Miedź Legnica przegrała 0:2 przedostatni mecz w tym sezonie i jest o włos od spadku do 1 ligi. 18 maja drużyna Dominika Nowaka zagra jeszcze wyjazdowe spotkanie z Wisłą Kraków, ale nawet gdyby zwyciężyła, nie może być pewna pozostania w Lotto Ekstraklasie. Co mówią trenerzy po wtorkowym meczu?
Vítězslav Lavička (Śląsk Wrocław):
- Pierwsza rzecz, mecz był szczęśliwy. Wiedzieliśmy, że będzie bardzo ważny dla obydwu drużyn. Wielki szacunek dla drużyny gospodarzy. Nasz gra była nastawiona na aktywność w obronie. Tak jak w ostatni meczu u siebie, pierwszą bramkę strzeliliśmy ze stałego fragmentu. W końcówce w szansach było pół na pół. Mieliśmy więcej szczęścia. Wielki podziękowanie całej drużynie, wszystkim w klubie i naszym kibicom.
Dominik Nowak (Miedź Legnica):
- Na pewno wiedzą wszyscy jakie są nastroje. Jest smutek, zawodnicy płakali po meczu. Zdajemy sobie sprawę, że sytuacja, w której się znaleźliśmy jest bardzo trudna, ale nie jest jeszcze beznadziejna. Jeżeli walczysz, to tę iskierkę możesz dać. Na Wisłę musimy pojechać z nastawieniem wygrania spotkania. Nie mówię o złości sportowej, bo ona jest. Zawodnicy włożyli dużo w mecz. Punktem zwrotnym były pierwsze minuty i dwie super sytuacje. Zasłużyliśmy na zdobycie bramki. Szkoda, że tak się nie stało. Będziemy rozmawiać o sytuacji, ale dopiero po meczu z Wisłą Kraków, bo jeszcze Miedź Legnica z ekstraklasy nie spadła.
Źródło: Miedź Legnica
FOT. MIEDZ LEGNICA