechanicznych, gdzie rada pedagogiczna zdążyła skrzyknąć się przed rozpoczęciem protestu. W pozostałych placówkach dyrektorzy bezskutecznie próbują zebrać grono wystarczające do zatwierdzenia ocen. Ciągle borykają się z brakiem kworum.
- W wyniku porozumienia z uczniami i radą pedagogiczną o 4 dni przyspieszyliśmy klasyfikację dla klas maturalnych. Rada zebrała się jeszcze zanim strajk ruszył – mówi Jolanta Lewandowska, dyrektor Zespołu Szkół Elektryczno-Mechanicznych w Legnicy.
Dyrektorzy pozostałych szkół nie byli tak przewidujący, ale trudno im się dziwić, bo także nauczyciele przystępując do strajku nie sądzili, że kryzys potrwa tak długo. Niechęć rządu do rozmów o podwyżkach sprawia, że od 18 dni szkoły nie pracują.
W legnickim Zespole Szkół Ekonomicznych dyrektor Małgorzata Boczoń trzy razy już zwoływała radę pedagogiczną i trzy razy brakowało kworum umożliwiającego obrady. Dziś o godzinie 12 odbędzie się czwarta próba.
Na godzinę 12 zwołana jest też rada pedagogiczna w V Liceum Ogólnokształcącym w Legnicy.
O godzinie 9 odbyła się kolejna rada pedagogiczna w I LO. – Nie było kworum – informuje dyrektor Halina Tamioła. – Zwołałam następną radę na jutro rano.
Zgodnie z prawem oświatowym klasyfikacja maturzystów powinna zostać dokonana do 26 kwietnia. Bez tego uczniowie nie dostaną świadectwa ukończenia szkoły, więc nie będą mogli przystąpić do matury.
Rady pedagogiczne podejmują uchwały zwykłą większością głosów, w obecności co najmniej połowy jej członków.
Przygotowana przez rząd w związku z kryzysem oświatowym specustawa (aktualnie procedowana w Sejmie) przewiduje możliwość klasyfikacji również po 26 kwietnia. Projekt przewiduje, że w szkołach, w których rady pedagogiczne nie podejmą decyzji o dopuszczeniu uczniów do matury, decyzję o klasyfikacji ucznia podejmie dyrektor szkoły. Jeśli dyrektor odmówi, klasyfikować uczniów będą organy prowadzące szkołę: prezydenci miast, starostowie, burmistrzowie lub wójtowie.
Otwarty pozostaje problem, kto przeprowadzi matury. Dotyczy to zwłaszcza części ustnej, do której niezbędni są nauczyciele.
Strajk trwa. Rząd ignoruje postulaty strajkujących i nie prowadzi z nimi rozmów.
FOT. PIXABAY.COM