W szkołach zabraknie nauczycieli. W szpitalach zabraknie pielęgniarek i lekarzy. Zadusi nas smog z węgla. Posypie się system emerytalny. Państwo jest po to, by rozwiązywać takie problemy. Zarówno od rządu jak i od opozycji oczekuję nie kolejnego trzysta/ pięćset/ sześćset plus, ale pomysłu, jak Polska może uniknąć zagrożeń, przed którymi ostrzegają analitycy.
Prawo i Sprawiedliwość mówi do mnie: „Stary, odczep się! Weż kaskę i nie marudź. Radź sobie sam: kup korepetycje dla dziecka, zapłać za prywatną wizytę u okulisty, noś maskę przeciwgazową, odłóż zawczasu na protezę biodra albo emeryturę, jak się boisz…”. I obligatoryjnie dodaje na koniec: „Głosuj na mnie, bo tamte ch… totalne nic ci nie dadzą”.
Koalicja Obywatelska et Consortes to samo: „Zagłosuj na nas nim tamte ch… autorytarne do końca rozmontują naszą piękną demokrację”. I dalejże w refrenie o kasce, która może być moja, jeśli dobrze wybiorę. Tu oczko. Ani słowa o szkołach bez nauczycieli, szpitalach bez pielęgniarek i lekarzy, ZUS-ie bez pieniędzy i polskiej energetyce bez węgla.
Wrażenie absurdalności potęguje anturaż naszych narodowych sporów o wartości. Oto bowiem na stół politycy ciapnęli zabezpieczone gumkami receturkami zwitki banknotów, przygotowane w charakterze łapówek dla wyborców. Potraktowali nas jak skorumpowanego policjanta, gotowego spojrzeć w inną stronę, kiedy oni będą załatwiać pod stołem swoje interesy. A jednocześnie wszystkie kanały nadają hymn narodowy w wersji na orkiestrę symfoniczną pod batutą Kaczyńskiego i wzniosłe katolickie pieśni przeciwko LGBT, imigrantom, dżenderom, Niemcom, Tuskowi oraz Unii Europejskiej. W rytm melodii wszyscy biskupi machają ile sił kropidłami, goniąc z nas ducha wolności i ducha mądrości.
A, co tam! “Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy!”.
Piotr Kanikowski
spokojnie wszystko idzie w dobrym kierunku.Na suwerena nie działa nic oprocz ciosu w morde i pustej kieszeni.Owszem lekcja bedzie rozciagnieta w czasie i bolesna rowniez dla reszty ale nie ma innego sposoby na nauke tumana.
Coz, prawda, tylko co z tego ? Wiekszosc obateli nie czyta, nie mysli, a jesli oglada tiwi, to tylko to co nie wymaga myslenia. Kasa i pincet sa wazne, tylko nikt sie nie zastanawia skad sie to bierze. I tak brniemy w ten marazm i wierzymy propagandzie prezesa. Proponuje z okazji wizyty prezesa wyludnic legnice.