Piłkarze Miedzi dwa najbliższe mecze rozegrają na wyjazdach. W sobotę legniczanie udadzą się do Opola.
Odra ma za sobą mecze z liderem i wiceliderem. We wtorek niebiesko-czerwoni przegrali 1:2 w Gdańsku. Prowadzenie opolanom w pierwszej odsłonie strzałem z rzutu karnego dał doskonale znany w Legnicy Rafał Niziołek, który po meczu ujrzał ósmą żółtą kartkę w sezonie. Po przerwie liderzy Fortuna 1 Ligi potrzebowali niespełna dziesięciu minut, by przechylić szalę na swoją korzyść. Tuż przed końcem podopieczni trenera Adama Noconia mogli wyrównać, lecz Borja Galan z jedenastu metrów trafił w poprzeczkę. Dodajmy, że dwunastą żółtą kartkę w sezonie zobaczył w meczu były gracz zielono-niebiesko-czerwonych Adrian Purzycki. Znajomą twarzą dla legniczan w kadrze Odry jest również Artur Pikk.
Przed przerwą reprezentacyjną opolanie zremisowali 2:2 w Gdyni. Gole dla niebiesko-czerwonych strzelili Jiri Piroch i Rafał Niziołek. Wcześniej Odra zremisowała 1:1 w Sosnowcu oraz przegrała u siebie 1:2 z Wisłą Kraków. Ostatnie zwycięstwo drużyna trenera Noconia odniosła 24 lutego, wygrywając na wyjeździe z przedostatnim w tabeli Podbeskidziem Bielsko-Biała.
- Myślę, że zarówno my, jak i Odra będziemy chcieli wygrać za wszelką cenę. W tym meczu będzie się liczyć absolutnie tylko zwycięstwo i nastawienie, z jakim wyjdziemy na spotkanie, bo Odra jest niewygodnym przeciwnikiem – mówi trener Radosław Bella. - Na pewno jest to zespół zdyscyplinowany w obronie, dobry w kontrataku, bardzo zorientowany na zbiórkę drugiej piłki i później tworzenie sobie sytuacji. Czy po drugiej stronie boiska, czy już za linią obrony. Jest to zespół bardzo pragmatyczny, ale też do bólu skuteczny – dodaje.
Opolanie w obecnym sezonie zgromadzili 36 punktów, tyle samo co Miedź. Na ten dorobek złożyło się 10 zwycięstw, 6 remisów i 9 porażek, przy bilansie bramkowym 29:27. Na własnym boisku podopieczni trenera Noconia zanotowali 6 wygranych, 3 podziały punktów i 3 przegrane (bramki 13:9). Najwięcej goli dla niebiesko-czerwonych w bieżącym sezonie strzelił Niziołek, który zanotował 7 trafień. 6 bramek ma na koncie Galan, a 5 goli Din Sula.
- Odra to przede wszystkim kolektyw, ale na pewno tacy zawodnicy jak Galan czy Sarmiento potrafią zrobić różnicę. Generalnie myślę, że musimy się skupiać przede wszystkim na sobie, a jeżeli będziemy realizować to, co sobie założymy, to powstrzymamy ich dobre indywidualności – zaznacza szkoleniowiec Miedzi. - Myślę, że w Opolu musimy zagrać z bardzo dobrym nastawieniem i energią, pokazując, że chcemy wygrać każdy pojedynek, każdą piłkę i powalczyć o każdy metr boiska. Dodając do tego oczywiście umiejętności, grając bardzo dobrze przy piłce – podkreśla.
W legnickim zespole nie brakuje absencji, szczególnie w linii defensywnej. - Sytuacja kadrowa jest trudna. Prawdopodobnie pauzować będzie Andrzej Niewulis, a do tego kontuzjowani są Kamil Drygas i Florian Hartherz, czyli nasi podstawowi zawodnicy. Oprócz tego jest jeszcze Bartek Guzdek, który dochodzi do siebie po doznaniu kontuzji – kończy trener Bella.
Początek sobotniego meczu na Stadionie Miejskim “Odra” w Opolu o godz. 20:00. Wynik podawany będzie na naszym klubowym Twitterze. Pojedynek transmitowany będzie w Polsacie Sport Extra, na platformie Polsat Box Go (wykup pakietu - https://bit.ly/PolsatBoxGoF1L) oraz w modelu PPV poprzez centra meczowe STATSCORE (wykup transmisji w PPV - https://bit.ly/MiedzPPV).
Źródło: Miedź Legnica
FOT. MIEDZLEGNICA.EU