Rada miejska jednogłośnie zaakceptowała przedstawioną przez prezydenta Legnicy uchwałę budżetową, co umożliwi wypłatę podwyżek, na które od czterech miesięcy czekają pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Ale wcześniej radni PO/PiS nie pozwolili zabrać środków z inwestycji na osiedlu Kopernik oraz zdusili w zarodku pomysł likwidacji darmowej komunikacji dla uczniów i seniorów. Tadeusz Krzakowski mocno się rozczarował.
Egzotyczna koalicja Platformy Obywatelskiej z Prawem i Sprawiedliwością przetrwała próbę, jaką była dzisiejsza sesja. Zanosiło się na trzęsienie ziemi. Przed rozpoczęciem obrad szeptano o tym, że Tadeusz Krzakowski zyskał sojuszników w osobach wiceprezesa PiS-u Adama Lipińskiego i posła Krzysztofa Kubowa, niechętnie patrzących na zbratanie legnickich radnych PiS-u z radnymi PO. Partyjna góra kazała ponoć radnym PiS-u zmienić front. Przepowiadano, że padną wnioski o odwołanie Jarosława Rabczenki (PO) z funkcji przewodniczącego Rady Miejskiej Legnicy i zastąpienie go Andrzejem Lorencem (PiS). Te spekulacje podsyciły złożone z samego rana – z pominięciem normalnej procedury – sensacyjne projekty prezydenckich uchwał. Pierwszy zakładał likwidację darmowej komunikacji miejskiej dla uczniów i osób po 65 roku życia (czyli powrót do stanu sprzed 1 marca 2019 r.). Dwa kolejne wprowadzały oczekiwane od czterech miesięcy poprawki do uchwały budżetowej na 2019 rok oraz do Wieloletniej Prognozy Finansowej.
Emocje jeszcze wzrosły, gdy na salę wkroczyła duża grupa pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, którzy cztery miesiące oczekują na zrealizowanie podjętej pod koniec grudnia uchwały o podwyżkach dla nich. Prezydent zwlekał z jej wykonaniem, gdyż przez błąd radnych ok. 160 osób w jednostkach podległych MOPS-owi nie dostałoby pieniędzy. W lutym obiecał, że jak najszybciej przygotuje stosowne zmiany w budżecie, by doszło do wypłat. Goście przynieśli transparenty świadczące, że tracą cierpliwość: “Obiecanki cacanki a podwyżki nie ma”. Zaproponowane przez Tadeusza Krzakowskiego zmiany zostały dziś przyjęte. Załoga MOPS-u nareszcie dostanie należne pieniądze (średnio 130 zł więcej za miesiąc) z wyrównaniem od 1 stycznia 2019 r.
- To nie ostatnia podwyżka w tym roku – zapowiedział prezydent Tadeusz Krzakowski. – W lipcu podwyżkę dostaną jak co roku wszyscy pracownicy budżetówki w Legnicy.
W pakiecie z pieniędzmi dla MOPS-u prezydent zaproponował szereg innych zmian budżetowych. Radni Maciej Kupaj oraz Arkadiusz Baranowski stoczyli z nim bitwę o dwie inwestycje na osiedlu Kopernik, które w grudniu 2018 roku dzięki współpracy PO z PiS-em dopisano do budżetu na rok 2018. Chodzi o budowę parkingów przy ul. Neptuna oraz o dalszą modernizację Osi Kartuskiej. Prezydent Tadeusz Krzakowski chciał wydać przeznaczony na nie milion złotych na przebudowę ul Hetmańskiej oraz budowę układu komunikacyjnego w rejonie ul. Marynarskiej i Żołnierskiej, gdzie Modernbud buduje nowe osiedle mieszkaniowe. Kluby PO i PiS – zgodne jak wcześniej – nie pozwoliły na tę zmianę. Wynik głosowania 14:9 świadczy, że Tadeusz Krzakowski nadal nie ma większości w radzie.
Prezydent Krzakowski pospieszył się też z projektem uchwały znoszącej darmową komunikację miejską dla uczniów i osób po 65 roku życia. Radni wprowadzili się ją do porządku dzisiejszej sesji i chwilę później na wniosek Macieja Kupaja zdjęli z obrad.
Na wniosek Arkadiusza Baranowskiego rada nadała rondu w ciągu al. 100-lecia Odzyskania Niepodległości (w rejonie ul. Bielańskiej) imię Ofiar Zbrodni Katyńskiej.
Jeśli prezydent Tadeusz Krzakowski przed sesją sądził, że wbił klin w legnicką koalicję PO/PiS, to się przeliczył. Godzinę przed końcem obrad, zebrał swoje dokumenty ze stołu i wyraźnie zdenerwowany opuścił sesję, wyjaśniając, że ma spotkanie z inwestorem.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI