OSOBUS
Loading...
Jesteś tutaj:  Home  >  wiadomości  >  Current Article

Moje trzy grosze. A jak u was?

Przez   /   14/03/2020  /   2 Comments

„Ależ piękny dzień świadectwa… Wierni się nie boją. Ufają Jezusowi i rozważają Jego mękę… Ponadto mimo wskazań i ostrzeżeń nie przyjmują Komunii na rękę. Tak było w Zamojskiej Katedrze” – pisze na Twitterze ksiądz Krzysztof Hawro. „A jak u was?” – pyta prowokacyjnie.

 

Nie wiem jak jest u nas. Mam nadzieję, że jednak jest inaczej. Myślę, że są mniej ryzykowne dla innych ludzi sposoby, by okazać zaufanie Jezusowi. Jeśli ktoś chce teraz prężyć duchowe muskuły, może na przykład spróbować chodzić po wodzie, tak jak kiedyś na wezwanie Mistrza zrobił święty Piotr. Nie wspominam nawet o tych wszystkich nieheroicznych codziennych sytuacjach, w których trzeba dawać świadectwo Ewangelii okazując miłość i troskę o bliźnich. Pamiętacie to jeszcze, moi odważni bracia w Chrystusie: głodnych nakarmić, spragnionych napoić, nagich przyodziać, podróżnych w dom przyjąć, więźniów pocieszać, chorych nawiedzać, umarłych pogrzebać?

Ciekawi mnie, co ksiądz Krzysztof Hawro powiedziałby o kierowcy, który ufając Bogu wyruszyłby 24 grudnia na pasterkę bez świateł i bez hamulców. Uznałby to za piękne świadectwo wiary czy popis nieodpowiedzialności? Chciałbym zwrócić księdzu uwagę, że gorliwi katolicy z Zamojskiej Katedry, którzy „mimo wskazań i ostrzeżeń” przyniosą do swoich domów lub zakładów pracy koronawirusa, szafują nie tylko swoim życiem. W Starym Testamencie jest ta wstrząsająca opowieść o Abrahamie gotowym zabić swojego syna, by dowieść wierności Bogu. To sam Bóg w końcu ostrzega starca, by nie czynił Izaakowi krzywdy. Nie wiem, czy ks. Hawro słyszy Jego głos, ale jako redaktor Niedzieli na pewno czytał wytyczne Stolicy Apostolskiej i polskich biskupów na czas pandemii.

Rozumiem i doceniam czyn kardynała Konrada Krajewskiego, który pomimo obowiązującego w Rzymie zakazu otworzył swój kościół i wystawił w nim dla ubogich, szukających pociechy w czasach zarazy, Najświętszy Sakrament. To akt miłości, wiary i nadziei. Ale to zupełnie inna historia.

 

Piotr Kanikowski

    Drukuj       Email
  • Publikowany: 1705 dni temu dnia 14/03/2020
  • Przez:
  • Ostatnio modyfikowany: Marzec 15, 2020 @ 8:43 am
  • W dziale: wiadomości

2 komentarze

  1. Lustrator pisze:

    rozumiem odwage ksiendza ale moze lepiej sam pojdzie do zarazonych i bedzie im pomagal bez zabezpieczen a nie narazal niepotrzebnie nieswiadomych a oglupialych.Jesus bedzie mu bez watpienia wdzieczny za taka reklame .A tak wychodzi na zwyklego przyglupa z ulicy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


* Wymagany

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

You might also like...

wybrane vitbis

Złotoryja chce wpisać się do Księgi Rekordów Guinnessa

Read More →