- 18 stycznia zostanie wybrana nowa rada nadzorcza KGHM, której zadaniem będzie dokonanie oceny i przeprowadzenia audytu dotychczasowej działalności zarządu z Herbertem Wirthem na czele- zapowiada minister Skarbu Państwa Dawid Jackiewicz. Ma wątpliwości, czy słusznie koncern angażował swój kapitał za granicą.
Wątpliwości ministra dotyczą zasadności inwestycji w Chile. Chodzi o dokonany w grudniu 2011 roku zakup kanadyjskiej spółki Quadra FNX, która dysponowała 55 proc. udziałów w budowanej wówczas odkrywkowej kopalni Sierra Gorda na chilijskiej pustyni Atacama. Kosztowało to KGHM 10 mld zł. Zarząd Herberta Wirtha tłumaczył, że koncern – jeśli chce się rozwijać – musi zwiększać swą bazę zasobową, bo złoża w Zagłębiu Miedziowym będą się z czasem wyczerpywać. Kopalnię Sierra Gorda opisywano jako jeden z najatrakcyjniejszych projektów górniczych na świecie oraz szansę na pozyskanie miedzi (i dodatkowo molibdenu) po dużo niższych kosztach niż w Polsce. Chile miało w ten sposób pomóc w utrzymaniu zatrudnienia w Polsce na dotychczasowym poziomie.
Gdy w lipcu 2014 roku ruszała produkcja w Sierra Gorda, okazało się, że koszt uruchomienia kopalni jest znacznie wyższy od pierwszych założeń. Z planowanych 2,9 mld dolarów amerykańskich urósł do ponad 4,1 mld dolarów.
Na domiar złego biznes w Sierra Gorda idzie bardzo słabo ze względu na spadek cen miedzi, rozruch kopalni i obsługę zadłużenia. W III kwartale 2015 roku KGHM poniósł 262 mln zł strat na tym projekcie. Zamiast ciągnąć firmę w górę, Chile zaczyna coraz bardziej przypominać kulę u nogi. A ponieważ prognozy dla cen miedzi na 2016 rok nie tchną optymizmem, to według analityków giełdowych straty całej zagranicznej części koncernu (tzn. KGHM International) będą się jeszcze pogłębiać. I o ile w bieżącym roku polskie kopalnie najprawdopodobniej będą wciąż rentowne, to Sierra Gorda nie ma szans na pozytywny wynik. Chilijska odkrywka produkuje za mało, by było to opłacalne w sytuacji obecnego kryzysu na rynku metali, konieczności amortyzacji projektu, niskich notowań molibdenu. itd. Planowano szybką rozbudowę mocy produkcyjnych, ale inwestycje miały być finansowanie z wpływów z pierwszej fazy działalności kopalni. Tymczasem okazuje się, że trzeba by znów dołożyć do Sierra Gorda z pieniędzy zarobionych w Zagłębiu Miedziowym.
Dawid Jackiewicz: – Oczekujemy przedstawienia planu dywersyfikacji działalności spółki, aby nie była ona narażona na spadające ceny miedzi.
Minister skarbu wyobraża sobie np. ponowne zaangażowane się KGHM w branżę telekomunikacyjną. Jednocześnie, zdając sobie sprawę z trudnej sytuacji miedziowego koncernu, zapowiada, że kontrowersyjny podatek od wydobycia niektórych metali w przyszłym roku zostanie zniesiony, znacznie zmniejszony lub przemodelowany.
FOT. MSP.GOV.PL/ KGHM
Drukuj
Email
