System gospodarowania odpadami komunalnymi w Legnicy przestał się spinać, tzn. dochody z opłaty śmieciowej nie wystarczają na pokrycie wydatków. W rocznej analizie przygotowanej w ratuszu wynika, że do pokrycia różnicy wykorzystano środki (nadwyżkę) z ubiegłych lat w kwocie ponad 3,2 mln zł.
Gospodarka odpadami komunalnymi powinna być tak zbilansowana, aby opłaty ponoszone przez mieszkańców wystarczały na pokrycie kosztów transportu, zagospodarowania, prowadzenia punktów selektywnej zbiórki, administrowania systemem, ekoedukacji itd.
Z analizy wynika, że w poprzednich latach udawało się wypracować w tym zakresie nadwyżkę, wykorzystaną do pokrycia różnicy pomiędzy dochodami a kosztami z roku 2023.
81 235 – tylu mieszkańców Legnicy, według złożonych w ratuszu deklaracji, wytwarza odpady komunalne i ponosi stosowną opłatę śmieciową (miesięcznie 26,50 zł, jeśli prowadzą zbiórkę selektywnie, lub 53 zł, jeśli oddają odpady nieposegregowane). Dochód, którym dysponowała gmina w 2023 r., to 33 065 196,18 zł. Na działania związane z gospodarką odpadami wydatkowano o ok. 1,3 mln zł więcej, czyli 34 383 243 zł i – jak napisano w analizie – w tej kwocie są zawarte środki z ubiegłych lat 3 205 832,04 zł.
W całości kosztów największy udział mają koszty zagospodarowania odpadów komunalnych (prawie 15,5 mln zł) i koszty ich odbioru oraz transportu (ok. 12 mln zł). Na prowadzenie Punktów Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych Legnica wydała nieco ponad 1 mln zł, na kwestie administracyjne ok. 1,7 mln zł, a pozostałe koszty (np. likwidacja dzikich wysypisk, czyszczenie pojemników itd.) wyniosły ponad 4,1 mln zł.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
RYC. UM LEGNICA
Podobna sytuacja jest w całej Polsce, wszędzie koszty rosną bardzo szybko jako efekt wzrostów cen energii i kosztów pracy.