Prokuratura Rejonowa w Lubinie oskarżyła 35-letniego mieszkańca Chocianowa, który po alkoholu i narkotykach pastwił się nad żoną, przykładając jej do szyi nożyczki lub śrubokręt. Meżczyzna od ponad dwóch miesięcy przebywa w areszcie. Grozi mu pięć lat za kratkami.
Pił od początku ich małżeństwa. Krótko po ślubie zaczął też brać narkotyki. Był zazdrosny, podejrzewał żonę o zdradę małżeńską i zachowywał się wobec niej agresywnie, a odkąd dwa lata temu zwolniono go z pracy, zamienił jej życie w piekło. Wszczynał awantury, podczas których obrzucał żonę wulgarnymi wyzwiskami i wyganiał z domu. Ciskał w nią różnymi przedmiotami: garnkiem, zabawkami, szklankami, stołem. Przykładał jej do głowy i szyi ostre przedmioty – raz śrubokręt, raz nożyczki – i groził śmiercią. Szarpał swą ofiarę za włosy, kopał po nogach i popychał na meble. Bił otwartą dłonią w twarz.
Znosiła to cicho. Reagowała na agresję męża biernym oporem i aż do 28 sierpnia 2014 r., kiedy rzucił w nią stołem, nie zawiadamiała policji. Dzwoniła jedynie do sióstr męża, które może jako jedyne potrafiły go uspokoić. Cały czas nakłaniała męża, by podjął kolejną terapię odwykową.
Kolejną, bo 35-latek leczył się z uzależnienia od środków psychoaktywnych już w 2010 r. i 2013 r., kiedy opuścił szpital wbrew zaleceniom lekarskim. W sierpniu 2014 r. dwa razy trafił do izby wytrzeźwień.
- Oskarżony przesłuchany w charakterze podejrzanego przyznał się, że wyzywał żonę oraz sprzedał telewizor i konsolę do gry, a także, że zabrał dzieciom pieniądze ze skarbonki, aby kupić narkotyki. Pozostałym zachowaniom zaprzeczył. Wyjaśnił, że dobrze nie pamięta tego, co robi pod wpływem alkoholu i narkotyków i nie potrafił wyjaśnić, dlaczego rzucał stołem, pomimo przyznania, że do takiego zdarzenia doszło. Wyraził też wolę podjęcia leczenia z uzależnienia od narkotyków – ralacjonuje Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okregowej w Legnicy.
FOT. PROKURATURA OKRĘGOWA w LEGNICY