Złotoryjska policja prowadzi dochodzenie w sprawie rasistowskiego wpisu zamieszczonego na Facebooku przez radnego PiS.  - W oparciu o zgromadzony materiał dowodowy prokurator dokona oceny prawno-karnej zdarzenia będącego przedmiotem tego postępowania karnego i podejmie decyzję co do sposobu jego  zakończenia – zapowiada Lidia Tkaczyszyn, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy. 

Dochodzenie toczy się na podstawie zawiadomienia z Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych w  Warszawie. Komenda Powiatowa Policji  w Złotoryi wszczęła je 19 kwietnia 2021 roku. Nadzór nad sprawą ma Prokuratura Rejonowa w Legnicy.

Prokurator Lidia Tkaczyszyn wyjaśnia, że na dotychczasowym etapie nikomu nie postawiono zarzutów. Dochodzenie toczy się w sprawie. Czego dotyczy? – Zamieszczenia za pośrednictwem internetu na portalu społecznościowym Facebook  należącym do ustalonej osoby fizycznej, wpisu, który publicznie znieważał ustaloną  osobę  małoletnią  z powodu jej przynależności narodowej , działając w ten sposób na szkodę tego małoletniego reprezentowanego przez matkę tj. o przestępstwo rasizmu stypizowane w art. 257 Kodeksu karnego – precyzuje Lidia Tkaczyszyn.

Zgodnie z art 257 K.k. “Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.”

Autor wpisu zgłoszonego przez OMZRiK za rasizm do prokuratury to radny powiatu złotoryjskiego Lech Olszanicki z Prawa i Sprawiedliwości. 7 marca na swoim koncie na Facebooku zaatakował trzynastoletniego chłopca. Próbował wziąć odwet za nagranie z YouTube.pl, które przysporzyło zawodowych kłopotów jego żonie, nauczycielce chemii w świerzawskiej podstawówce. Podał imię trzynastolatka, inicjał nazwiska, numer klasy, do której uczęszcza, i narodowość. Pisał m.in., że jako Ukrainiec ”kultywuje najgorsze, prymitywne geny przywiezione ze swoich stron”. Na pochodzeniu chłopca oparł cały, kilkunastozdaniowy wywód, utrzymany w agresywnym, nacjonalistycznym tonie. Zestawił dziecko z banderowcami mordującymi Polaków.  “Niedługo nałoży dyrektorowi, pedagog szkolnemu lub wychowawczyni kosz śmieciowy na głowę i poszkodowani będą zadowoleni z postępów edukacyjnych Ukraińca. Rząd pomaga Ukraińcom w naszym kraju, mogą legalnie pracować, układać sobie życie, uczyć się i zdobywać wiedzę na wyższych uczelniach. Ten Ukrainiec nie zasługuje swoim postępowaniem na mieszkanie wśród nas. Nie chce się uczyć, to niech wraz z matką wyjedzie walczyć u siebie. Dyrektor Szkoły Podstawowej, nauczyciel historii powinien przedstawić uczniowi historię polsko- ukraińską oraz obecną.”

W tym samym czasie podpobne wpisy radny Lech Olszanicki umieścił w komentarzach na portalu 24legnica.pl i w serwisie YouTube.pl. Gdy w internecie wybuchła wrzawa, wpis na Facebooku został usunięty. Być może sprawa rozeszłaby się po kościach, gdyby Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych nie złożył w prokuraturze zawiadomienia w sprawie zaatakowanego dziecka z Ukrainy. Od tego czasu dziłacze OMZRiK są przez Olszanickiego publicznie znieważani. Na swoim Facbooku radny skupia się ostatnio na Pawle Gawle – kontrowersyjnym założycielu Ośrodka, skazanym za oszustwa finansowe. “Do lochu z nim – ANTYPOLAK, gnida i kłamca” – szczuje i podpisuje się “Radny Rady Powiatu Złotoryjskiego- Lech Olszanicki.” Podczas czwartkowej sesji, transmitowanej bezpośrednio w internecie, radny PiS próbował podobnej demonstracji. Przygotował sobie karteczkę ze zdjęciem Gawła oraz zestawem inwektyw i pod koniec obrad podsunął ją pod kamerę. Przewodniczący rady powiatu złotoryjskiego Łukasz Horodyski błyskawicznie zareagował: wyłączył dźwięk i obraz z kamery Olszanickiego, nie dopuszczając do kontynuowania zniewag.

FOT. PIOTR KANIKOWSKI