Pora umierać, drodzy* Państwo po siedemdziesiątce. Ale młodsi niech jeszcze trochę poharują zanim kochana ojczyzna także ich spisze na straty.
Rządowa agencja (Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji) nie zezwoliła władzom Warszawy przeznaczyć 2,6 mln zł na przesiewowe badanie stanu zdrowia tysięcy 70- i 80-latków. Dlaczego? Wyjaśnienie każdy może przeczytać w opinii zamieszczonej bezwstydnie na stronach AOTMiT: „Potencjalnie, powyższe działania mogą (…) skutkować nad wykrywalnością poszczególnych jednostek chorobowych, co może przyczynić się do pogłębienia trudności w dostępie do świadczeń NFZ (zwiększenie kolejek do specjalistów) oraz negatywnie wpływać na pacjenta, powodując niepokój i dyskomfort związany z fałszywie pozytywnym wynikiem badań.” Innymi słowy, przedstawiciele rządu uważają, że dla polskiego systemu opieki zdrowotnej korzystniej będzie, jeśli obywatele w wieku poprodukcyjnym szybciej powymierają. Najlepiej bez świadomości, że w ich ciałach rozwija się np. rak trzustki albo inny kosztowny z punktu widzenia NFZ kłopot.
Pewnie to przypadek, ale media podały zaraz dobrą wiadomość. Ta dobra wiadomość jest taka, że KGHM Polska Miedź S.A. sfinansuje profilaktyczne badania dla 5 tysięcy pracowników firmy. „Wdrożenie i upowszechnienie tych badań będzie oznaczać szybszą wykrywalność groźnych chorób, przede wszystkim nowotworowych, co może oznaczać radykalne polepszenie jakości profilaktyki medycznej w naszym kraju” – głosi komunikat prasowy rozesłany po redakcjach. Zakładam, że AOTMiT nie miała nic przeciwko badaniom profilaktycznym pracowników KGHM, co oznacza, że z punktu widzenia rządzących Polską nadal opłaca się dbać o zdrowie obywateli w wieku produkcyjnym. Mimo, rzecz jasna, ryzyka „nad wykrywalności poszczególnych jednostek chorobowych, co może się przyczynić do pogłębienia trudności w dostępie do świadczeń NFZ”. Ręka do góry kto poczuł ulgę.
* drodzy dosłownie, “w sensie ścisłym” - jak zwykł pisać Jerzy Pilch – czyli w przeliczeniu na złotówki
Piotr Kanikowski