Loading...
Jesteś tutaj:  Home  >  wiadomości  >  Current Article

Mistrzowie niefartu. Oto jak toczy się proces mecenasa K.

Przez   /   04/09/2019  /   3 Comments

Pech nie przestaje prześladować obrońców w procesie trojga pracowników legnickiej kancelarii adwokackiej oskarżonych o przywłaszczenie sobie 1,8 mln zł na szkodę 163 osób. Dziś sąd przez pięć godzin czekał na przyjazd pełnomocnika oskarżonej Elżbiety W., któremu nawalił samochód. Tego rodzaju przeszkody pojawiają się niemal na każdej rozprawie, co drastycznie spowalnia proces

 

Rozprawa miała rozpocząć się o godz. 9. rano w Sądzie Okręgowym w Legnicy. Gdy strony weszły do sali, okazało się, że nie ma ani mecenasa Rajmunda Kietlińskiego, broniącego Elżbiety W., ani zastępującego go dotąd aplikanta Sebastiana Treli. Elżbieta W. poinformowała sąd, że jej obrońca utknął na autostradzie pod Wrocławiem, bo w drodze na posiedzenie zepsuł mu się samochód. Jednocześnie nie wyraziła zgody na prowadzenie jakichkolwiek czynności pod nieobecność swego pełnomocnika.

Sędzia Andrzej Szliwa dostrzegł w tym kolejną obstrukcję i zagroził skargą do Okręgowej Rady Adwokackiej, jeśli mecenas nie przyjedzie do Legnicy. Czekając na obrońcę Elżbiety W., czterokrotnie odraczał rozprawę: najpierw na godz. 10.30, potem na godz. 11.15, na godz. 13.30 i w końcu na godz. 13.50. Tuż przed godz. 14 aplikant Sebastian Trela dotarł do sądu. Z jego wyjaśnień wynika, że jechał do Legnicy, gdy w samochodzie zapaliły się wszystkie kontrolki i temperatura wzrosła do ponad 100 stopni Celsjusza. Próbował sam poradzić sobie z awarią. Potem wezwał lawetę. Przyjechała po godz. 9. Wrócił z nią do Wrocławia. Dość długo szukał transportu. Pożyczył samochód od brata. Na potwierdzenie swych słów miał w telefonie zdjęcie faktury wystawionej przez pomoc drogową.

Po przybyciu mecenasa Treli, mecenas Jarosław S. – obrońca Zbigniewa K. – złożył wniosek, aby rozprawa została odroczona na nowy termin a proces toczył się… od początku, ponieważ przerwa między kolejnymi rozprawami wyniosła 35 dni. Sąd odrzucił ten wniosek. Zapewnił strony, że obejmuje pamięcią wszystkie istotne okoliczności sprawy. – Rozprawy są wyznaczane w taki sposób, aby zakończyć proces. Dłuższa przerwa była związana z okresem wakacyjnym – wyjaśniał sędzia Szliwa.

Przez ok. jedną godzinę, jaka pozostała do zamknięcia sądu, mecenas Zbigniew K. zadawał pytania współoskarżonej Elżbiecie W., dyrektor do spraw administracyjno-finansowych w jego kancelarii. Wszystkie dotyczyły wątku spółki Eurorent, która w akcie oskarżenia występuje jako pokrzywdzona. Elżbieta W. i Zbigniew K. mają zarzut przywłaszczenia pieniędzy na jej szkodę. W sądzie starają się wspólnie wykazać, że to Eurorent zalegał kancelarii z płatnościami na sumę ok. 60 tys. zł i że spółką zajmowali się inni pracownicy. Odpowiadając na pytania Zbigniewa K., Elżbieta W. omawia zawartość 17 teczek, jakie znalazła w tej sprawie.

Na następnej rozprawie (8 październik) sąd postanowił bezwzględnie zakończyć słuchanie swobodnych wyjaśnień Elżbiety W. W listopadzie chce przystąpić do słuchania wyjaśnień Zbigniewa K.

W procesie, który toczy się przed Sądem Okręgowym w Legnicy, Prokuratura Okręgowa w Legnicy oskarża mecenasa Zbigniewa K., dyrektor do spraw administracyjno-finansowych kancelarii prawnej Elżbietę W. oraz księgową Dorotę Ś. o to, że w latach 3003-2006 i 2009-2016 przywłaszczyli sobie łącznie 1,8 mln zł z pieniędzy należnych klientom oraz współpracownikom kancelarii.  Zbigniew K. i Elżbieta W. odpowiadają też za przestępstwa doprowadzenia lub usiłowania doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzania mieniem poprzez bezpodstawne żądanie zapłaty kosztów zastępstwa procesowego. Zdaniem prokuratury, oskarżeni kierowali bez zgody i wiedzy klientów pozwy oraz wnioski do sądów. Dopuszczali się podrabiania podpisów na dokumentach. Zbigniew K., Elżbieta W. i Dorota Ś. nie przyznają się do winy.

Proces mecenasa Zbigniewa K., Elżbiety W. i Doroty Ś. ruszył dokładnie rok temu, 4 września 2018 roku. Od pierwszej rozprawy po stronie oskarżonych mnożą się trudności. Z tego powodu po 12 miesiącach wysiłków sądu proces wciąż znajduje się na bardzo początkowym etapie, tzn. na etapie słuchania swobodnych wyjaśnień oskarżonych. Swobodne wyjaśnienia złożyła (i składa nadal) sama Elżbieta W. , a w kolejce na zabranie głosu czekają wciąż Zbigniew K. i Dorota Ś. Do czasu zakończenia słuchania wyjaśnień oskarżonych sąd nie może przystąpić do badania dowodów, przesłuchiwania świadków i biegłych. W tym tempie proces pracowników kancelarii adwokackiej może potrwać kilka długich lat.

  • na rozprawie 4 września 2018 r. nie stawił się obrońca Zbigniewa K. mecenas Jarosław S. , bo pojechał odwieźć córkę do sanatorium (Jarosław S. nie jest o nic oskarżony, ale nalega, byśmy nie używali jego nazwiska).
  • na rozprawie 5 września 2018 r. mecenasa Jarosława S. nie było, bo nie zdążył wrócić z sanatorium.
  • na rozprawie 6 września 2018 r. okazało się, że mecenas Jarosław S. wracając z sanatorium miał kolizję drogową. Niegroźną, ale nie mógł przez nią stawić się w sądzie.
  • na rozprawie 24 października 2018 r. okazało się, że mecenas Jarosław S. trafił do szpitala z objawami zatoru płucnego i przez jakiś czas nie będzie mógł brać udziału w procesie. Oskarżony Zbigniew K. nie zgodził się na kontynuowanie procesu bez swojego adwokata.
  • na rozprawie 22 listopada 2018 r.  nadal brakuje mecenasa Jarosława S. Zdaniem Zbigniewa K. ze względu na stan zdrowia jego obrońca nie będzie mógł stawić się w sądzie co najmniej do 17 grudnia.
  • na rozprawie 27 listopada 2018 r. mecenasa Jarosława S. wciąż nie ma. Choruje. Sąd postanawia wyznaczyć Zbigniewowi K. obrońcę z urzędu. Sprawa jest skomplikowana, akta liczą 100 tomów, więc aby dać obrońcy czas na zapoznanie się z dokumentami, następną rozprawę sąd wyznacza dopiero na 15 stycznia 2019 r.
  • na rozprawie 21 lutego 2019 r. nie pojawił się ani Zbigniew K., ani żadne z dwojga obrońców Zbigniewa K. Oskarżony przesyła do sądu zaświadczenie wystawione przez lekarza sądowego, że 21 lutego ze względu na stan zdrowia nie może brać udziału w rozprawie.
  • na rozprawie 10 kwietnia 2019 r. nareszcie pojawia się w sądzie mecenas Jarosław S. I na dzień dobry żąda, aby sąd powtórzył wszystkie czynności przeprowadzone podczas jego nieobecności.
  • rozprawa z 16 kwietnia 2019 r. została odroczona, bo zachorowało dziecko Elżbiety W.
  • na rozprawie 29 maja 2019 r. mecenas Jarosław S. poinformował sąd, że nie wie, czy aktualnie może pracować jako adwokat, bo nie opłacił składek. Oskarżony Zbigniew K. nie wyraża zgody na prowadzenie czynności bez udziału swego pełnomocnika z wyboru i sprawa spada z wokandy. Kolejny raz.
  • na rozprawie 5 czerwca 2019 r. mecenas Jarosław S. nie stawia się w sądzie i prosi o odroczenie rozprawy do czasu aż wyjaśni się jego sytuacja zawodowa. Zaległe składki opłacił, ale nie  wie, czy Okręgowa Rada Adwokacka we Wrocławiu go przywróciła do zawodu.
  • na rozprawie 11 czerwca 2019 r. mecenas Jarosław S. wnioskuje o odroczenie terminów dwóch kolejnych rozpraw ze względu na  nadal niejasną sytuację zawodową. Także obrońca Elżbiety W. wnosi o odroczenie rozprawy zaplanowanej dawno temu na koniec czerwca, gdyż ani on, ani jego substytut, nie będą mogli w tym terminie stawić się w sądzie.
  • 4 września 2019 r. obrońcy Elżbiety W. psuje się samochód na autostradzie. Sąd czeka na jego przyjazd pięć godzin. Mecenas Jarosław S. wnosi o rozpoczęcie procesu od początku.

FOT. PIOTR KANIKOWSKI

    Drukuj       Email
  • Publikowany: 1697 dni temu dnia 04/09/2019
  • Przez:
  • Ostatnio modyfikowany: Wrzesień 16, 2019 @ 8:37 pm
  • W dziale: wiadomości

3 komentarze

  1. liliput pisze:

    Obstawiam 2023 jako rok zakończenia procesu w drugiej instancji (oczywiście będzie uchyłka :) )

  2. Omg pisze:

    Przecież PIS ma wszystko w swoich rekach i pozwala na takie granie w wała?

  3. Romano Prodi pisze:

    Panie Redaktorze Kochany…

    “któremu nawalił samochód” – nawalił samochód? naprawdę? jako dziennikarz nie ma Pan w słowniku innego wyrazu aniżeli NAWALIŁ? uległ awarii, zepsuł się… tak na szybko przychodzi mi na myśl… nie przystoi Redaktorze…

    “mecenasa Rajmunda Kietlińskiego, broniącego Elżbiety W., ani aplikanta Sebastiana Treli, który jest jego substytutem” – pisząc tekst o procesie sądowym wykazuje się Pan elementarnym brakiem wiedzy, mieszaniem pojęć etc… dla Pana wiadomości, aplikant, czy to radcowski, czy adwokacki, nie jest niczyim substytutem! jest nim tylko i wyłącznie radca prawny i adwokat w stosunku do innego kolegi po fachu, radcy prawnego czy adwokata… aplikant to aplikant, uczy się, może być na sali rozpraw, ale nikt mu substytucji do zastępowania nie udziela, gdyż działa na podstawie upoważnienia udzielonego od pełnomocnika czy obrońcy ustanowionego w sprawie…

    Generalnie artykuł ok. Poza powyższymi wtopami ;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


* Wymagany

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

You might also like...

Dokumenty55-1024x708

Moje trzy grosze. Odchodzi #tadziura

Read More →