Piłkarze Miedzi 4:1 wygrali mecz ze Stomilem Olsztyn. Jak to spotkanie widzą trenerzy obu drużyn?
Piotr Zajączkowski(Stomil)
- Do przerwy rozgrywaliśmy bardzo dobre spotkanie. Po zdobyciu gola mieliśmy kolejne sytuacje. Zbyt łatwo straciliśmy pierwszą bramkę, a w 45 minucie dostaliśmy “obuchem w łeb” na zejście do szatni. Zaczęliśmy drugą część z animuszem i kolejny obuch i było już po meczu. Z takim zespołem jak Miedź Legnica trzeba wykorzystywać swoje sytuacje i grać bezbłędnie w defensywie. Za dużo popełniliśmy błędów indywidualnych, co wykorzystała Miedź. Jest to bardzo solidny zespół. Do końca grał z polotem i na luzie. My próbowaliśmy się jeszcze czarować, ale to było za mało. Myślę, że powoli tabela będzie się krystalizować. kandydaci do awansu m. in. Miedź będą nadawały ton rozgrywkom. My będziemy próbowali kąsać faworytów.
Dominik Nowak(Miedź)
- Dziś w meczu było dużo jakości jeśli chodzi o skuteczność. Stwarzaliśmy też dużo sytuacji bramkowych. Długimi fragmentami wróciła Miedź, która grała szybko, dynamicznie i z pomysłem. Stwarzaliśmy sytuacje za pomocą uderzeń zza pola karnego, które miały być naszym atutem w grze obronnej Stomilu. Wracając do meczu, wiedzieliśmy, że Stomil szybko kontruje. Jedną z nich zamienili na bramkę. Staraliśmy się być konsekwentni w swoich działaniach, za co chcę pochwalić zespół. Mieliśmy upór w realizowaniu założeń taktycznych, czyli nad czym pracowaliśmy przez minione 2 tygodnie. W drugiej połowie potrafiliśmy zdominować przeciwnika. Przeanalizujemy jeszcze ten mecz. Cieszymy się z wysokiego, domowego zwycięstwa. Stać nas na jeszcze lepszą i stabilniejsza grę. Dziś jesteśmy zadowoleni z tego meczu. Było to spotkanie bardzo dobre na pierwszoligowym poziomie, a graliśmy z przeciwnikiem, który ma dużo atutów.
Źródło: Miedź Legnica
FOT. MIEDŹ LEGNICA