Słucham w radiu policyjnego związkowca, który komentuje głośne na całą Polskę nagranie z rozpędzania antycovidowego protestu w Głogowie. Próbuje wytłumaczyć, że to kibole bawili się w obronę demokracji i że brutalnie potraktowana przez funkcjonariuszy kobieta nie jest niewiniątkiem, ma założoną kartotekę, więc jakby tam był to on – nadkomisarz Sławomir Koniuszy – też by ją zdzielił pałką, złapał za gardło i rzucił na ziemię.
Dla nadkomisarza Sławomira Koniuszego sytuacja jest klarowna: protestujący uosabiali zło, policja dobro a wszak dobru wolno czynić zło w imię dobra. Tak rozumowali uczestnicy wypraw krzyżowych, gdy ogniem i mieczem krzewili chrześcijaństwo w Ziemi Świętej, i przybyli z cywilizowanej Europy konkwistatorzy, którzy wycinali w pień prymitywne ludy na antypodach budując lepszy śwat. Tak uważali komuniści, kiedy rozkułaczali wsie lub rozstrzeliwali pod ścianmi straceń wrogów ludu, i partyzanckie bandy w przypływie patriotyzmu napadające na wsie pod białoruską granicą. Tak wydawało się pobożnym katolikom pilnującym podpalanej przez sąsiadów stodoły w Jedwabnym lub mieszkańcom Kielc obchodzącym kibuc z naszykowanymi do bicia Żydów żeberkami od kaloryferów. Tak Hitler uzasadniał konieczność budowy coraz bardziej wydajnych komór gazowych i krematorów.
Znam proporcje. Przywołując tę litanię mam na myśli tylko to, że postępki krzyżowców, konkwistatorów, utrwalaczy władzy ludowej czy morderców Żydów tak jak słowa nadkomisarza Sławomira Koniuszego mają źródło w pogardzie. Nie pałam sympatią do kiboli. Jestem skłonny uwierzyć, że wśród ludzi, którzy wyszli w niedzielę na ulice Głogowa, byli zadymiarze szukający zwarcia z policją. Być może rzeczywiście kobieta, w obronie której stają politycy opozycji i prodemokratyczne organizacje, ma tak bogatą kartotekę jak twierdzi nadkomisarz. Ale to wciąż nie powód, by bić ją policyjną pałką, łapać za gardło, przewracać na chodnik. Na żadnym z nagrań opublikowanych w tej sprawie – łącznie z filmem udostępnionym przez policję – nie widać niczego, co uzasadniałoby taką reakcję funkcjonariusza. Jego zachowanie wydaje się nieprofesjonalne, nieadekwatne do sytuacji. Rozumiem jednak, że dał się ponieść emocjom. Nadkomisarza Sławomira Koniuszego w radiu niosą nie emocje, a pogarda. I święta wiara w moralne prawo do czynienia zła w imię dobra.
Piotr Kanikowski
Nasza policja niech bierze nauki u Niemców i Francuzów a nie stoi>>>>> a jak zmienisz kanał w gadzinówce pajacyku to sie dowiesz ze we Francji i Niemczech lali demonstrantow bo ci podpalali sklepy, samochody i opony.
no jasne biedaku.O takich wlasnie piszemy.Nie moge sie doczekac kiedy tobie tez przype..la w leb za wiare katolicka jak przyjdzie czarzasty
Do obiektywnego…
niedawna historia zna przypadki takich herosów co walili pałą na oślep i strzelali do ludzi wychodzących z kolejki podmiejskiej. Kiedyś to się nazywało ZOMO!
Władza deprawuje a każdy funkcjonariusz publiczny w tym policjant winien być “opiekunem spolegliwym” a nie bezdusznym i bezmózgim żandarmem ślepo wykonującym najgłupsze rozkazy! Nic nie usprawiedliwia znęcania się tępego osiłka nad bezbronną kobietą!!!
Ja pochwalę tego policjanta ,tej rozwydrzonej dziewczynce należał się taki klaps już dawno. Nasza policja niech bierze nauki u Niemców i Francuzów a nie stoi a gównażeria pluje im w twarz ,dość takich zachowań.
Panie Piotrze ja dorzuciłbym jeszcze dwa cytaty z “1984″ Georga Orwella:
“Władza polega na poniżaniu i na zadawaniu bólu. Władza oznacza rozrywanie umysłów na strzępy i składanie ich ponownie według obranego przez siebie modelu”
“Jeśli chcesz wiedzieć jaka będzie przyszłość, wyobraź sobie but depczący ludzką twarz, wiecznie! “
Piękne i TAKIE proste. Jestem wzruszony. A co o tym powie podkomisarz…to mnie to go…no obchodzi tak samo jak on..