Na sesję Rady Miejskiej Legnicy przyszli mieszkańcy niezadowoleni z planowanych zmian w rejonie ul. Sikorskiego, Sudeckiej i Fieldorfa. Prezydent Tadeusz Krzakowski zaprosił ich do siebie na rozmowy i zawnioskował o ściągnięcie z porządku obrad kontrowersyjny projekt uchwały. Deklaruje, że wysłucha ich postulatów i nie wyklucza, że wprowadzi poprawki.
Projekt dotyczył zmian w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego obszaru ograniczonego ulicami W. Sikorskiego, Sudecką i A. Fieldorfa w Legnicy. w uzasadnieniu uchwały napisano: “Celem przystąpienia do sporządzenia miejscowego planu, a w konsekwencji również jego uchwalenia, jest korekta dyspozycji przestrzennych w zakresie przeznaczenia terenów oraz układu komunikacyjnego. Układ komunikacyjny dróg wewnętrznych zaplanowany w obowiązującym planie miejscowym nie uwzględniał granic własnościowych, przez co był bardzo trudny do zrealizowania. Ulica Sikorskiego ustalona została w planie jako droga o kategorii GP, dlatego uwzględniono częściowo przeznaczenie pod zabudowę wielorodzinną średniej intensywności. W miejscach sąsiadowania z istniejącą szeregową zabudową jednorodzinną zachowano spójne sąsiedztwo. Skorygowano też przebieg układu komunikacyjnego wewnątrz obszaru planu z dostosowaniem do układu własnościowego”.
Przed wniesieniem na sesję projekt został poddany konsultacjom społecznym, zgodnie z przepisami. Ich wynik nie został wcześnej oublikowany przez ratusz. Najwyraźniej jednak zaproponowane zmiany budzą społeczny opór, bo na posiedzenie rady miejskiej przyszli przedstawiciele mieszkańców. Nie zostali dopuszczeni do glosu. Prezydent Tadeusz Krzakowski na ich widok poprosił o zdjęcie projektu uchwały z porządku obrad. Zaprosił mieszkańców do siebie, aby przedstawili mu swój postulat. Twierdzi, że wcześniej nikt go nie zgłaszał. Tadeusz Krzakowski obiecał, że po rozmowie rozważy, jak postąpić. Być może do planu zostaną naniesione poprawki, a być może projekt uchwały trafi pod głosowanie w niezmienionej postaci.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI