Według prokuratury Damian Jakub K., który w nocy z 10 na 11 lutego w Górze zabił swoją matkę i ojczyma, był w pełni niepoczytalny. Prokurator Okręgowy w Legnicy zwrócił się do sądu o umorzenie śledztwa i skierowanie mężczyzny do odpowiedniego zakładu psychiatrycznego z uwagi na wysokie prawdopodobieństwo, że znowu popełni coś równie strasznego.
- Damian K. mieszkał wspólnie z matką oraz ojczymem w mieszkaniu w Górze – relacjonuje ustalenia ze śledztwa Prokuratury Okręgowej w Legnicy prokurator Lidia Tkaczyszyn, rzeczniczka prasowa. – W przeszłości był leczony psychiatrycznie. Po opuszczeniu placówki nie kontynuował leczenia. W miejscu zamieszkania podejrzanego często dochodziło do kłótni pomiędzy nim a matką oraz ojczymem, powodem których było zachowanie Damiana K., w tym niechęć do wykonywania obowiązków domowych, jak i podjęcia pracy zarobkowej oraz zażywanie przez Damiana K. narkotyków, po których stawał się agresywny wobec członków rodziny.
10 lutego 2022 r. Damian był agresywny wobec matki. Wieczorem wyszełd z mieszkania. Gdy wrócił, była już noc. Najpierw zaatakował ojczyma, zadając mu wiele ciosów nożem. Potem tym samym nożem kilkadziesiąt razy dźgał matkę.
- U obojga pokrzywdzonych podejrzany spowodował w ten sposób wiele ran kłutych i innych oraz obrażenia różnych części ciała i masywne krwawienie zewnętrzne i wewnętrzne, które doprowadziło do niewydolności krążeniowo-oddechowej oraz stało się bezpośrednią przyczyną zgonu zarówno matki jak i ojczyma – mówi prokurator Lidia Tkaczyszyn.
Po zbrodni, Damian K. oddał się w ręce policji. Uwalany krwią poszedł na Komendę Powiatową Policji w Górze i opowiedział funkcjonariuszom, co zrobił. Poza licznymi plamami krwi na odzieży i ciele, mial rany cięte na rękach.
- Podczas oględzin miejsca zdarzenia zwłoki ojczyma ujawniono w pokoju, a zwłoki matki podejrzanego znajdowały się przy wejściu do kuchni. W trakcie tej czynności zabezpieczono noże, które służyły do popełnienia zbrodni – opowiada Lidia Tkaczyszyn. – Przesłuchany w charakterze podejrzanego Damian K. przyznał się się do zarzucanych mu zbrodni i odmówił składania wyjaśnień. Na wniosek prokuratora w dniu 13 lutego 2022 roku Damian Jakub K. został tymczasowo aresztowany przez Sąd Rejonowy w Głogowie.
Deczyję o areszcie przedłużano – do dziś zabójca z Góry znajduje się za kratami. Biegli z zakresu psychiatrii i psychologii rozpoznali u niego chorobę psychiczną. Ich zdaniem, zbrodnie popełnił pod wpływem objawów psychotycznych, w związku z czym miał całkowicie wyłączoną zdolność rozpoznania znaczenia czynu, jak i pokierowania swoim postępowaniem.
Z opinii psychiatryczno-psychologicznej wynika również, że obecnie istnieje wysokie prawdopodobieństwo dopuszczenia się przez Damiana K. popełnienia czynu o znacznej społecznej szkodliwości, a więc konieczne jest stosowanie wobec tego podejrzanego środka zabezpieczającego – dodaje Lidia Tkaczyszyn. – W oparciu o zgromadzone dowody, a w tym przytoczoną wyżej opinię psychiatryczną, prokurator skierował wobec Damiana Jakuba K. do Sądu Okręgowego w Legnicy wniosek o umorzenie śledztwa oraz zastosowanie wobec tego podejrzanego środka zabezpieczającego w postaci umieszczenia w odpowiednim zakładzie psychiatrycznym.
Pobyt w zakładzie psychiatrycznym jest jednym ze środków zabezpieczających przewidzianych przepisami kodeksu karnego, którego czasu stosowania nie określa się z góry. O uchyleniu tego środka zabezpieczającego orzeka Sąd po wysłuchaniu psychologa, a w sprawach osób niepoczytalnych także lekarza psychiatry. Zakłady psychiatryczne wykonujące środek zabezpieczający w postaci umieszczenia w zakładzie psychiatrycznym organizowane są jako zakłady dysponujące warunkami wzmocnionego zabezpieczenia. W wypadku prawomocnego orzeczenia środka zabezpieczającego polegającego na umieszczeniu sprawcy w zakładzie zamkniętym można stosować tymczasowe aresztowanie do czasu rozpoczęcia wykonywania środka zabezpieczającego.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI